Naopewno większość z Was nadziała się kiedyś na promocje, w której gdzieś był haczyk, zapisany odpowiednio małymi literami. Oczywiście firmy maja tak mało czytelne regulaminy, zapisy i stos innych towarzyszących tworów by człowiek nie połapał się co jest faktycznym zapisem. Za to wytłuszczaja to co chcą, abyśmy doczytali i w błogiej nieświadomości zawarli umowę/nabyli produkt. Jestem dość ostrożna, ale i ja dałam się naciagnąć firmie domeny.pl . Rok temu zawarłam umowę wykupując domenę za 0,99zł. Jakież było moje zdziwienie, gdy w grudniu dostałam fakturę na przeszło 328zł. Grzecznie napisałam, że rezygnuję z domeny i dziękuję. Wczoraj dostałam wezwanie przedsądowe (nie ma to jak dbałość o klienta) z kwotą odpowiednio podwyższoną o koszty obsługi wezwania. Od 2 dni próbuję bezskutecznie dodzwonić się do owej kancelarii prawnej, a telefon głuchy (firma krzak??). Na infolinii nie chca mi udzielić żadnej informacji, bo nie mam jakiegoś telehasła. Z domeny nie korzystałam, wiec hasła nigdy nie ustalałam. Co ciekawe na stronie w zamieszczonym cenniku podana jest kwota abonamentu rocznego 99,99zł. Próbowałam dopytać skąd różnica w kwocie faktury a cenniku na stronie. Informacji nie udzielono mi, bo nie mam hasła.
Nie ma to jak porządnie wkurzyć się z rana!
Ostrzegam przed zawieraniem usług z takimi firmami. Lepiej 100 razy przeczytać wszystko drobnym drukiem, nawet z pomocą prawnika, by potem słono nie płacić.
Ostatnio podobną akcje miała Pokemon z kupnem i zwrotem odkurzacza, ale chyba lepiej będzie jak sama się wypowie 😉
Podobnie robią ludzi w konia te duże sklepy AGD/RTV (specjalnie bez nazw). Te ceny obniżone o podatek vat też śmiechu warte 😉 Albo wyprzedaże, w jednym sklepie super promocja telewizora, a w drugim jest drogi. Właściciel oby sklepów jest jeden.
A czy w umowie, którą masz, jest jakaś informacja o innych usługach? Najlepiej skonsultować ją z kimś, kto się na tym zna. Może oni Cię straszą, a tak naprawdę nie mają czym.
Przy kupowaniu ciuchów ( i nie tylko) warto odkleić te kilka nalepek z cenami i spojrzeć ile kosztowała pierwotnie ta rzecz. Czasem coś fajnego się trafi i faktycznie po promocyjnej cenie, ale zazwyczaj w promocjach są same szmaty.
ahawa, nie mam ŻADNEJ umowy. W tym cały szkopuł. Rejestrując domenę nie podpisujesz jako takiej umowy a jedynie klikasz w ikonę "zapoznałem się z regulaminem". Nic nie podpisujesz. Tak naprawdę każda osoba znająca podstawowe dane firmy może Ci taką domenę wykupić. Regulamin dostępny na domeny.pl , żeby było śmieszniej zmienili regulamin w trakcie tego roku i nie mam nawet wgladu w poprzedni.
Kontrahent podmiot posiadający co najmniej ograniczoną zdolność do czynności prawnych, składający Zamówienie określające warunki umowy, na podstawie której Strony będą zobowiązane do świadczeń wynikających z Umowy, określonych postanowieniami Regulaminu, Regulaminów szczególnych oraz Cennika;
bera7 z tego fragmentu regulaminu można wnioskować, że złożenie zamówienia to zawarcie umowy
archeo, ok. Ale... wyobraź teraz sobie, że mam dane np. Twojej firmy. NIP, adres, REGON itp., żadne tajne dane. Wykupuję Ci 10 domen po 0,99zł. A Ty za rok się martw, jak Ci przyjdzie rachunek na ponad 3 tyś.
