Forum towarzyskie »

Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień

u mnie w sumie ok
z samego rana, na 8 do szkoły
na drugiej lekcji (biologia) pisałam spr z genetyki (dziedziczenie daltonizmu, hemofilii, grupy krwi oraz jedno zadanie z genami sprzężonymi - na przykładzie owiec z rogami i bez ). Od razu pani oddała nam poprzednie kartk. (również z genetyki ale z I i II prawa Mendla) - dostałam 4 😀 Potem był angielski, i tu gorzej. Babka oddała 2 ostatnie sprawdziany i katastrofa... Z jednego dostałam 1 a z drugiego 2 Żeby nie było - cała grupa (ok 12 osób) dostała takie oceny - jedna dziewczyna dostała 3 i 4... Tragedia Poprawa we wtorek. Na drugiej godzienie ang. babka kazała nam opowiadać opowiadanie (mieliśmy nauczyć się na pamięć) - ale cała grupa zgłosiła np. Babka powiedziała, że zgłosi to wychowawczyni, więc luuuz. Potem jakies luźniejsze lekcje i sks-y z kosza do 17. Jestem zmachana, ale zadowolona. W poniedziałek mamy niestety ostatni mecz z inną szkołą. No trudno.
wróciłam sobie dziś zmęczona z pracy do domu, przeciskając się przez nadzwyczaj duże korki jak na godzinę 18 i zasiadłam wreszcie do obiadku... ni z tego ni z owego braciszek oznajmia "Nie przejedziemy się już BMW", co się okazało.... Wczorajszej nocy mój kuzyn wracał z Warszawy do Wrocławia, stał sobie na światłach, myśląc już tylko o tym, że za 1,5h nareszcie sobie pośpi (poprzedną noc spędził na lotnisku w Dehli, czekając na spóźniony lot), a tu nagle pan w Corolli skasował mu pół samochodu, wjeżdżając w d... Szczęście w nieszczęściu jest takie, że wszyscy żyją, łącznie z panem z Corolli, któremu się zasnęło.
ciska, sprawę wyjaśniłam jak tylko podałas mi nr gg. Firma się pomyliła...

Zdałam dziś egzamin wstepny na kurs instruktora i muszę sie pożalić. Fakt, że nie skakałam od około 1,5roku i ogólnie nie jeździłam 2miesiące, ale kurcze, jak oglądałam zdjęcia to sie przeraziłam.
Fotografował mnie mąż Moniki (voltowa Monica), więc jemu zawdzięczam jaką kolwiek pamiątkę stamtąd. Po egzaminie pojechaliśmy do sąsiedniej stajni w odwiedziny do mojego byłego, a teraźniejszego Konrada i Moniki konia, Jaskra. Z wizyty jestem jak najbardziej zadowolona. Na koniec odwieźli mnie do LKJu, wzięłam Parczewa na lonżę i tak się dzień zakończył. Zakwasy czuję w każdej partii ciała, szczególnie ucierpiał po dzisiejszym dośc intentywnym dniu mój kręgosłup, ale daję radę





Cały dzień minął tak jakoś... beznamiętnie i nudno...
Jedyną odskocznią był całodomowy wypad na zakupy. K*rwa...kolejki jakby święta były pojutrze :[ Ale luz...we 2 jakoś raźniej się stoi. Ale widok pozostałej dwójki jedzącej lody, już po tej drugiej stronie kas dobijał Ech...
Ale kupiłam sobie przepyszną herbatkę 🙂
I pokłóciłam się z Mamą przez telefon...ech...z jednej strony jestem zła, a z drugiej przykro mi 🙁
Zaraz idę szwy ściągać... Bojam się trochę... jednak jak ktoś to robi, to łatwiej, a samemu dłubać o.0
Co prawda dwa już kiedyś zdjęłam sama, ale to inaczej było - inne miejsce i się poluzowały...

Wczorajsza impreza...hmm...wesoło co prawda, ale ogólnie jednak niewypał.
Chociaż znajduję pozytywne aspekty 🙂

Ogólnie na plus 🙂
okwiat nie jest źle i super elegancko wygladasz 😀
mialas sie chwalic babo!
bedzie gilbert?
o co chodzilo z ciska?
A u mnie dzien pod wezwaniem leniuchujemy, lezymy, jemy i oglądamy filmy.
Z racji ze jestem na zwolnieniu pozwoliłam sobie zostac pierwszy weekend w domu i nie ruszać się nigdzie na krok. Mój chłop zrobił obiadek tzn on doprawił mięsko i je pilnował, po obiadku legliśmy sie na wyrko i w końcu podłączyłam mojego PCta do naszego nowego dużego TV bo dla nas wielka różnica z 14 cali na 32 się przestwaic i zapuściłam filmy po pierwszym mój chłop usnoł jak dziecko i śpi do tej pory czyli 4 godzine a w nocy on będzie latał po kanałach a ja oglądnełam jeszcze dwa filmy🙂
Zdemontowałam szwy. Przyznam szczerze, że miło zaskoczona jestem efektem, myślałam, że będzie gorzej... wygląda na to, że jednak dekolty wrócą szybciej niż się zapowiadało 🙂

Hmm...miałam dziś czytać... miałam....
Dworcika, miałąś usuwane znamiona tak? Mi usuwali ze 2 lata temu pieprzyki i jestem zachwycona efektem- nie ma praktycznie śladu, mimo że wdało mi się zakażenie w jedną ranę...

