Forum towarzyskie »

Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień

Edtka  🙇 🙇  :kwiatek:

Możesz eszcze podać źródło? Bo muszę mieć to w pracy zawarte. Co za wydanie, który rok. Jak z netu to też jakiś konkret. Inaczej łeb mi ukręcą :P

tekst skopiowany z ebooka, a tam nie ma zadnych z potrzebnych Ci informacji  🙁
natomiast znalazłam przed chwilą stronę http://www.sylwek.efbud.com.pl/teksty/Pochwala_wesolosci.htm więc może to będziesz mogła podać jako źródło.
a mnie przeziebienie ogarnelo 🍴
i ide zaraz obejrzec jakis fajny film 😉
mnie chyba też coś bierze, a w promocji mega migrena;/
k... k... k...
rano zdążyłem zrobić trzy kroki po wyjściu z klatki, teraz gips za kolano i 6tyg przymusowych wakacji
Mmm... ogurek 😀
Mnie dziś wykuli z gipsu 😉 No...żartuję. Szynę pozwolili zdjąć z ręki. Ale po oglądnięciu kolana lekarz był bardziej przerażony niż ja. Nie jest najlepiej :/
ogurek co ci sie stało?
jak człowiek ma urazogenne hobby, podobnie zawód, to.....
noge łamie wychodząc z domu  :/
A to akuat norma jest. Tylko jak już Cię z tego wyciągną, to nie idź na łyżwy tak z marszu...ja tak sobie poprawiłam 😉
A wywaliłam się w drodze na autobus. Heh...
Ogurek, popatrz na dobre strony - ominie Cię świąteczne sprzątanie  😉
A tak na poważnie - szczerze współczuję.

jak człowiek ma urazogenne hobby, podobnie zawód, to.....
noge łamie wychodząc z domu  :/


Święta prawda.
Przejeździłam cały sezon na koniach o baaardzo różnym poziomie bezpieczeństwa - i złamałam duży palec u stopy wywracając się w siodlarni.

Wybrałam się na wycieczkę w Wysokie Tatry, połaziłam po skałach, łańcuchach, oblodzonych kamieniach - spadłam ze schodów w piwnicy we własnym domu na dzień po powrocie, (na szczęście skończyło się dziurą w mięśniu, nie w piszczeli).

Bywa.
Lotna witaj w klubie hehe ja skakałam po górach ale noge skręciłam na płaskim chodniku w Pradze 😉
w przeciwieństwie do całej reszty voltowiczów, to ja Ci trochę zazdroszczę. Jak Ty się teraz wyśpisz...
Co za dzień dzisiaj...
Pokłóciłam się z przyjaciółką  🙁 mam okropny humor. Cały dzień boli mnie głowa.
Na dodatek żeby mnie dobić, Rambo dzisiaj znowu miał problem z wysiusianiem się.  W końcu się udało, ale i tak mam zapaloną lampkę alarmową. Może go zawiało na padoku...? Mam nadzieję że to nie nerki wracają po latach, bo oszaleję...
_kate  nie sądzę. Kiepsko się śpi z gipsem pod sam tyłek 😉
Ale da się przyzwyczaić...trzeba tylko chcieć :P Chciej więc ogurku 😀
oj moooja dieta... właśnie skonczylam jesc pizze 👿
jestem maksymalnie przemeczona, jak przezyc ten tydzien do konca?
Dworcika
dałabym radę. Mogliby mi nawet tyłek zagipsować. Obym tylko mogła 24h posiedzieć w domu. Pospać, poczytać i to bez ograniczeń.  😁 może bym wtedy nawet ten pierwszy rozdział napisała... who knows?
Hyhy... znaczy jak o mnie chodzi, to ja jestem w stanie spać w każdych warunkach jak tylko chcę. Ale do pewnych rzeczy trzeba najpierw przywyknąć. Mi pierwszej nocy gips na nodze mocno dał w kość, bo zazwyczaj spiałam wtedy zwinięta w kłębek. A tu zonk. I twarde, niwygodne...eee...o kant tyłka można sobie było rozbić 😉 Później poszło już z górki. Ale w moim przypadku inaczej się nie da...gips u mnie, to rzecz dosyć...eee... normalna o.0

Pfff.... miałam dziś pisać tę pracę z oświecenia. Ale niet. Nie ma mowy. Za żadne skarby świata! Nie ruszę i już. Jutro też nie, bo nie mam kiedy. Pojutrze się tym zajmę, oddam w czwartek. Ech...
Jutro oddaję staropola.Dziurki mi wyszły za nisko :[

A teraz...prysznic i zatapiam się w kolejnym tekście średniowiecznym. Tylko zdecydowanie bardziej komicznym niż "Postępek prawa czartowskiego" (polecam wszystkim, którzy są w stanie czytać takie gnioty dosyć satyrycznie - można się pośmiać 😀 ). Tym razem bowiem "Peregrynacyja Maćkowa. Z Chodawki Kurpetowego syna, a Nawłokowego brata, którą opisał Kopera, co dupy łata wołową golenią na kobylim pergaminie".