Z tego co wiem, jeżeli zmienili regulamin i to nie z tego powodu, że tak nakazywał status prawa, możesz ją zerwać nie ponosząc żadnych kosztów. Najważniejsze pytanie, jakie powinnaś sobie zadać - jakie tam są dane? Ewentualnie zawsze możesz powiedzieć, że nie Ty zakładałaś tę domenę. Musisz przypomnieć sobie dokładnie wszystkie kroki związane z tą domeną. Najlepiej idź to jakiegoś radcy, czy tak, jak pisałam wyżej - do kogoś, kto się na tym zna.
To jest właśnie niebezpieczeństwo usług świadczonych drogą elektroniczną.
Można szarpać się z nim (również w Sądzie) próbując udowodnić, że ktoś użył bezprawnie naszych danych osobowych (tu wchodzi odpowiedzialność karna)
Można też spróbować powoływać się na przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Usługodawca zapewnia działanie systemu teleinformatycznego, którym się posługuje, umożliwiając nieodpłatnie usługobiorcy: 1) w razie, gdy wymaga tego właściwość usługi:
b) jednoznaczną identyfikację stron usługi świadczonej drogą elektroniczną oraz potwierdzenie faktu złożenia oświadczeń woli i ich treści, niezbędnych do zawarcia drogą elektroniczną umowy o świadczenie tej usługi, w szczególności przy wykorzystaniu bezpiecznego podpisu elektronicznego w rozumieniu ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (Dz. U. Nr 130, poz. 1450),
Ale generalnie w momencie przyjścia faktury ma się duuuży problem
ahawa, dane zupełnie podstawowe. Na dodatek firmy, która już nie istnieje (co tez nie jest dla nich argumentem). Latać po radcach nie zamierzam, bo to wiecej mnie będzie kosztować niż zapłata tej faktury. Poprostu wkurzam się, że nie dopatrzyłam czegoś i będę musiała za to zapłacić. A suma może nie powalająca, ale na tyle duża, że szkoda mi poprostu wyrzucać w błoto te pieniądze. Za głupote przyjdzie zapłacić, a wątek po to, by przestrzegać innych przed zbyt łatwym klikaniem w "akceptuję regulamin". Znam wiele osób, co wogóle tych regulaminów nie czyta, ja czytam, ale widac bez zrozumienia.
Ale generalnie w momencie przyjścia faktury ma się duuuży problem
Problem polega na tym, że jak się nic nie zrobi, to można trafić do różnych rejestrów - i mieć problem z kredytem. etc.
Usługodawca odwołuje się do kodeksowego pojęcia "zakupu na próbę" - który IMHO nie ma zastosowania w tym rodzaju produktów, to raz, a dwa, że tak konstruuje umowę, że niezapłacenie wymaga aktywnego działania - tj. ze strony nabywcy musi być wyrażona wola, że "próba się nie powidła". Pikanterii zagadnieniu dodaje to, że w sieci są usługi rzeczywiście bezpłatne - np. konta pocztowe, komunikatory czy portale społecznościowe - które kosztują użytkownika zero bezwarunkowo - i do tej wiedzy i obyczaju odwołuje się oferent "domen za darmo". Czyni to w sposób budzący daleko idące wątpliwości - używając sformułowań: Domeny polskie za darmo - bez haczyków, bez zobowiązań. Czyste zasady., Rozdajemy domeny, Domeny za darmo.
Analiza warstwy językowej zestawiona z treścią "regulaminu" prowadzi wprost do wniosku, że informacja jest nieprawdziwa - tj. że ma na celu wytworzenie u nabywcy subiektywnie nieprawdziwego obrazu obiektywnego stanu rzeczy, celem doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, co stanowi paradygmat oszustwa, opisanego w Art. 286 kk.
