Dzioneczka, za wiele powiedzieć nie mogę, nie jestem na forum anonimowa. Ale tak się tylko w książkach zdarzyć mogło - taka skumulowana Życiowa Prosta. Zostawiam sobie bufor do końca stycznia - na niepewność, "wymacanie tematów" i oswojenie się z tym stanem. A potem będę ryczeć jak bóbr. Ba, jak wielkie stado bobrów. Bo ja zawsze ze szczęścia płaczę.
Alvika, trzymam kciuki by "czas badania" szybko zleciał!
Polukrowałam pierniki, zjadłam zrobione przez męża kanapki w kształcie serca i idę wieszać z tesciową girlandę na schodach. No i byłam na wspaniałym spotkaniu w knajpie - obcy ludzie w tym my przyszli by porozmawiać jak odnaleźć magię swiat, szyli, wycinali sącząc herbatę
miałam pierwsza jazdę od baardzo długiego czasu i było fantastycznie 😍 , w końcu wyrabiam się ze szkołą i mam wspaniałych przyjaciół! życie jest piękne !
Ja również się dopiszę 💃 Wczoraj byłam na spotkaniu z kumpelami, jeszcze z liceum :pijacy: Było super, dawno tak ze sobą nie gadałyśmy - od serca i szczerze 😀 Dzisiaj po trzech tygodniach pojechałam do koniucha i wsiadłam na moją seniorkę pierwszy raz od maja 🏇 Pojechałyśmy w stępowy teren i było rewelacyjnie. Kobyła mimo swojego charakterku i zapędów go szaleńczych galopad, a dodatkowo tak długiej przerwy od jakiejkolwiek jazdy zachowywała się wzorowo 😍 A teraz siedzę sobie z TŻ przy pifku i winku zajadając chipsy i oglądając mój ulubiony film - "Love actually". Jest super 😅
25 i 26 grudnia to moje dwa dni wolne. Dzień po dniu. Dwa dni wolne POD RZĄD! Chyba pierwszy raz w tym roku 😉 Nigdy nie przypuszczałam, że będe cieszyć się jak dziecko z TAKIEJ wiadomości 🙂
Podsumowanie tygodnia: -praca 5+ - doktorat 6 😎 no takie wyniki w drugiej czesci badan i bede milionerka😀 - Drapcio 5- nie kuleje, pogina klusem, blizna malutenka, krwiaczek ledwo wyczuwalny, wiezadlo zaczyna byc plastyczne🙂 - dom i "te sprawy" 5+ 😎 -do tego moje autenko spisuje sie cudownie i nie tesknie juz do "karego maluszka" -no i jadlam wczoraj mambe...malinowa i cole🙂
Ale się was czyta świetnie, naprawdę poprawiacie humor 🙂
U mnie wciąż super. Wczoraj spędziłam wieczór i nockę z mym lubym przy sporych ilościach winka i filmie, rano zrobił wypasioną jajecznicę z grzybami, a potem znów stwierdziłam, że kocham Dzionka nad życie 🙂 Czego można chcieć więcej?
sznurka, muszę powiedzieć, że jak tak sobie przejrzałam Twojego bloga, to od razu uśmiech pojawił się na mojej twarzy 😉 Musisz być niesamowicie pozytywną i kreatywną osobą. Aż chciałabym Cię kiedyś poznać 😀
Koń ładny, pokój świątecznie przybrany (spisałam się w tym roku :kocham🙂, w pracy luzacko (i mogę siedzieć na RV :hihi🙂 i dostałam śliczną bombkę od Pani z Włoch, która nie chciała jej targać do Mediolanu 😀
Wczoraj długo rozmawiałam z mamą. I może się odbiję. Tak powolutku, na razie sobie podskoczę na chwilkę. Jest szansa na złapanie oddechu. Nie jest to może jeszcze mambiasto, ale na chwilę obecną nie śmiałabym prosić o więcej.
wsiadlam na konia i wracam do treningow 💃 😜 myslalam, ze sie poplacze jak przyszlam dzisiaj do stajni...po ponad roku nie jezdzenia wreszcie sie pobujalam a co wiecej-nieskromnie stwierdze, ze bylo dobrze, nawet bardzo dobrze jak na jazde po tak dlugiej przerwie 😅
Dopisuję się do wątku, bo mam od pół dnia banan na twarzy 😀 Może dla Was to banalny powód, ale... wreszcie się jakoś przełamałam i pojechałam kawałeczek powrotny terenu jako czołowa 😀 I było super!