W temacie siodeł... ja to się deko zapędziłam chyba xF Aktualnie mam w domu 5 siodeł, a koń jeden xF przy czym dwa niestety nie do użytku w naszym przypadku - west'a kupiłam jako do zreanimowania lub w celu przerobienia na taboret (na chwilę obecną leży jako ozdoba), a ostatni zakup okazał się średnio udany - kupiłam siodło doma vaquera i wszystko spoko poza tym, że nie mogę się nawet kajtnąć bo tylny łęk za wąski 😵
Poza tym do użytku mam: Wintec'a wide, Ujeżdżeniówkę pfiff vision, I aktualnie moje najulubieńsze siodło - hiszpańskie (z tym, że nie wiem nawet jakiej firmy...)
any, pokaż to hiszpańskie na koniu, ciekawa jestem jak wygląda🙂
Przepraszam, że jeszcze raz sypnę wam Boczkiem, ale mam taką fotę... I jak sobie porównam z tymi z przed roku chociażby, to naprawdę się zastanawiam co w nim wtedy widziałam... 😉 Teraz też nie jest jeszcze idealnie, ale zaczyna wyglądać lepiej. Zmiana stajni mu chyba służy 😀
Śliczne te wasze zimnioki 🙂 Sama zaczynam się rozglądać za takim wielkogabarytowym koniem 🙂 Może coś wiecie czy ktoś ma ciemnej maści odsadka na sprzedaż ? Okolice Kwidzyna 🙂
Wasze konie zachwycające jak zawsze 😀 U mnie gruby zażywa błogiego lenistwa mimo,że siodło udało mi się wygrzebać w szafie,dawno zapomniany i zakurzony australijczyk okazał się być całkiem przyzwoicie pasującym siodłem 🏇
Na razie o jakimś konkretniejszym wsiadaniu mogę sobie pomarzyć... Ciągle coś,a to wyjazd,a to trzeba zmienić dach na wiacie,a to ogrodzić 4ha łąki,bo sąsiad drugiego pokosu u siebie nie zrobi i oddać chce na pastwisko,więc szkoda nie skorzystać. Przybijanie gwoździ,kopanie dołków i przeplatanie taśmy, a w głowie marzenia o terenowych wycieczkach 😕
A teraz z innej beczki 😀
Polecacie jakieś witaminy,minerały, jakieś mieszanki? Martwię się,bo w sumie on jada tylko siano, co prawda dostaje jabłka,marchewki,arbuzy,ale wydaje mi się,że to za mało,żeby uzupełnić witaminki czy coś. Czy wydziwiam?
Reyline 🙂 bardzo się cieszę że Twój po pierwszych szaleństwach opadł z emocji i liczę że Ci udowodni że zimnokrwiste to super konie 🙂 ja osobiście widzę że zostawiam po stajniach zainteresowanie końmi z domieszką ciężką u osób które nie potrzebują konia sportowego a chcą sobie pojeździć rekreacyjnie bez stresu 🙂 wprawdzie mój nie jest idealnym przykładem dużego spokoju konia ciężkiego bo mój jest niezwykle elektryczny, a właściwie mega wrażliwy na bodźce z otoczenia, na które reaguje paniką, aczkolwiek nie jest to panika gorącokrwista. Właśnie ten „element” ma wpływ na sposób w jaki go karmię czyli ZERO owsa, a siano, staram się w ilości 16-18 kg na dobę, czyli 2% masy ciała 🙂 śniadanie i kolacja w wersji „suchej” w wiaderkach stoi celem podania przez stajnię, i wynosi to łącznie ok. maks. 1 kg mieszanki mega niskoenergetycznej, czyli sieczki i granulaty dla tej pory roku maks. 7-8 MJ/kg. Jesienią/wiosną 8,5MJ/kg. Zimą w zależności od temperatur to 9 do 10 MJ/kg . W Styczniu, Lutym zdarza się do 11 MJ plus tłuszcze roślinne, raczej w formie stałej (np.makuch lniany) ale bywa że i olej jako taki. Tydzień od tygodnia inny bo wszystko warunkuje termometr. Obiad podaję sama (bywam nieomal codziennie) ponieważ jest to dla mnie możliwość podania kontrolowanej ilości suplementów i leków jeśli potrzebne. W zimie obiad to wysłodki (ok.10 do 15 dkg suchej masy) w pozostałej części roku to zwilżona sieczka w ilości równie symbolicznej, tyle aby przepchnąć „dodatki” 🙂 i przyznaję się do grzechu łakomstwa, czyli podawania codziennie marchewki, buraków, kalarepki, a zimą banana 😡
Ja mojej ziemniaczynie daję dziennie ok. 2-2,5kg owsa, 2/3 miarki paszy podstawowej Sukces oraz 2/3 miarki paszy Build Up z Hippolyta. Dodatkowo dostaje również aronię ze względu na jej bogate składniki.
Mój, pracujący 6/7 rekreacyjne ujeżdzenie, dostaje dziennie 1,5 miarki owsa, miarke jęczmienia, 1.5 miarki paszy (mebio build up) i łuske słonecznika. Do tego 0.5 kg wysłodek z różnymi dodatkami zależnymi od pory roku.
Królowa Łucja jako niezwykle wybredna baba je po 0,6 kg: saracen show improver mix, epona Beerentraum i marstall sinfonie. Do tego trawokulki i meszyk 😀