mimina chcielibyśmy tylko wiedzieć, jak faktycznie sprawa wygląda. Jesteś pewna tego, czego masz zamiar się podjąć? 🙂
Sprawa wygląda tak jak opisywałam, jest koń, który naprawdę nie wychodzi, rzadko chodzi pod siodłem, koń jest trzymany obok domu właścicieli w takim drewnianym "boksie", za domem jest duże pole, które jest nieogrodzone, ale właściciel mówił, że właśnie tam będę mogła jeździć, zgodziłam się na to, ale nie jestem w 100% pewna co z tym zrobić..
[quote author=ahawa link=topic=41643.msg828382#msg828382 date=1293629867] mimina chcielibyśmy tylko wiedzieć, jak faktycznie sprawa wygląda. Jesteś pewna tego, czego masz zamiar się podjąć? 🙂
Sprawa wygląda tak jak opisywałam, jest koń, który naprawdę nie wychodzi, rzadko chodzi pod siodłem, koń jest trzymany obok domu właścicieli w takim drewnianym "boksie", za domem jest duże pole, które jest nieogrodzone, ale właściciel mówił, że właśnie tam będę mogła jeździć, zgodziłam się na to, ale nie jestem w 100% pewna co z tym zrobić.. [/quote] To ja spytam inaczej-jaki jest cel takiego jeżdżenia? Ty zyskasz doświadczenie, pojeździsz sobie . Co zyska koń?
[quote author=mimina link=topic=41643.msg828390#msg828390 date=1293630156] [quote author=ahawa link=topic=41643.msg828382#msg828382 date=1293629867] mimina chcielibyśmy tylko wiedzieć, jak faktycznie sprawa wygląda. Jesteś pewna tego, czego masz zamiar się podjąć? 🙂
Sprawa wygląda tak jak opisywałam, jest koń, który naprawdę nie wychodzi, rzadko chodzi pod siodłem, koń jest trzymany obok domu właścicieli w takim drewnianym "boksie", za domem jest duże pole, które jest nieogrodzone, ale właściciel mówił, że właśnie tam będę mogła jeździć, zgodziłam się na to, ale nie jestem w 100% pewna co z tym zrobić.. [/quote] To ja spytam inaczej-jaki jest cel takiego jeżdżenia? Ty zyskasz doświadczenie, pojeździsz sobie . Co zyska koń? [/quote]
Po pierwsze - nie stałby całe wakacje w boksie Po drugie - może zapytam się właściciela czy po wakacjach też będę mogła do konia przychodzić, skoro i tak nikt na nim nie jeździ a żal mi konia stojącego cały czas w boksie, no i może zdziałałabym coś w sprawie tego wybiegu... 🤔
koń jest trzymany obok domu właścicieli w takim drewnianym "boksie" I co, stoi sobie tak sam, bez żadnego towarzystwa, chociażby jakiegoś psa, nie wiem, kur, gęsi? 🤔 Po co tym właścicielom w ogóle koń, ot tak dla przyjemności? Tożto czysty sadyzm, skoro przyjemność ma sprawiać to że koń się męczy. 🤔wirek:
słuchajcie, może nie czepiajcie się dziewczyny za to że nie jej koń stoi w takich a nie innych warunkach.
Myślę że skoro juz tu sie zgłosiła z zapytaniem to tak jak Dodo wcześniej pisała lepiej jej dać konkrente wskazówki ktore co najmniej przyczynią się do tego że ani ona ani kon nie doznają uszczerbku na zdrowiu w wyniku "podjeżdżania"
koń jest trzymany obok domu właścicieli w takim drewnianym "boksie" I co, stoi sobie tak sam, bez żadnego towarzystwa, chociażby jakiegoś psa, nie wiem, kur, gęsi? 🤔 Po co tym właścicielom w ogóle koń, ot tak dla przyjemności? Tożto czysty sadyzm, skoro przyjemność ma sprawiać to że koń się męczy. 🤔wirek:
Rozmawiałam dzisiaj z tym właścicielem ale przez telefon tylko, i pytałam mu się jak to wygląda, powiedział mi, że koń był jego wnuczki, która przestała jeździć po jakiejś kontuzji i teraz właśnie na tego konia od czasu do czasu wsiada, ale nawet nie na długo, dlatego koń stoi, ale nie potrafił się wytłumaczyć dlaczego koń stoi w boksie ciągle. 🙄 Są tam dwa psy, ale biegają przeważnie po drugiej stronie podwórka...