Piękny tytuł, nie? Obiecująąąący... wnętrze jeszcze lepsze.
[quote author=_kate link=topic=4.msg120911#msg120911 date=1229378821]
Obym tylko mogła 24h posiedzieć w domu.
[/quote]
ja bym umarła.
właśnie kombinuje jakby się przekwalifikowac aby nie siedzieć za biurkiem do końca życia :/
ja marze o 24h w domu, 24h błogiego spokoju!
I spaaaaniaaaaa.....
Nadal się zbieram pod prysznic. Boźku...żeby nie było tak jak wczoraj z tym pisaniem...
ogurek- szczerze Ci wspolczuje! To sie nazywa szczescie....  🤔

nesta- nie jestes sama. Ja tez mialam przejsc na siete a dzisiaj pochlonelam dwie porcje spaghetti i chipsy. A dwa dni bylam juz tylko na musli... to , ze jestem przed okresem, to mnie usprawiedliwia, prawda?

Dzisiejszy dzien byl baardzo fajny... to czasu. Dojze pozno pojechalam do konia i musialam sie streszczac, to jeszcze zgubilam telefooon. I nie wiem czy zostawilam go u konia, czy wypadl mi w autobusie. Oby byl w stajni...
Do tego poklocilam sie z chlopem, nauki mam strasznie duzo, a bnie jestem nawet w polowie. I  jeszcze moj b. dobry znajomy wyladowal w szpitalu... esh... Martwie sie o niego.

niech ten tydzien sie skonczy

Dworcika jak juz jestes w takim transie, to napisz jeszcze za mnie jedna prace  😉. Musze oddac w czwartek, a nie tknelam nawet ksiazki, z ktorej mam napisac recenzje.
Czemu doba jest tak krotka?

małaMi ja mam czas do jutra, do godz. 15 na napisanie swojej pracy 😉 I sorki bardzo - MOWY NIE MA. Przeczytam te maćkowe przygody i idę spać. Nic dziś już nie piszę. Nawet nie wiem o czym, bo testu nie czytałam. Nic, totalnie nic w kierunku tej pracy nie zrobiłam.

Miałam coś jeszcze napisać, ale zapomniałam :/
gipsowcy- a proponowali wam kiedyś alternatywną wersję gipsu? Moja młodsza siostra złamała sobie kość ramieniową, co wiązało się z zagipsowaniem całej klatki piersiowej. A że z niej drobniutka dziewczyna, w dodatku ma słabe mięśnie grzbietu, to wszyscy mieliśmy uzasadnione obawy że po wyjęciu jej z gipsowego więzienia będzie mieć kręgosłup w kształcie chińskiego S. Poszukaliśmy więc alternatywy i znalazła się- cudeńko jest w kolorze czerwonym i wygląda jak bandaż, ale jest dużo twardsze od gipsu- praktycznie zupełnie odporne na kruszenie. Podkłada się pod to warstwę ligniny (czy może to była wata... nevermind). Doskonały wynalazek- kilka razy cieńsze od gipsu, leciutkie, odporne na zamoczenie. Noo ma wady- nie da się na tym podpisać jak na gipsie  😁 i jest drogie. Jednak było warto (zwłaszcza że siostra była zagipsowana ponad miesiąc i w dodatku tak rozlegle): przede wszystkim bez problemu umiała normalnie spać- lekki gips jest na tyle cienki, że prawie nie robi różnicy. Może pływać w basenie nie za bardzo ze względu na tą watkę, która może zamoknąć ale nie trzeba się tak obawiać zamoczenia przy kąpieli. No i jeszcze bez tego przytłaczającego ciężaru gipsu, kruszenia się i innych upierdliwych rzeczy.
Chciałam wam pokazać jak to wygląda ale nie umiem niczego podobnego wyguglować- same usztywniacze mi się pokazują. Jak ktoś będzie chciał, to mogę zrobić sesję fotograficzną tej czerwonej skorupie  😉

