Forum towarzyskie »

Dukanowcy (dieta)

Najlepiej doczytać na opakowaniu, jaka jest zawartość tłuszczu. Jedne drobiowe ostatnio oglądałam w markecie i miały coś koło 10%, to nieco za dużo, szczególnie na początku diety.  Ale wiadomo, nie należy popadać w paranoję. Ja tam nie ryzykowałam, bo wielką fanką parówek nie jestem 😉
czyli w umiarze można  🤣 poszukam jakiś z mniejszą zawartością tłuszczu.
jeszcze jedno pytanie, bo znowu się pogubiłam - jak jest z przyprawami, wszystkie prócz soli? takie do gyrosa też można?  😁
A ja od jutra postanowilam powtorzyc Dukana. Kilka miesiecy temu bylam ze 3 tyg, schudlam 3 kg, i nie przytylam.
Dziewczyny, a moze jakies przpisy fajne i sprawdzone mozna by tu wrzucac?
Jest tego sporo. Powiedz, na co masz ochotę, to się coś podpowie 🙂
Ja ostatnio widziałam przepis na sernik i zamierzam uskutecznić. Coś "słodkiego" się przyda, bo kołatają mi po głowie węglowodany 😀

Ja mam 3kg mniej i 3cm w biodrach mniej, więc jakoś trwam dalej.

Odkryłam w sklepie pyszny kefir owocowy 0%. Z racji, że owoców w nim jest coś ok. 0,05% to chyba można na dukanie?
A i bardzo dobre do pogryzania są granulowane otręby o smakach owocowych.
Ech, moja waga stanęła jak wryta. A jabłko mi się marzy. I pomarańczka  🤔
Tak to bywa z wagą, ma etapy, że staje jak zaklęta. Ja jeszcze na III fazie siłą rozpędu gubię jakieś resztki 🙂 Chleb wrócił do łask, a co do owoców, to na razie zjadłam 2 razy po jabłku i jakoś mnie szczególnie do nich nie ciągnie. Odzwyczaiłam się od podjadania, a na II śniadanie lub podwieczorek zdecydowanie wolę skonsumować jogurcik, przynajmniej nie czuję się wypchana.
ehh... i na mnie chyba przyszła pora... od poniedziałku zacznę (nie ma po co zaczynać diety przed weekendem w domu u mamusi 😉) - i prosze za mnie mocno trzymać kciuki, bo żyć bez mięs umiem, ale bez makaronów - nie 😕
Zrobisz sobie substytut i będzie ok. Nauczysz się kombinować, nawet pizzę da się zrobić. Dasz radę, kciuki trzymane  💃
Heja,

Robię podejście nr 2, poprzednie było od stycznia tamtego roku, wytrwałam do 17.03 do wyjazdu na narty, a później powolutku wszystkie kg wróciły czyli z 70 na 63 i na 70. Przy 165 cm to dużo🙁

Teraz mam takie załamania że nie mogę sobie poradzić, jak jeszcze do 18 jest spoko to wieczorem mam napady takie że hej. Wciągnęłam wczoraj 30 dag wafelków. Niestety u mnie w domu dostęp do słodyczy jest ciągły, nie umiem bez tego żyć. Gorzej bo jak pomyślę o dukanowskim serniczku to mi się niedobrze robi, tak samo z nabiałem, więc głównie bazuję na mięsie rybach i warzywach, plus niestety owoce czasami. 

Jak wy sobie radzicie z wieczorem?
ehh... i na mnie chyba przyszła pora... od poniedziałku zacznę (nie ma po co zaczynać diety przed weekendem w domu u mamusi 😉) - i prosze za mnie mocno trzymać kciuki, bo żyć bez mięs umiem, ale bez makaronów - nie 😕


aa to robimy razem, co?  zabieram sie tez od poniedzialku, w sobote ostatni raz sie ochleje mojito, za wszystkie czasy  😜 😁

damy rade  🏇
Lena, dzieki za pocieszenie 😉 i kciuki 🙂

Gienia, no dobra, to jesteśmy dwuosobową grupą wzajemnego wsparcia "od poniedziałku"  😅
bedzie ciezko  😁 ale damy rade. jutro ide kupowac mieso, mieso i jeszcze raz mieso  😜 no i musze na spokojnie caly watek przeczytac 🙂
Zgrzeszyłam, zgrzeszyłam srodze. W ciągu 10 minut zjadłam dwie pomarańcze i jabłko  :emot4:
U mnie system 3/3, ale zastanawiam się nad zmianą 2/2 , jakoś mi cięzko w te dni czysto protalowe. Waga stoi na 52 teraz i ani rusz(odpukać),mam okres,więc wode magazynuję aż miło.
Wrażenie  podobne do Tani,dłuży mi się....

