fioukova, to prawda. Ja też tak mam. Musiałam zrezygnować z kilku propozycji, bo dojazd był fatalny, a mieszkam w samym centrum i mam naprawdę pod nosem wszystko, łącznie z metrem.
117 pewnie puszczą po prostu inną trasą niż 507. ale 175? 🤔 to już nie będzie żadnego bezpośredniego autobusu z Krakowskiego do centrum? 😵 już w 175 pod UW ludzie się nie mieszczą, a teraz? I to jest mój jedyny bezpośrendi transport między uczelniami UW-WUM, jak mi go odbiorą to nie będę się wyrabiać na zajęcia 😤
Nooo jeśli ruszą 143 to nie ręczę za siebie. To JEDYNY autobus na moją uczelnię. W zeszłym roku miałam też 168 z pod samego domu na uczelnię i co? Skrócili 😵
Smarcik, ja dzięki skróceniu 168 mam 2 autobusy do Promenady z domu a miałam 1. I głupio się tak teraz przesiadać 2 przystanki od swojego 🙄 Wolę jechać 514 i przesiadać się na pkp niż jechać do Rembertowa 225 (jest zamiast części trasy 168) bo jedzie bardziej okrężnie a i tak i tak czeka mnie przesiadka :/
Dlatego tamtego przejazdu unikam jak ognia, wolę mieć 1 przesiadkę więcej niż tam stać. Dlatego kocham 143 (poza rankami kiedy stoi na Żołnierskiej, tam to się czasami można pochlastać, a jeszcze jak kierowca pupa i zamiast się wciskać przy skrzyżowaniu staje na końcu kolejeczki na prawy pas to 20-30 minut spokojnie mu zajmuje dojazd do Marsa... wrrrr...)
a mnie zmiany praktycznie w ogole nie dotykaja nanana 😀
mnie tez nie, bo jezdze samochodem... nie wyobrazam sobie teraz zeby bylo inaczej... :/
idioci, niestety tylko tyle jestem w stanie napisać... cytujac kolege: "Premie dla urzędników w Warszawie wyniosły w ub. roku 43 mln złotych. Oszczędność z likwidacji 175 i dziewięciu innych linii - 60 mln".. no comment!
156 - świetnie, no wprost GENIALNIE... Skończyło się ratowanie mi tylka, kiedy zwiewały mi autobusy i musiałam dobić do piotra skargi, albo podczas powrotów ze szkoły. No i nie, wcaaaale mi to nie utrudnia jak cholera dojazdu na Bródno... To samo 140... Niech bilety będą coraz droższe, niech jeszcze skasuja 3/4 linii, to tyle oszczędności! ;/
Mnie też zmiany ominą. W tej chwili do centrum dojeżdżam 3 autobusami, czasem nawet czterema. Mogłabym dwoma i wtedy zmiana by mnie dotknęła przez skrócenie kursu 521, ale oczekiwanie między jednym a drugim autobusem wynosi 20 minut, więc wolę jechać krócej z większą ilością przesiadek.
Gdzie dokładnie jest ten punkt z "najlepszymi frytkami w Warszawie"? Kojarzę, że w okolicy Politechniki, ale nie jestem pewna. Jakiś czas temu o nich rozmawiałyście, mam nadzieję, że to jeszcze funkcjonuje.
Jestem wściekła za 521. Spod domu do pracy jadę 12-15 min. Co z tego, że pokrywa się z tramwajami na Grójeckiej i Jerozolimskich? Rano 521 jedzie szybciej niż tramwaje dzieki buspasowi. Tramwaje stoją strasznie długo, bo jest ich sporo, a przy Zawiszy na światłach to czasem można dobre 10 min w tramwaju postać... Wkurza mnie mówienie, że można się przesiąść. Zdecydowanie 2-3 przesiadki wpływaja na komfort podróży...
Gniadata polecam Linie pod warunkiem ze bedziesz prosiła o pana Janusza Tokarzewskiego 🙂. Trzymaj sie z daleka od Vipu, Cobry i małych szkółek które nie maja siedziby 😉. Dużo moich znajomych było zadowolonych z Imoli 🙂
Gniadata - absolutnie, z ręką na sercu polecam ENIGMĘ, o niej naprawdę ciężko złe słowo usłyszeć. Jest trzech instruktorów i każdy ma super opinie. Osobiście jeździłam z Piotrem Jaszewskim i twierdzę, że lepiej trafić nie mogłam, po prostu ekstra! Od tej pory wysłałam do niego sporo osób, każda potwierdziła moją opinię 😉 Szkoła jest przy rondzie Wiatraczna, jbc. I nie, nie jestem w żaden sposób "związana" z tą szkołą.
Gniadata - jbc to z doświadczenia wiem, że o ile nie umówisz się na jazdy w godzinach szczytu, na odlewniczej jesteś w 10min. Ja też często startowałam z uczelni na Jagiellońskiej, bo ogólnie nie ma z reguły problemu, żeby gdzieś po ciebie instruktor podjechał.
kto co lubi. ja traciłam ponad godzinę, żeby dojechać do ośrodka egz i szkoda było mi tego czasu. po prostu! późniejsze jazdy miałam już przy Radarowej i chwalę sobie to bardzo.... 🙂
mery - no jak ponad godzinę traciłaś, to się nie dziwię. Ja, jak pisałam, dojeżdżałam w 10 minut. I tak jak pisze Cricetidae, była to okazja do pojeżdżenia w innych, trudniejszych miejscach, poruszania się po różnych trasach etc. Poza tym, wybrałam szkołę jazdy bardzo świadomie i wolałam dojeżdżać na Odlewniczą niż przy wordzie iść w ciemno do nie wiadomo kogo.