Dla instruktorów only: 😀iabeł: - seks z kursantem (pełnoletnim) - 150 pkt - seks z kursantem niepełnoletnim - o tym pisałam wcześniej. - seks z kursantem, który pod stajnię zajeżdża: mercedesem - 50 pkt pajero - 60 pkt jeepem - 70 pkt maybachem - skala się kończy 😁
no i koniecznie luzak na pełny etat - do jednego konia konieczny jest przecież (no ktoś musi wykonywac niewdzęczną prace typu czyszczenie i siodłanie) - co najmniej +100 pkt
Ale nie mów, że nigdy nie spotkałaś w stajni mega lansera- mnie ten wątek śmieszy. Podobnie jak zabawny jest system punktów za podpier*alanie swoich 'kolegów i koleżanek' w pracy. Też tego nikt nie traktuje serio, ale biorąc pod uwagę masowe zjawiska kablowania i donosicielstwa w biurach, to zabawnie się to czyta 😉
konia trzymam u praywaciarza ... tam nie ma takich rewelek ;] Sama kasa ani tego typu zachowaniami nie smierdze.. wystrzegam się. Ale za siodło bezterlicowe +15 to mam ochote ..!@%#%#^$
+ 10 pkt za każde zdjęcie w Rewii Mody i szmatoholikach + 20 pkt za noszenie laptopa do stajni + 50 pkt za przywożenie niekonskich znajmoych do stajni tylko po to żeby poinstrułować jaki to trudny sport i pokazac jak pieknie sie jezdzi
-30 pkt za sprzątanie kup po swoim koniu: z korytaża, z myjki i z placu/hali
Był spocony koń. A spocona lansiarka/lansiarz liczy się czy nie? Np. spocona/spocony w takiej sytuacji:
Dla rozgrzewki "boks ze stajennym na sianie", a potem "głośny seks na sianie", podczas którego "z powały sypie się kurz", "nagrany na monitoring stajni", "ze szpetnym szczerbatym stajennym" oklejonym końskimi nalepkami. "Za każdą końską naklejkę z tyłu" na stajennym punkciki lecą. Naklejki na przodzie stajennego punktów nie nabijają, chyba że maskują szczerby w jego uzębieniu, bo takie zalecenie niesie "każda regularna kontrola zębów przez weta". Naturalnie chodzi o kontrolę uzębienia stajennego, która sama w sobie już jest lansem nad lansami, a wykonywna przez weta – nie mieści się w żadnej skali, nawet jeśli "ktoś by to wszystko w jakąś tabelkę ułożył".
Natomiast "sprzątanie po sobie" (w domyśle po w/w seksie) anuluje punkty zarobione za to, że "druga strona jest niepełnoletnia".
Z kolei "za pilnowanie terminów szczepień i odrobaczeń" szczerbatnego stajennego jako zabiegów higieniy osobistej i ochrony zdrowia owego osobnika punkty odejmujemy, bo traktujemy je w kategorii "pranie czapraków, czyszczenie sprzętu". Dla zmyłki golenie wrzucamy do innej kolumny tabelki, bo przecież "za ogolenie tez mus punktację mieć trzeba". A jak już on dokładnie się ogoli, wtedy punkty dodajemy za to, że możemy podziwiać "calkiem goły tors, do tego świetnie wyrzeźbiony i opalony" ("wzorki wycięte" mogą obraz zaciemniać i dlatego są liczone na minus.)
Niestety, może się zdarzyć, że naszego bohatera przyćmią scenki w roli głównej "z Mistrzem Jeździeckim a zarazem Misterem Stajni i Okolic – do którego wzdychają wszystkie okoliczne panienki stajenne i zawodniczki oraza cała rekreacja". Tym bardziej, jeśli ów mistrz-mister, oczywiście "ubrany w obcisłą koszulkę z duuuużym dekoltem" albo nawet "w sam top od kostiumu" do swoich zalet dorzuci "jakies lanserskie okulary w czasie jazdy" oraz lansiarki "samochód typu terenówka, rocznik 2005 i nowsze".
Ale wtedy zastępczo stajennemu zaproponujemy "seks z dostawcą słomy", dzięki któremu szybciutko pokona wszystkie szczebelki lansiarskiej drabiny.
I proszę państwa, właśnie on, ten niedoceniany człowiek, pan Stajenny Lansometr, nie tylko pozwolił swoje imię i nazwisko wykorzystać w tytule tego wątku, ale jest także zwycięzcą naszego konkursu na pierwszego lansiarza Rzeczpospolitej Stajennej. 😅 Od tej pory ma prawo posługiwać się honorowym tytułem „lansjenny”. Zwycięzcy gratulujemy 🥂