Zakładam - bo nie znalazłam - Czy są może tutaj jakieś osoby które kiedyś brały udział w szkoleniach związanych z przedsiębiorstwami? Chodzi mi dokładnie o gry szkoleniowe, jakieś ćwiczenia, zabawy, które pozwalają nam więcej powiedzieć np. o negocjacji, asertywności, rywalizacji itd.
Ja brałam udział w kilku szkoleniach, w tym jednym takim dużym projekcie kilkumiesięcznym, z róznymi ćwiczeniami. Do tego całe moje studia opierały się głównie na case study. A o co dokładnie chodzi?
Nie wiem na ile to co ja znam jest tym o co Ci chodzi. Byłam kiedyś uczestnikiem takiej zabawy na bycie przywódcą. Polega ona na tym, że jest grupa 5 osób, jedna osoba kieruje zespołem. Myk polega na tym, że przywódca "nie ma" rąk ani nóg i nic nie może zrobić, za to osoby, którymi kieruje są niewidome i mają czymś przewiązane oczy. No i muszą wspólnymi siłami zbudować zamek z pudełek po zapałkach.
Widzialam kiedys takie szkolenie z udzialem konia, kazda osoba z uczestnikow musiala przeprowadzic konia przez labirynt z dragow i rzeczywiscie zdarzaly sie osoby za ktorymi zwierzak isc nie chcial.
To postaram się to bardziej wytłumaczyć. Dzielisz osoby, które szkolisz na grupy. Z tego co pamiętam u nas grupy liczyły po 5 osób. Z tych 5 osób jedna dostawała rolę kierownika, a 4 pozostałe były podwładnymi. Ich zadanie polegało na zbudowaniu zamku z pudełek po zapałkach. Tylko, że kierownik wyłącznie widział i mógł tylko mówić co pozostali mają robić, ale nie mógł ingerować, bo niby nie miał rąk ani nóg. Za to 4 pozostałe osoby, były przez niego kierowane. Ich trudność polegała na tym, że każda osoba miała oczy zawiązane jakimś szalem tak żeby nic nie widziała. No i kierownik musiał tak pokierować tym zespołem "niewidomych" żeby zbudowali ten zamek. Mam nadzieje, że napisałam jasno 🙂