Co radzicie z tymi feriami?Nie chce się zapuścić i zaczynać od nowa,ale nie dam rady tam sama pichcić,a obiady mamy wpisane w rozkład dnia tak czy siak. To okroić je do mięska i warzyw i tydzień jakoś przeboleć,nie?

aha no i zgrzeszyłam,całodziennie,włącznie z mandarynkami i słodką kawą(reszty wymieniac nie chcę)  😡
ja mam 5/5 i nic do jedzenia w domu! jutro musze jakieś sporzywcze zrobić, bo właśnie zjadłam kolację w postaci budyniu na chudym mleku bez cukru (który jak  się dowiedziałam po 4 miesiącach, można jeść 1-2 w tygodniu  😵 ) maaam dość, marze o milce karmelowej...  😜
Co radzicie z tymi feriami?Nie chce się zapuścić i zaczynać od nowa,ale nie dam rady tam sama pichcić,a obiady mamy wpisane w rozkład dnia tak czy siak. To okroić je do mięska i warzyw i tydzień jakoś przeboleć,nie?


wal sobie mnóstwo warzyw na talerz i nie rozglądaj za bardzo po innych talerzach  😁 dasz sobie radę na pewno, nie ma sensu zaczynać od nowa kolejny raz 😉
Mnie przeraza to, ze nie moge sie nawet lampki czerwonego wina napic  🤔wirek: no ale probuje. Mam 20 kg do zrzucenia, ile mam dni pierwszej fazy zrobic ?
5/5 a później żeby nie było że ostry rygor, zmniejsz sobie 3/3 
tzn ze 5 czystych protein, a potem 3 proteiny i 3 proteiny plus warzywa?

ktos mial ksiazke w pdf (julie??) moze mi przeslac? niech sie pliss na pw zglosi!  🙂
Ooo Pigwa w temacie  🙂 Jak zaczynasz z dukaniem pierwszy raz to polecam 3/3 albo 5/5. Ja jestem w drugim podejściu życiowym i powiem,ze czysty protal już mnie wkurza naprawdę.Ide w sumie na łatwizne(nie mam czasu i ochoty na przygotowywanie papu),więc wpadam w monotonię(czyt.kurczak,tuńczyk.nabiał chudy). Przestawiam sie teraz na 2/2 bo czas mi szybciej leci jak mam jarzynki w perspektywie  😉

Za namowa kolezanki bede robic 5 na 5. Wczoraj sie obkupilam w serek bez tluszczu i jogurt, ale najchudszy ma 1,8 %. Niestety potrzebuje nabial bez laktozy i mam bardzo ograniczony wybor 🙁

Gienia, ja tak samo, tez podejmuje wyzwanie 5/5. lodówkę i szafki w domu juz oprózniłam z wszystkiego dukanowo-niejadalnego, nowe zakupy tez juz zrobiłam. no i nastawiam sie psychicznie... nie, nie na walkę 😉 na co najmniej jakiś sukcesik mały 😉

przy okazji zakupów - serek wiejski light i nie-light róznią się tak nieznacznie - czy naprawdę trzeba sie zapierać zeby jesc tylko ten light?
następne - czy dobrze pamietam - wedzony losoś z odrobiną cytryny, tunczyk w sosie wlasnym, odrobina pietruszki/szczypiorku - to są OK dania/potrawy/produkty?
i otreby (owsiane?) - tez sa OK na poczatku?

przepraszam, ze męczę (jesli męczę 😉) - książkę mam, ale wezme sie za dokladne czytanie dopiero za pare godzin w pociągu 😉
muszę się z Wami podzielić moim małym sukcesem! przepraszam, ale muszę to komuś powiedzieć, kto mnie zrozumie ;p
dzisiaj, wytrzymałam obiad z rodzicami! ja 2 dzień na P+PW, a tu na stole rosół, pierś z kurczaka (oczywiście w panierce), pieczone udka, pomidory w śmietanie, ziemniaki, a ja, ogóreczka kiszonego tylko zjadłam! nie powiem Wam, gdzie przy tym stole mi język uciekał.  😁

i pytanie. czy ktoś posiada książkę z przepisami dla polaków? nie pamiętam jakiego autora, ale na pewno chodziło o dietę dukanową.
Bee: podziwiam i gratuluję.  😅Brawo!
To ja teraz:
-wczoraj rano, głodna jak sto psów zajechałam do przydroznego baru Taurus. U nas to niemal synonim golonki.
Bar Taurus=golonka. Weszłam, obśliniłam się po pas i kupiłam zasuszone kurze udko solo na wynos.
Ech.... miałam ochotę tłuc głową w ladę.
caroline ja niestety nie moge wywalic jedzenia z domu, bo mezu sie nie dukanuje, chociaz schudnac tez powinien juz  😁 boje sie tych bulek ktore rano swieze sobie piecze i przy mnie w lozku zjada  👿 no coz, najwyzej go wygonie, niech juz calkiem je w pracy  😁

zaraz ide na ...pizze  😂 wczoraj wypilam dwa jumbo koktajle, nastawiam sie na walke, z sama soba. juz raz schudlam na proteinach plus warzywach jakies 7 kg, da sie, wiem!  🙂

chyba sobie jakiegos bloga zaloze do opisywania codziennego zmagania  🤣
A ja się pochwalę, bo stanęlam dziś na wadze i po 15 dniach diety mam 5kg w dół. Trochę za szybko, ale może potem zwolni żeby mi jo-jo nie odbiło.
wow, repka super !! niezla motywacja 🙂

od jutra, juhu 🙂 pdf-a sobie wydrukowalam wlasnie  😉
jestem po sniadanku, 100 g piersi kurzej i dwa jajka na twardo  🙂 niedobrze mi, ale wychodze na uni i kupie sobie po drodze cole, moze pomoze  😫
Dolinka  🙁
Minęły 2 tygodnie, na wadze -2kg i nic już się nie rusza. A na widok jogurty i serka wiejskiego mam odruch wymiotny.
I nie wiem, co dalej  😕
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się