ElaPe to że zapytałam o to miminę nie znaczy, że to właśnie do niej mam o to żal. 😉 Radziłabym ci po prostu dogadać się z właścicielem żeby ogrodził drewnianym płotem z pastuchem (albo samym pastuchem) to pole, koń będzie wychodził na padok a będziesz mogła też na tym wybiegu jeździć.
No właśnie - zgadzam się z tobą - z niewiedzy ludzie robią czasami bardzo dziwne i przykre w skutkach rzeczy. Co innego jeśli komuś się usiłuje coś przetłumaczyć a taka osoba oczywiście wie swoje i nie słucha rad innych. 🤔wirek:
a więc koń jest do siodła przyzwyczajony i chodził wcześniej pod siodłem. Czyli nie jest tak żle.
No właśnie - wygrodzenie jakiegos wybiegu za pomoca pastucha nie wydaje się byc bardzo kłopotliwe, ale oczywiście trzeba mieć paliki, taśmę oraz przetwornik prądu.
może on po prostu NIE ma świadomości, że koń powinien mieć wybieg oraz ew. towarzysza? czasami ludzie NIE wiedzą... naprawdę
albo brak kasy na powyższy sprzęt albo totalne lenistwo.
mimina, nie gódź się na żadne objeżdżanie obcych, dzikich koni na twardej glebie 😉 bo nie dość że ci za to nie zapłacą to w razie wypadku wypną się na ciebie 🤔 takie spółki w 99 na 100 przypadków źle się kończą tylko ciekawe czemu dla "ujeżdżaczy"
a skoro już musisz odwalać robotę za darmo, to wygródź sobie placyk słomą, choć myślę że na słomę to ich nie stać skoro nie maja na lonżę 😁
lonżownik możesz sobie zrobić w rogu placyku, tak wiec dwie ściany masz już z głowy
czy ten koń jest kuty? masz ochraniacze? sprzęt, kask?
mimina, nie gódź się na żadne objeżdżanie obcych, dzikich koni na twardej glebie 😉 bo nie dość że ci za to nie zapłacą to w razie wypadku wypną się na ciebie 🤔 takie spółki w 99 na 100 przypadków źle się kończą tylko ciekawe czemu dla "ujeżdżaczy"
a skoro już musisz odwalać robotę za darmo, to wygródź sobie placyk słomą, choć myślę że na słomę to ich nie stać skoro nie maja na lonżę 😁
lonżownik możesz sobie zrobić w rogu placyku, tak wiec dwie ściany masz już z głowy
czy ten koń jest kuty? masz ochraniacze? sprzęt, kask?
nie doczytałam czy jestes pełnoletnia?
Mam 17 lat, więc pełnoletnia nie jestem. Koń jest kuty z tego co wiem, sprzęt mam...
Elu uważam że absolutnie za objeżdżanie ludziom koni należy się opłata i powinni to robić inni ludzie, np pełnoletni 😉 no chyba że jest to jakiś tam specyficzny układ, który jest równy dla obu stron i obie strony świadomie się nań godzą
a to ze pewno mimina do tego sie nie nadaje (co widać 😉, bo nie zadawałaby takich pytań jakie zadaje) to insza inszość...
autorko mimino weź ty se idź pomagaj w stajni i jeździj sobie w bezpiecznych warunkach z instruktorem, zamiast robić za łosia wyrżniesz na twarz, zęby stracisz; a o nabytych w czasie jazdy bez dobrego instruktora wadach dosiadu nie wspomnę 🤔 bo przecież raczej będziesz na tym potykającym się o grudę koniu, raczej o życie walczyła niż o domknięcie łydką z piętą w dół i jazdę w ustawieniu 😁
edit: nie rozumiem również chęci pakowania kasy w cudzego konia 😲, zobaczysz że raz coś kupisz - a potem stanie sie to obowiązkiem i zwyczajem, a skończy się obrazą wieeelką gdy kasy ci braknie
Elu uważam że absolutnie za objeżdżanie ludziom koni należy się opłata
oczywiście że powinni brać się za objeżdżanie ci ludzie co się na tym znają, dobrze jeżdżą i robią to zawodowo - i za to pieniądze
dlatego nasza minima która tak naprawdę reprezentuje poziom na ktorym to ona powinna płacić za jazdę i jest tego świadoma - na poważnie podchodzi do tej propozycji - oferty kuszącej głównie dlatego że nie musi płacić za jazdę na której opłacanie być może w ogóle nie byloby ją stać
Elu myślę ze teraz bohaterka jest już tego całkiem świadoma, świadoma że hej 🏇
jeszcze jedna rada:
