ja własnie dotarłam do domku po krótkim pobycie za granicą uradowana, ze junior nie robił scen w samolocie i zmęczona podróżą miłęgo wieczorku voltowicze
a mnie lakarz leczył i leczył 3 opakowania antybiotyków połknęłam i ... kupilam kropelki homeopatyczne zaczełam jeść duze ilości ananasa brzoskwiń innych owoców i warzyw az sie w koncu sama wyleczyłam
a ja wlasnie sie dowiedzialam, ze urodzil sie nowy czlonek rodziny-Madzia, nic tylko trzeba sie wziac za edukacje jezdziecka kolejnego malego koniarza 😀 moze jakies spioszki w koniki wyczaje 👀
A ja sobie siedze na kompie i zamulam. Jutro na szczescie pisza 6 klasy tetsy probne wiec mam na 9 i troche pospie 😉 Właśnie dojrzałam ile mam przesiedzianych godzin na re-volcie : 17 😀
U mnie pierwsze zaliczenia, więc trzeba trochę przysiąść, a nie powiem mam tak luźny semestr, że w zasadzie odzwyczaiłam się od nauki. Bleh żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce :/
A poza tym, to cały czas mi zimno. Zawijam się w koce i tak siedzę 🙄 Ale juz mnie telepie na samą myśl, że jutro na 8 mam basen 😵
Ja po tym co przezylam na oddziale, te okropne badania na błędnik, az sie boje jutro tam isc, a noz beda chcieli cos sprawdzic, uciekne z tegpo fotela..
jutro nie mam pierwszej lekcji, pozniej moze wkrece sie na akcje charytatywna to nie bedzie mnie na jednej/kilku kolejnych 💃 cudownie, ide ogladac m jak milosc 😎
Ja się trochę martwię, bo wróciłam z korepetycji, a rodziców nie ma- pojechali o 18 na fitness i nie wzięli komórek (grrr!!) i do tej pory ich nie ma... Cholera noo!
A poza tym idę za 2 dni na depilację laserową nóóóg 😀!! Bosko!!
Dzionka to koniecznie daj znać jaki będzie efekt.. Ja ostatnio zaczęłam rozważać depilację laserową ale zastanawiam się na ile to skuteczne.. A mój ojciec stwierdził,że gdyby się dało i było to na stałe to by sobie zarost "wydepilował" 😉 😁
OK, na pewno dam znać jak było ^^ Dla mężczyzn też to oferują, więc powiedz tacie, żeby spróbował ^^ Ja się taaak z tego cieszę, że aż przesadnie chyba, ale golenie nóg to moja zmora!!
Trupka, Gosic, Nesta- jak ja bym się z Wami zamieniła! Zwłaszcza z Trupką, po prostu gimnazjum było cudowne. Naprawdę, ja chcę do szkoły spowrotem... Mam na środę lab report do oddania, do tego w czwartek egzamin z całego semestru z biochemii, a w piątek z fizjologii i o ile o biochemii mam pojęcie, o tyle z fizjologii byłam na może 5 wykładach, z czego 4 przespałam, więc teraz mam 3 dni na nauczenie się miliona części mózgu po łacinie, plus masy innych rzeczy. Oczywiście jest to nie wykonalne, więc mamy już ciekawy plan na ten egzamin, który zapewne obleję. Ale co tam, ignorance is bliss 😉
Ja też bym chętnie wróciła do czasów szkoły, gdzie to na głowie miałam sprawdzian z matmy, albo pracę domową z polskiego... Jutro będę cały dzień siedzieć w czytelni nad jakąś chorą pracą/referatem... do tego we wtorek koło z prawa konstytucyjnego, na które już muszę zacząć się uczyć bo w weekend praca i nie dam rady... :bum:
o tak, ile ja bym dała żeby wrócić do czasów gimnazjum. jutro mam 'tylko' 80 zadan z chemi na korki, Prokarionty, Wirusy i Protisty na biole + zadania, sprawdzien z Wosu i grupy poetyckie w XX leciu międzywojennym w PL. a noc jest krótka;/
Ja tam do gimnazjum nie chciałabym wrócić, tym bardziej do licka :P Bo jak pomyślę, że jeszcze raz miałabym przez to wszystko przechodzić - tzn testy, maturę... a brrrrr!
a ja tęsknię za studiami najbardziej.. jednak wciąż sporo beztroski a już olbrzymia niezależność.. Otóż to. 🙂 Tylko w sesji trochę 'gorąco', ale jakoś daję radę. 😎
Ja właśnie kończę śniadanie, zaraz jadę do zoo oddać podanie o przyjęcie na praktyki zawodowe a potem do szkapin. Mam nadzieję, że wrócę o ludzkiej porze, jutro muszę zaliczyć jedno koło u pewnej pani, której ździebko nie trawię... :|
Ech, a ja bym wróciła do liceum, do drugiej klasy najchętniej 🙂 Chociaż w sumie do trzeciej też. Chociaż w sumie w sumie nie narzekam, bo chwilowo ponownie podejście do matury jeszcze raz, tyle że bez szkoły 🙂 No i nie mogę się doczekać mojej fizjoterapii (jak już Bóg sprawi że tym razem się dostanę )
A ja nie wiem...jakoś ta pogoda mnie dobija, nie mam w ogóle energii, rano ledwo zwlekam się z łóżka, w szkole ŚPIĘ, wracam i nadal chce mi się spać, nie chce mi się jeździć do koni, nie chce mi się uczyć...tragedia no!
Karmelita, nie martw się! To jakaś ogólna przypadłość ostatnio. Ja parę tyg. temu miałam dokładnie to, co ty i myślałam, że coś ze mną nie tak. No i podsłuchałam pod szatnią na wydziale rozmowę dwóch osób skarżących się na te same dokładnie dolegliwości 😀 A więc don't worry, przejdzie. Mi przeszło, ale mam 1-2 dniowe nawroty 🤔
A teraz właśnie zrywam się z zajęć i idę z kumplem do kina na "Przyjeżdża orkiestra" 🤣