Mój dzień super: z Dzioneczkiem, z kochaniem i z Fargo. A teraz coś mi odbiło i idę czyścić siodło 😀
KS, to mój 9 usunięty pieprzyk 😉 Miał 'polecieć' jeszcze jeden, ale jeszcze popatrzymy, przebadamy go na miejscu i zobaczymy. Przynajmniej do czasu zabliźnienia się rany po tym ostatnim nie będziemy go ruszać - jest obok niestety...

Ale bałam się, że złośliwie akurat tu może się ciężko goić - pieprzyk 'na klacie', jak zdejmowałam stanik, to czuć było jak się rana naciąga, więc...prawie się zrosłam ze swoimi biustonoszami - ściągane tyle co do kąpania. Kosmos jakiś Ale niespodzianka-wygląda to ładnie, mam nadzieję, że się szybciutko zabliźni i nie będę musiała już chodzić w bluzkach pod szyję... Bo ja je uwielbiam, ale kocham też jakieś subtelne dekolty itd... A tak? 2 imprezy w tygodniu i jedna w półgolfie bez rękawów (ten to akurat uwielbiam i często zakładam na takie okazje), druga w bluzce z prostym dekoltem pod szyją. No i niby obie bluzki lubię, ale miałam taką ochotę założyć tę nowąąąą!!
Oj rozumiem cię, pamiętam jak założyłam pierwsze bikini, które sobie kupiłam po usunięciu pieprzyków (miałam na plecach). Cudowne uczucie 😀! No i polubiłam masaże w męskim wykonaniu :]
Te to ja zawsze lubiłam
Aj...niech ta blizna już będzie taka do smarowania jakimś Contratubex czy innym Cepanem (wolałabym Cepan odpuścić, bo cebula to chyba nie najlepszy zapach ;p ) 😉

Ajj...dziś chyba cały dzień spędzę w łóżku. Będę czytać, zbierać materiały do pracy zaliczeniowej i może już powoli zacznę pisać 🙂
Taki prawie leniwy dzień 🙂
Dworcika - to życzę powodzenia😉

a u mnie weekend z..ekhm.. gościem trwa😀 dziewczyny, ależ ja jestem happy!!!!!!😀
Dobry Wam.

Ja właśnie wstałam po godzinnej drzemce i czas brać się za pakowanie, bo u znajomej przesiaduję ten weekend. Pojeździłam trochę i dzięki temu w zakwasach cała jestem.

A we Wro czas wziąć się za naukę do koła [za 3 tyg] i do ćw wtorkowych z zoologii i biofizyki. To będzie rzeźnia.
Dzięki Breva 🙂

Ech...przerwa... "Staropolskie Zaświaty" nie są takie straszne ale muszę się odmóżdżyć trochę...
Breva co to za gość, spowiadaj się!

-okwiat
Ocho...czas na zabawę depilatorem. Level 2 😀
Bo ja się narazie uczę i tak sobie fragmentami a resztę, jak już wymięknę, maszynką 😉
Kutwa...bateria siadła a ta wtyczka jest taka...za wąsko ma ząbki i nie chce wejść do kontaktu :[

No...na upartego wlazło Hyh...nawet nie wiedziałam, że mój depilator ma nasadkę dla początkujących Z nią ta depilacja, to wręcz fajna zabawa jest!
Śmigam dalej
Wie ktoś moze na jakim etapie są zawody w jaszkowie? O której sie skonczą?
Bo podobno jakiś niezły sajgon sie robi i koło 350 oni było zapisanych....
Wow, niezłe jaja w Jaszkowie w takim razie 🙂
Breva, super- I'm happy for you ^^
A ode mnie gość niedawno pojechał i było cudownie. To dziwne uczucie, być z kimś już prawie 2 lata a cały czas czuć motyle w brzuchu 😀

No i sprzedałam dzisiaj mojego konia... Tzn. sprzedałam go na 2 dni w tygodniu naprawdę fajnym ludziom, ale jakoś mi tak trochę.. zazdrośnie 🙂
Ja dzisiaj miałam bardzo fajny dzień. Po południu spotkałam się z forumową Okwiat, swoją drogą bardzo miłe spotkanie. Poznałam Parczewiaka, który jest bardzo fajnym koniem, popykałam jakieś marne fotki moim wiernym modelom. Potem pojechałam do swoich sierściuchów, młody dzisiaj tylko powyginał śmiało ciało czyli dzień marchewka (wyginanie,zginanie,wyciąganie i rozciąganie za marchewe 😀). A teraz zmykam powoli spać.
Miłego jutrzejszego dnia kochani!
KS - dzięki😉 dziwne uczucie? raczej super sprawa!🙂 a co do konia - no szkoda tak troche! ale dla dobra konia jak podejrzewam więc dobra decyzja😉 i tak przeciez zostanie Twój i tylko Twój😉

