Ja oczywiście będę 🙂 Albo pole albo camper, jeszcze nie wiadomo do końca czy uda nam się go załatwić ze znajomymi. Co do wskazówek to może taka, że jeżeli znów będzie taki upał to polecam odczekać nawał ludzi do pryszniców od ok. 8-10 i ok. 12 pójść sobie do puściutkich kabin. Ci co się kąpią rano i tak potem robią to jeszcze raz albo przynajmniej powinni 😁.
Wybieram się, chyba zaczne powoli odkładać na bilet żeby kupić wcześniej 😉
Co do wskazówek to proponuję płatne prysznice po 3zł. Teoretycznie z ciepłą wodą, praktycznie różnie to bywa ALE są mniejsze kolejki i jest woda. W tych darmowych czasami zdarzało się że przed kilka godzin w ogóle nie było wody.
Wydaje mi się że dobrym pomysłem jest zabranie foli, takiej co z jednej strony grzeje z drugiej chłodzi. W tamtym roku na polu był jakiś jakby mikroklimat 🤔 w dzień strasznie uplanie, ledwo dało się wytrzymać, a w nocy bardzo zimno tylko kilka stopni 😲 Kilka namiotów dalej ktoś miał taką folie i zamontował nad namiotem, w dzień była stroną chłodzącą w nocy grzejącą. Czy efekt był rzeczywiście, nie wiem.
Ada dzięki za wskazówki. Fakt, na koncertach nocnych bywało okropnie zimno (miałam na sobie:t-shirt, 2 bluzy, cienką kurtkę i szalik). Nadal zastanawiam się pomiędzy polem a wynajęciem mieszkania ze znajomymi. Zobaczę, jak druga opcja wyjdzie cenowo.
yegua, wiesz co nie tyle co było zimno na koncertach a na polu. Jak koncerty zaczynały się czyli o 16-18 było bardzo ciepło, zawsze byłam ubrana lekko tylko brałam jakąś bluze. Ja jestem typem "aktywnego" koncertowicza, więc mnie nawet później zimno nie było 😀 Ale na polu dramat.
Ja chyba w tym roku poszukam czegoś w mieście, raczej nie chce znów na polu jeżeli będę miała inną możliwość.
Ja się wybiera na 100% na 4 dniowe pole niezależnie od programu 😉
Co do spraw prysznicowych - ani razu za nie nie płaciłam i problemów z myciem jakichś szczególnych nie mialam. Wystarczyło trochę się poczaić kiedy nie bylo ludzi i to wszystko. Wiadomo, ciepła woda to zbędny luksus szczególnie jak jest upał 😉
Jak tylko usłyszałam, że będzie Coldplay, to stwierdziłam, że muszę pojechać, chociaż na jeden dzień. 😉 Teraz dowiedziałam się, że w czerwcu będzie Bryan Adams i jestem rozdarta. 😵
kurcze, ja w tym roku nie dam rady, będzie mi bardzooo brakować tego klimatu openerowego. Strasznie będą bolec mnie te dni.. zwłaszcza, ze to 10-lecia openera.. wiec line-up na pewno nas jeszcze zaskoczy. 🙁
Ja raz mieszkałam na polu, raz wynajęłam domek z ekipą...i sto razy lepiej było za drugim razem (zresztą to był ten rok, kiedy tak lało, że namioty pływały 😁 ). Jakoś wolę spać wiedząc, że żaden pijany człowiek nie wpadnie/nie nasika mi do namiotu, nikt niczego mi nie ukradnie, brać prysznic w ciepłej wodzie etc..😉