Metoda "sprzedaży na próbę", za darmo z późniejszym straszeniem fakturami jest obecnie bardzo popularna - należy jednak pamiętać, że jeżeli ktoś daje coś za darmo, co ma określoną wartość - to nie jest to prawda. Ujmując inaczej - może być tylko tak, że albo my, albo kto inny (jak w przypadku darmowych kont pocztowych) płaci za usługę. Normalny zdrowy człowiek, który uważa się za uczciwego wie, że za darmo można otrzymać coś jedynie od osoby bliskiej lub życzliwej - a taką "osobą" na pewno nie jest komputer z dostępem do internetu. Gentleman (lub Lady) nie korzysta z rzeczy bezpłatnych, o ile nie jest to absolutnie konieczne - ponieważ są one albo niskiej jakości, albo musi zapłacić za nie kto inny - a takie działanie osobie szanującej się nie przystoi.
I jaki morał wg Ciebie? Czyja racja? Mam szansę z nimi walczyć czy nie? Wiadomo, wezwaniem straszą sądem, a na mnie takie straszenie jak płachta na byka. Chętnie bym nosa im utarła, jeśli mam szansę, tylko nie wiem czy mnie na to stać.
Bera7 ja miałam podobną sytuację z serwisem Pobieraczek. Też dostałam wezwanie ale nie zamierzałam płacić, bo chcieli mnie naciągnąć jak Ciebie , tylko kwota była wyższa jakoś ponad tysiąc złotych 😉 Zresztą sprawa jest dość nagłośniona w necie i w tv .
Ale generalnie w momencie przyjścia faktury ma się duuuży problem
Ja ostatnio zauważyłam, że firmy właśnie wycwaniły się i wysyłają faktury na niezamówione produkty. Bo właśnie ktoś pomyśli "faktura przyszła, tu już amba". Ostatnio próbowali mnie wkręcić w załatwienie miliona podpisów w jednym z wrocławskich urzędów, żeby ktoś raczył zapłacić za fakturę. Na samym końcu jak już miałam prawie wszystkie podpisy (kierownicy oddziałów, dyrektorzy wydziałów, dyrektor generalny i już prawie Wojewoda), ktoś wpadł na to, że nikt niczego nie zamawiał, a faktur nie wiadomo skąd się wzięła. Kataster Miejski wystawił fakturę za coś czego nikt nie zmawiał 😉
bera7 Nie ma sprawy 🙂 Poszukaj w necie, a napewno znajdziesz mnóstwo informacji o naciąganiu ludzi przez serwis domeny.pl . Ja wklepałam w googlach i wkleiłam tu pierwszy lepszy link.
Może postępowanie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dobiegło już końca? Chyba warto się do nich udać z tą sprawą.
Takie pisma, wezwania przedsądowe czy faktury brzmią dla zwykłego człowieka bardzo poważnie. Bo straszą tam sądem, krajowym rejestrem długów i innymi konsekwencjami. A z tego co udało mi się znaleźć ten mój naciągacz "Pobieraczek" nie podał do sądu ani jednego "dłużnika". Ciekawe czemu? 😉 Wyobraźcie sobie, ile osób zapłaciło ze zwykłego strachu przed nimi...
bera7, jeżeli faktycznie z regulaminu wynikało, że jak nie podejmiesz określonego działania w określonym czasie, to "za darmo" zmienia się w "zapłacę" - jak Nestor napisała - i jeśli nie zapłacisz, to usługodawca może wnioskować o wpisanie Cię np. do RDNu, albo KRD - i będziesz mieć problem z kredytem czy zakupem na raty. Skoro zawarłaś umowę jako firma (a nie konsument), to wszystkie przepisy chroniące konsumentów Cię nie dotyczą. Jeśli Twoja firma miała osobowość prawną i już nie istnieje, to olej, ale jeśli nie - to wpiszą Ciebie, jako osobę fizyczną. I będziesz mieć duży problem z kredytem czy ratami, cholernie ciężko to później odkręcić.