Okwiat - 😀 a taki jeden🙂 szczegółów nie opowiem:P ale powiem Wam, że... zakwasy mam:P
No nie..dzień się właściwie niedawno zaczął a już tyle się działo o.0
Ale niedobrze... założyłam dziś sukienkę - tą taką bawełnianą czy coś tam... nad kolano. I botki na obcasach. I jadę sobie autobusem w jedną stronę, widzę, że biegnie kolega moich znajomych, którego znam z widzenia. Hmm... powiem szczerze, że to takie mierzenie było całkiem fajne - dyskretne, subtelne, a przynajmniej wiedziałam, że jednak nie wyglądam jak przygłup.
No ale pal licho...poszłam na zajęcia, kolega oczywiście nic - no jakbym sę tego spodziewała... 😉 Chociaż ten drugi co go spotkałam...w sumie nie wiem...On się zawsze tak szeroko uśmiecha jak się widzimy.

Ale w autobusie powrotnym myślałam, że ze skóry wyskoczę. Siedziałam z tyłu, tyłem do kierunku jazdy, pod oknem. Babka, która siedziała obok wysiadła i zaraz na jej miejsce wrypał się jakiś pijany facet. Taki po 40-tce. Był w towarzystwie jeszcze 3 - 2 karków i jednego takiego 'ble',ten ostatni też po 40-tce. Odwróciłam łeb w stronę szyby i włączyłam ignora. Ale jak poczułam rękę na swoim kolanie to myślałam, że zabiję. Takiej awantury dawno nikomu nie zrobiłam. A jak usłyszałam, że to nie molestowanie tylko komplement... no f*ck!!! Powiedziałam panu prawie grzecznie, że za takie komplementy to może w mordę dostać i sobie tego nie życzę.
Ogólnie było głośno i mało sympatycznie, ale nie dałam się nawet na chwilę zbić z tropu, ani speszyć, co mnie jednak bardzo cieszy. Bałam się tylko jak będę wychodzić, bo obok mnie siedział jeszcze ten jeden facet. Ale, że mnie nie chciał wypuścić, to mu wprost powiedziałam, że ma wstać i wysiadłam...

Jezuu... to było w poniedziałek przed południem o.0

Ciekawie się dzień zapowiada... Ale ubranka nie zmienię. Nie ma lekko.
Dworcika! ale ty jesteś odważna! ja to bym odrazu do psiarni dzwoniła <wstydniś> 😉
E tam...szkoda mi było zachodu na późniejsze chodzenie i robienie syfu pijakom.
Ja mam dosyć niewyparzony pysk i zaraz się awanturuję o swoje raczej. Strachu nie było. Strach był kilka tygodni wcześniej jak się do mnie przyczepił wieczorem jeden typek, którego kilkanaście minut wcześniej widziałam w mieście.
Toruń to dziwne miasto... w życiu tyle dziwnych akcji co tu ni miałam o.0
Dworcika coz- tak bywa jak sie dziewczyna 'za ladnie' ubierze w miejscach publicznych. niby fajnie jak zwracaja uwage (ale tylko ci,ktorzy generalnie fajnie jak zwracaja uwage),ale zdarza sie i tak jak opisalas.

Ja sie radosnie od rana zabieram za magisterke. jedyne co do tej pory zrobilam,to przeredagowanie spisu tresci. jessssuuu jak mi sie nie chce.
Hmm...miłezwrócenie uwagi też było,więc jest 1:1 😉
Dworicka jestem z ciebie dumna!
Dzisiejszy dzionek...Rozpoczął się wcześnie i wyszłam do szkoły za wcześnie.Najpierw miałam konkurs z matmy i zrobiłam mnóstwo głupich błędów ,ale i tak nie liczyłam na dobry wynik więc się nie przejęłam...Potem miałam okienko godzinne i siedziałam z kolegą płacząc ze śmiechu no i 2 lekcje i spotkanie z p. pedagog z w sprawie nieprzyjemnego incydentu z koleżanką (ja jako obstawa tej urażonej 😀).Potem do koniowatej i sie zdziwiłam bo chyba mi konia podmienili O_o Ślicznie chodziła, ale w jedyny dzień w którym mam czas dla konia musiałam iść do domu uczyć sie bo w środę wywiadówka 🙁
Miłego wieczoru 😉
ja pierdziu no... zajecia o odpadach do 20 to porazka jakas... bez kitu,moge wam wymienic wszystkie rodzaje odpadow wraz z dokladnymi,polstronicowymi definicjami :/ dzis byly odpady komunalne

jak komus przyjdzie taka glupia mysl do glowy,zeby studiowac ochrone srodowiska,to ja ze swojej strony odradzam 😉

koniowaty sie dzis poobijal beze mnie- kurcze,dziwnie sie czuje jak mnie u niego nie ma
pani administrator jestesmy z pani dumni!

szafirowa to musialo byc ciekawe hah🤔mt044

trupka kogo pobilas?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się