A ja dziś promienieję dumą z powodu mojej kociczki. Dostałam dla niej krytą kuwetę. Po wczoraj myślałam, ze nie będzie tam się załatwiać- bo tylko bawiła się drzwiczkami, biegała po dachu i próbowała wyciągnąć filtry węglowe z obudowy  🤔wirek:  . A tu proszę, dziś najpierw rozkopała w środku żwirek na wszystkie strony, a potem zrobiła kupę  💃  . Jakiego mam inteligentnego kota  😜

Dworcika- a po co czytasz takie pierdoły?
ej baby, nie martwcie się tak wszystkim! przydałaby się wam jakaś grupowa terapia rozweselająco-relaxująca  🙂 kurcze, zaraz będą święta, więc zamiast zamartwiać czym się da, powinnyście chodzić z uśmiechem od ucha do ucha! no juz, raz dwa!  🙂

ogurek- rzeczywiście zastanów się nad takim gipsem syntetycznym. fakt, że trzeba za to dodatkowo zapłacić, jednak życie z czymś takim jest znacznie łatwiejsze. jest lekki, przepuszcza powietrze, można brać w nim prysznic. nie będziesz się tak biedaku męczyć z wielkim i topornym białym gipsem na nodze. choć fakt- żaden znajomy nie będzie mógł się podpisac  😁

ja skończyłam wypisywać blisko 20 kartek świątecznych i zapakowałam coś ok 10 upominków. jutro czeka mnie wyprawa na pocztę. strasznie się zagapiłam, ale mam nadzieję, ze wszystko dojdzie na czas.
poza tym uzupełniłam notatki, poszalałam na zakupach, odpoczęłam. od jutra biorę sie za projekt, bo zostało mi niewiele czasu, a zadanie łatwe nie jest.
obejrzę jeszcze ze 2 odcinki anime i lecę spać.
nie będę już zaglądać na forum, dlatego też: dobranoc, karaluchy pod poduchy itd  😉
armaquesse
na dłuższą metę też bym umarła, ale teraz chętnie położyłabym się na łóżeczku i odpłynęła. Jestem tak zawalona robotą, że ledwo zipię. Nawet mi nos znad papierów nie wystaje. Dziś kończę o 20.00, jutro kończę o 20.00, w czwartek o 16, a w piątek o 18.00. Muszę napisać jakąś durną pracę o tragizmie i pierwszy rozdział do mojego licencjatu.
Czy ja wspomniałam o tym, że nie mam kiedy iść do biblioteki?  😜
kate wytrzymaj jeszcze pare dni!! świeta beda to odpoczniesz 🙂
witam,
nie ma to jak wstać rano z bólem głowy...;/
mam dosyć! WOLNEGO mi trzeba!


Dworcika- a po co czytasz takie pierdoły?


A takie sobie studia wybrałam, to czytam 😉 Fil.pol.

Wracając do gipsów - alternatywę znam, ale ja przez te wszystkie urazy przywyczajam się do gipsu masakrycznie szybko. Nauczyłam się już wszystko robić z prawie każdą częścią ciała w usztywnieniu (łącznie z nogą do uda czy łopatką - czyli gips na połowie ciała, o łokciach,palcach czy nadgarstkach nie wspominając). Powiem szczerze, że szkoda mi kasy na alternatywę. Pomyślałabym gdybym miała w gipsie spędzić (tfu!tfu!) kilka mies. Ale kilka tygodni? Eee...co to dla mnie 😉

Heh...dowiedziałam się właściwie chwilę temu, że za pół godz. mam kolosa z łaciny o.0

a ja sie wlasnie dowiedzialam, ze nie mam zajec juz w tym tyg... fajnie :] 😉

tylko co ja zrobie z calym dniem wolnym 😀 !!
Mery, weź nie wkurzaj ludzi  😀 Ja zaraz wychodzę z domu na zajęcia, które kończą się o 21, a po drodze mam kolosa. Głowa mnie boooli... Ale za to schudłąm wreszcie, nie wiem kiedy ostatnio tak mało ważyłam ^^
To ja też was powkurzam trochę.
Mam caały dzień wolny, wstałam z łóżka pół godziny temu, nie wiem co mam zrobić z czasem, do konia dopiero wieczorem, zaraz znowu spędzę cały dzień przed komputerem, a przydałoby się pouczyć cholera wreszcie...
No i siedzę, jem i tyję...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się