Pursat, Nalle A możesz się tak nie "dziubdziać" ze słownictwem? Jeszcze "kawusi" i "pieniążków" tylko brakuje... 😎
Mogę się tak nie dziubdziać, specjalnie na Wasze, księżniczek, życzenie 😁 Ale nie uważacie, że gdyby napisać, że "chleb winno się szanować", zabrzmiałoby to dość patetycznie? 😉
Szkoda tylko, że bardziej Was irytuje słownictwo, niż włażenie w szkodę.
Pursat, Nalle A możesz się tak nie "dziubdziać" ze słownictwem? Jeszcze "kawusi" i "pieniążków" tylko brakuje... 😎
Mogę się tak nie dziubdziać, specjalnie na Wasze, księżniczek, życzenie 😁 Ale nie uważacie, że gdyby napisać, że "chleb winno się szanować", zabrzmiałoby to dość patetycznie? 😉
Szkoda tylko, że bardziej Was irytuje słownictwo, niż włażenie w szkodę.
Na szczęście możliwe jest wypracowanie formy wypowiedzi nie zakrawające o wpadanie ze skrajności w skrajność. 😉
A co do włażenia w szkodę, po prostu znam statystyki i staram się w związku z tym być racjonalna. Produkcja zboża w Polsce znacznie przekracza zapotrzebowanie, więc nikomu przez to nie zabraknie, a w Afryce się nie napełni. Jednorazowa sesja na zysk rolnica w zauważalny sposób nie wpłynie, a nie sądzę, żeby nagle cała rv zaczęła sobie robić sweet focie na tym konkretnym polu (przynajmniej, póki Lostak tego nie zrobi, ale nie przypuszczam :hihi🙂.
kenna, bardziej irytuje mnie słownictwo, bo mam gdzieś to, kto i co robi na swoim polu. To może trawy też nie depczmy, bo krówki ją jedzą, a od niej mamy przecież mleczko - też coś, co spożywamy. 😉 Nalle, ciesze się, że nie jestem w tym osamotniona. 😉 Bischa, ale czego nie rozumiesz? Tej tragedii, że koń zniszczył tyle chleba? 😎
Bischa[/b], ale czego nie rozumiesz? Tej tragedii, że koń zniszczył tyle chleba? 😎
Ja tam w nieswoje pole nie wjeżdżam. "Położonego" zboża wymłócić się nie da. Dla mnie to po prostu kwestia szacunku do pracy innych. Inna rzecz, że u nas naród taki złośliwy, że wczoraj porysowano mi gałęzią samochód po zaparkowaniu w lesie, dodam że nie zablokowałam żadnej drogi/dojazdu do pola etc. Nie wiem jakby potraktowali takie fanaberie jak deptanie zboża dla kilku zdjęć 😉
Żeby całkiem OT nie było, Czarna vel Le Kuc terenowo:
Też u Was leje ? Myślałam, że na konia się wdrapię dziś, a tu znowu pogoda daje popalić 🙁
taggi :kwiatek: Emerytka jest z 94 roku, choc miala przerwę, ponoc ponad dwa lata stala zanim ją kupilismy, ale to tak cudny kon, że ciezko mi uwierzyć, kochany w obejsciu, chodzi dobrze, ale przypomniec co nieco trza, ale kochane rude. i co najdziwniejsze jest bardzo pojętna
Agaleon jak ja kocham ciemnuchy 😍 i ten naczółek 😜
Pursatko nie sadzilam ze jakiejkolwiek koninie tak dobrze w tym kolorze osprzetu, super to wyglada!
co do deptania jakiegokolwiek, ja uwazam ze moje pole, moje zboże, mogę je deptac, robic kregi, albo imprezy, poki szkodze sobie a nie innym 😉
armara, a Geronimoo przypadkiem nie w swoje wjechała? Bo teraz już sama nie wiem. 😉 Jeśli w czyjeś, to rzeczywiście nieładnie, natomiast jeżeli do siebie, to jej wola. Może sobie nawet salta w tym zbożu naku*wiać. 😉
bemyself, ale o czym mówisz? Bo nie rozumiem do czego się odnosisz? 🙂
bemyself Dziękuję bardzo 😡 :kwiatek: BTW równiez mam klacz z rocznika 94 i również parę innych jej równolatków - moim zdaniem to bardzo fajny rocznik 😎
Dzięki Burza 🙂 miłe, że komuś podoba się tak, jak mnie 🙂
Teraz jak już wskoczyłam na powrót na wędzidło to sen z powiek mi spędza ogłowie! Bo to, to jest jakaś mielonka pffifoska bleeeh no i o cud naczółkach śnię 🙂 wątek galeria ogłowi okupowany 🙂🙂
Burza no własnie jak zsiadłam i poszłam na prawą stronę konia strzemię zawinąć to dopiero zobaczyłam, że pasek podkardlany mi się zakalapućkał.
Demonowa, to są wodze linowe, od Pana Podkowy. Bardzo lubię ich używać, jakoś tak mi się dobrze trzyma, wygodnie i lubię to, że są cięższe od zwykłych. No i już przywykłam do lin. Nie wiem, co w nich takiego oryginalnego.
Agaleon: nieźle ciśnie to Twoje 😉 espana: rozciągnął się jak atakujący gepard, albo coś 😀 iwona9208: no już przyznaj się, że Ci się odplamiacz wylał nie chcący 🙂