No i poza powyższym póki nie udowodnisz, że Cię oszukali, jesteś zobowiązana zapłacić, więc oni faktycznie mogą wytoczyć powództwo. Jeśli na tym polega ich "biznes", to dla tych ponad 300 + inne koszty może im się opłacać. Sprawdź w necie, być może są informacje, jak działa ta firma (tzn. czy rzeczywiście pozywa/zgasza do rejestrów).
Poza tym na r-v są radcowie prawni i aplikanci rpr/adw, oraz całkiem sporo "zwykłych" prawników, być może ktoś pomoże.
Ja również chciałam się dopisać do wątku:
OSTRZEGAM przed firmą PROVEA / MIRIALE / TONO (trzy nazwy), sprzedają wysyłkowo bieliznę a klient "przy okazji" staje się członkiem klubu - nie przyjmują oświadczeń o odstąpieniu od umowy, itd., wysyłają jedynie wezwania do zapłaty, straszą, itd - na "zwykłego" człowieka może podziałać. Ktoś miał "przyjemność"? Nie płaćcie im, bo nakręcacie oszukańczy biznes.
Magdalena, sęk w tym, że moje największe wątpliwości budzi kwota a nie samo zawarcie umowy. Gdybym w cenniku zobaczyła gdziekolwiek taką kwotę nigdy bym się nie zdecydowała. Cennik dostępny http://domeny.pl/cennik-uslug-i-domen.html jak wół kwota nie jest adekwatna do kwoty wystawionej faktury!
Poza tym, zobacz na stronę : http://domeny.pl/ . Hasła typu "za darmo", "pełna wolność bez haczyków" - to kłamstwo! i jest niezgodne z przepisami.
bera7 - oczywiście, że masz rację. Ale niestety procedura jest taka, że oni mają jakieś Twoje zgłoszenie (czyli oświadczenie o zawarciu umowy na jakichśtam warunkach) oraz regulamin (który się zmienił i stara treść jest niedostępna dla Ciebie - tak zrozumiałam) oraz fakturę z Twoimi danymi. Jeśli wniosą powództwo w post. uproszczonym, wykażą, że kwota trzysta coś skądś wynika (domena, koszty obsługi, inne pierdoły) to te papierki wystarczą i dostaniesz nakaz zapłaty "z automatu".
To Ty będziesz musiała udowodnić, że są oszustami. Chociaż wszyscy to wiedzą. Idź/zadzwoń do rzecznika konsumentów, albo do UOKIK, Federacji Konsumentów czy czegoś podobnego, ale nie mów, że konsumentem nie byłaś, może są jakieś ogólniejsze podstawy do zaczepienia. A jak to nic nie da, to albo odżałuj i zapłać, albo walcz w sądzie sama, albo wywal kasę na fachowca, jeśli masz do sprawy stosunek emocjonalny a nie racjonalny. Bo fachowiec kosztuje więcej niż te trzy stówy coś 🙁
Magdalena, wiesz jak wygląda rejestracja czyli zawarcie umowy? Jak pisałam już wcześniej, znając podstawowe dane czyjeś można to zrobić. I nikt tego nie weryfikuje. Jak zawierałam umowe np z KRD musiałam wydrukować umowę, podpisać i puścić faksem. A nie jedno klik i już. Żeby sprawa była pikantniejsza właśnie moje zadłużenie od grudnia urosło do UWAGA 551,14zł. Kto da więcej?
Nie stać mnie na walkę, ani na prawników. I dlatego takie osoby jak ja można rżnąć na kasę? Dla mnie to dużo kasy, np. utrzymanie miesięczne 2 koni.
bera, powtórzę - masz rację. Jakby ktoś chciał, to mógłby np. mnie taki numer wyciąć (czyi zawrzeć umowę w moim imieniu, bo ma dostęp do podstawowych danych) - i jeśli zorientowałabym się zbyt późno, to musiałabym najpierw zapłacić, a dopiero później dochodzić zwrotu od osoby, która zrobiła mi żarcik.
