jestem, jestem 😀
ja jestem megamegamega zadowolona i dumna z moich koni niesamowicie 😍
Kuc przeszedł sam siebie i poszedł na 200% swoich obecnych umiejętności. Wykręcił 58% z dużym hakiem i mało mu brakowało do dekoracji. Dużo nadrobił ruchem, ja byłam dość dokładna nawet, ale w zagalopowaniach, zatrzymaniach miał kiepskie noty za utratę równowagi 🤔 ale było tak grząsko i głeboko, że serio serio było mu ciężko jak musiał te kopytka wyrywać 🤔
zdjęcia z lepszej połowy placu 😉
[img]
http://i1041.photobucket.com/albums/b413/_kateb/P6265109.jpg?t=1309163162[/img]
[img]
http://i1041.photobucket.com/albums/b413/_kateb/P6265111.jpg?t=1309163181[/img]
[img]
http://i1041.photobucket.com/albums/b413/_kateb/P6265097.jpg?t=1309163172[/img]
a Barak szalał! takiego jeszcze go nikt nie widział, spokojny, opanowany stateczny pan. Powinnam mu kopytka całować za to jak ja go urządziłam w P. Ale spuszczę na to kurtynę milczenia 😉
w L na 24konie byliśmy 4, mieliśmy 62% 😀 załapaliśmy się na dekorację. Mnie wzięła głupawka podczas przejazdu i rycholiłam się cały czas. Barkas rozważał, czy to jest ten czas aby się wkurzyć i zacząć mnie wozić, ale odrzucił to koniec końców i był aniołem. Do końca pozostał stateczny i miły.
w P wykręciliśmy 56% dużo moich błędów i niedokładności. Barak był nie do końca pewny o co mi kaman i w ogóle nie chciał iść za mocno do przodu, a ja jestem pindka i oczywiście go nie pojechałam mocniej i pozwoliłam mu się snuć 😉 aczkolwiek zdaniem mądrzejszych ode mnie- Barak poszedł super, a ja muszę się jeszcze dużo nauczyć 😀
mnie najbardziej cieszy, że nie wyskakiwał spode mnie, nie dębował i w ogóle rozmawiał ze mną.
Od dłuższego czasu jeździmy bez pomocy z dołu, więc to co nam się udało wykręcić zawdzięczamy praktycznie tylko sobie. Teraz zaczynamy z nową osobą jeździć, więc może następnym razem będzie lepiej. 😉
I dostałam mnóstwo komplementów!!! nawet pani Zosia G. (sędzia) powiedziała, że ogromny postęp w porównaniu do tego, od czego zaczęliśmy. Nie wiedziałam, że ona nas kojarzy!!! 😲