mimino zainwestuj w dobre ubezpieczenie a to jakieeś 1200 rocznie, życie mnie tego już nauczyło 😀 wiec polecam każdemu, wręcz źle się bez tego na koniu czuję
[ mimino zainwestuj w dobre ubezpiecznie a to jakieeś 1200 rocznie, życie mnie tego już nauczyło 😀 wiec polecam każdemu
1200 zeta za ubezpieczenie od wypadków??? 😲 nie wiem po co i na co komu w ogóle ubezpiecznie od wypadków (i tak przecież będzie człek leczony jak ma ubezpiecznie NFZ) z którego jakies nędzne grosze i tak się dostanie jeśli w ogóle - a w szczególności tak potwornie drogie
...no nie tak do końca Elu z nfztu owszem bedziesz leczona jakby co-ale ubezpieczenie swoją drogą, wypłacają osobno np za każdy dzień w szpitalu plus odsetki za uszczerbek
ja jestem taka "mądra" po wypadku mojego małzona, choć i tak sprawa skończy sie w sądzie bo tamto ubezpieczenie bylo tanie wlasnie, a jest o co walczyć bo to kilkadziesiąt tysięcy w koncu do ugrania
ale to już inny temat jak chcesz to na pw generalnie tylko drogie ubezpieczenie ma jakikolwiek sens
moim zdaniem chyba przesada polecać dziewczynie ubezpiecznie za 1200 zeta - nawet jakby miała dostawać kasę za każdy dzień pobytu w szpitalu. W końcu przecież ona nie pracuje, ani tym bardziej w swojej firmie i potencjalny szpital nie uszczupli jej nieistniejących dodchodów. A te promile od uszczerbku mozna se wiadomo gdzie wsadzić. 100 zeta załamana ręke na ten przykład.
Wydaje mi się, że NFZ owszem, leczy, ale odszkodowań z racji obowiązkowego ubezpieczenia za taki wypadek nie wypłaca. Tzn. mam na myśli same skutki wypadku, a nie pobyt w szpitalu.
ja tylko polecam jej coś na miare głupoty którą zamierza popełnić...ale trudno ja już mam zboczenie na tym tle
swego czasu jak robiłam za łosia w pewnej krakowskiej stajni miałam dośc poważny wypadek, rozwaliłam głowę i miałam porażenie nerwu trójdzielnego twarzy pół roku połową twarzy nie ruszałam uogólniając 🙄 rehabilitacja etc-właściciele stajni się wypięli, leczona byłam z kasy chorych, ale szkolne grupowe ubezpieczenie poratowało mi później budżet
było to równo 15 lat temu... ciekawe czy teraz też takie grupowe składki się płaci w szkole? bo jeśli tak-to ten problem autorka ma z głowy
ciekawe czy teraz też takie grupowe składki się płaci w szkole? U mnie w gimnazjum co rok wychowawcy zbierają od każdego ucznia po 37 zł 😉 więc coś takiego jest
ale ubezpieczenie szkolne nie zawsze obejmuje sport i jezdziectwo, jak ja złamałam obojczyk z ubezpieczenia w liceum mi nic nie wypłacili bo mieli paragraf o sportach ekstremalmnych i ogólnie o sportach, do których sobie zaliczyli jezdzeictwo i ani grosza nie dostałam, dostałam jedynie odszkodowanie od osobnego ubezpieczenia w małopolskim związku jezdzeickim (wykupowanym przy rejestracji)
A moze autorka watku napisze jak nazywa sie kon i gdzie stoi ... bo moze ktos z re-volty go zna albo mieszka w okolicy i bedzie mial ochote zobaczyc tego dzikusa 😉
mimina jeśli naprawdę nie masz możliwości na innym koniu/bardzo sie w nim zakochalas itp. to najlepiej by było gdybyś przez jakiś tydzień sobie pojeździli na nim stepem do lasu, w ręce później w siodle (trochę sobie nogi rozrusza jeśli 24/24 stoi w boksie) nastepnie proponuje lekka jazdę step -kalus -tutaj polecam wyciągnięcia i skrócenia , jazdę na ósemce itp. (zresztą w każdym chodzie mu sie to przyda), na koniec mala dawka galopu (tylko mnie nie posądzajcie o to ze na sam koniec jazdy galopuje i od razu wrzucam konia do boksu), w tym czasie oprócz rozluźnienia zesztywniałych mięśni,ścięgien oraz kości konia dowiesz sie co umie wiec następne jazdy dostosujesz waśnie do umiejętności konia, możesz też znaleźć w terenie jakieś górki itp. + nie rozumiem dlaczego sie na dziewczynie wyżywacie, tez kiedyś gdy brakowali mi wymiarowego placu ,,zrobilam sobie,, plac na lace mniej więcej zaznaczajac gdzie są ściany