Chyba mało kogo stać na spuszczenie pięciu stów w kiblu. Dlatego skontaktuj się z podmiotami, które wymieniłam, są za darmo. Niestety masz o tyle trudniej, że zawarłaś umowę jako nie-konsument, więc będąc zobowiązana do staranności właściwej podmiotowi profesjonalnemu - i nie korzystasz ze szczególnej ochrony. To była firma bez osobowości prawnej, tak?
Tak, osoba fizyczna prowadząca działalność, Pójdę w poniedziałek do rzecznika, zobaczę co on na to. Zależy mi przedewszystkim na rozpowrzechnieniu informacji o nieuczciwej działalności firmy domeny.pl . Mam nadzieję, że opisywanie takich przypadków jak mój uchroni innych.
Nestor, jak to sie ma do twojego maila na darmowym serwisie? 😉
Cóż odpowiedzi dobrych i bardzo dobrych znam wiele - poczynając od takiej, że nie jestem gentlemanem, tylko hipokrytą, więc mi wolno - a skończywszy na tej, że posiadanie konta mailowego w domenie wp.pl wcale nie oznacza, że jest darmowe. Dowidzieć się jednakże o tym można dopiero zakładając konto, ponieważ regulamin kont komercyjnych dostępny jest po zalogowaniu 🙂 Jest to dosyć oczywiste, dlaczego tak jest - ponieważ użycie na ogólnodostępnej stronie sformułowań bezpłatnie i darmowo skutkowałoby powstaniem obowiązku podatkowego u obdarowanych - i byłby straszny kwas. Tak, jak jest, może być - wszyscy palą głupa - np. w regulaminie jest napisane, że konta e-mail mogą zakładać osoby o zdolności do czynności prawnych - co wyklucza dzieci - a czasem nawet osoby niepełnoletnie.
Są tam takie passusy:
# Użytkownik - oznacza osobę fizyczną, prawną lub jednostkę organizacyjną nie posiadającą osobowości prawnej, korzystającą z Konta Portalu Wirtualna Polska na podstawie Regulaminu. Osoba fizyczna może być Użytkownikiem Konta Portalu Wirtualna Polska jeżeli:
1. posiada pełną zdolność do czynności prawnych; 2. uzyska zgodę przedstawiciela ustawowego w przypadku, gdy posiada ograniczoną zdolność do czynności prawnych; 3. jest reprezentowana przez przedstawiciela ustawowego lub opiekuna prawnego w przypadku, gdy nie posiada zdolności do czynności prawnych.
Wracając do tematu - to, czy portal domeny.pl będzie dochodził roszczeń i jeżeli tak, to jak intensywnie - to zależy, jaką obrał strategię - ale to trzeba zgadnąć, albo sprawdzić w boju - a to kosztuje. Założenie domeny wymagało naciśnięcia tajemniczego przycisku "Akceptuję regulamin" - można oczywiście dowodzić, że jest niejasny i niejednoznaczny, albo, że rejestrujący rozumiał darmowość tak, jak darmowość konta na GG, czy podobnego. Trzeba mieć jednak świadomość, że przeciwnik jest kuty na cztery nogi, dysponuje znacznymi środkami - i zna procedury prawne, co daje mu przewagę na starcie. Ja bym nie zapłacił - wysłał polecony, że zarejestrowałem domenę bezpłatne, zgodnie z regulaminem, bez opcji kontynuacji - albo coś w tym stylu - więc nie rozumiem, czego płatność dotyczy - z prośbą o wyjaśnienie, dostarczenie dowodów, że cokolwiek i kiedykolwiek zamawiałem. Mogą mieć problem z udowodnieniem, że zaakceptowałaś jakiś konkretny regulamin - możesz się zapierać, że w "tamtym" na pewno były bezpłatne - w ostateczności, że Ty to tak zrozumiałaś.