madzik2626, spróbuj uporządkować to jakoś. Może wpierw na kartce, potem w post. Skąd kwota 4000zł? Możesz to rozpisać? Masz jakieś rachunki, faktury? Znamy już koszt zabiegu usunięcia zęba. Czy w to wliczyłaś transport? W końcu to kawał drogi a przewóz konia tani nie jest. Czy znasz już orientacyjny termin zabiegu? Czy dr. Golonka chce operować jak najszybciej czy czeka na poprawę licząc na unikniecie konieczności zabiegu?
Myślę, że zainteresowanych jest dużo osób, napewno część pomoże jeśli na spokojnie i rzeczowo odpowiesz na pytania.
Ja rozumiem wspomoc finansowo, aby umozliwic dalsze leczenie konia. Wtedy potrzebne sa konkrety - jakie leczenie, jakie zabiegi, gdzie, kiedy, u kogo, cena, rokowania. Tutaj tych konkretow brakuje. Ale proszenie o pieniadze, zeby Autorka watku mogla splacic swoje dlugi, uwazam za nieporozumienie. Zawsze jeszcze mozna wziac kredyt albo pracowac wiecej. Wybaczcie, ale moim zdaniem Autorka probuje wszystko zalatwic po linii najmniejszego oporu.
no nie koniecznie. Dziewczyna może nie byc dobrym klientem banku bo np nie ma stałej umowy o pracę lub ma wczesniej zaciągnięty kredyt itp itd. Ja osobiscie tysiąc razy wolałabym wziąc kredyt niż prosic o pomoc. Dlaczego? Dlatego ,że jak widac czasem prosic jest trudniej , trzeba cierpliwie wysłuchac i tych co mają Cię za oszusta także a nie jest to łatwe. Normalny uczciwy człowiek rzuciłby kompem i już no ale tu chodzi o przyjaciela i zaciska człowiek zęby.Bo co innego jak ludzie zadają pytania bo chcą sie upewnic, poznac szczegoly ale jednoczesnie wiesz ,że zadawane pytania sa tylko po to. Gorzej bo czujesz się jak. gdy wiesz ,że pytania są zadawane przez osoby które z góry zakładają ,że oszukujesz,że kłamiesz. Ja osobiscie współczuje dziewczynie i mocno trzymam kciuki za powodzenie i za leczenie konika. Wiem przez co przechodzi i staram się jej pomóc. A teksty ,że to niby lepiej konika oddac na rzez sa poprostu niemiłe (lekko mówiąc). Tego nie powiedziałby żaden prawdziwy koniarz.
[quote author=madzik2626]kwota 4000zł, będzie przeznaczona na spłatę dotychczasowych długów. (...) Zabieg usuniecia zeba + doleczanie to koszt w granicach 1500zl [/quote] Madzik, pozostając z całym szacunkiem do wiedzy i doświadczenia dr Pawła trzeba powiedzieć, że od lat słynie on z "z parcia na kasę". Chciałbym więc wiedzieć, czy te 1500 zł obejmuje także [b]pobyt w klinice oraz ogół wszelkich leków niezbędnych po zabiegu ? I ponowię pytanie: masz 4 tysiące długu i zamierzasz robić zabieg za kolejne półtora. Sama mówisz, że jesteś osobą pełnoletnią i pracującą, więc powtórzę: czy starałaś się o pożyczkę w banku ?
Oczywiście możesz zignorować te pytania, ale wiarygodności Ci to nie przysporzy. I przychylę się tu do zdania Duuni: ludzie ciebie nie atakują tylko chcą konkretnie wiedzieć "co i na co" zanim zrobią przelew. I niestety przychylę się do opinii, że proszenie o pieniadze, żebyś mogła spłacic swoje długi, uwazam za nieporozumienie.
[quote author=Faza]A teksty ,że to niby lepiej konika oddac na rzez sa poprostu niemiłe (lekko mówiąc). Tego nie powiedziałby żaden prawdziwy koniarz.[/quote] Toteż żaden prawdziwy koniarz tego tu nie mówi. Słowo "rzeźnia" padło tu z ust osób, które nie rozróżniają uboju od eutanazji.
[...Jezeli chodzi o eutanazje... myslalam o tym milion razy. Bylaby to najtrudniejsza decyzja mojego zycia! Rozmawialam z wetem na ten temat, koszt 3tys...] - Nawet nie całą tą kwotę zapłaciłam w tym roku za dużo więcej : interwencja w stajni (sonda, nawadnianie, opiaty itd), operacja ( niestety omskło się) , sekcja, eutanazja, utylizacja, wycinki do lab . Cena jak zabierają z klinik to niecałe 50 zł. Czy koń jest zarejestrowany w PZJ czy nie - nie ma znaczenia. Nie rolnik zapłaci ok. 400 zł. Rolnik podobnie jak kliniki. Czyli licząc na max 500 zł spalarka i nie wiem ile za zastrzyk. Jeżeli jakiś wet podaję ci taką cenę, której nie analizujesz, to zastanów się. Może ona ma cię z góry odstraszyć, bo lepsze będzie wieczne leczenie konia..
Otrzymalam na konto pieniazki od 3 osob: bede codziennie wieczorem pisac ile udalo sie zebrac. M G 30zl K G 50zl E W 20zl
Udalo sie uzbierac kwote 100zł. Dziekuje BARDZO dobrym duszom.
Za transport do kliniki zaplacilam 2100zl(w 2 str), za hotel 1tys. i za leczenie ok 3tys. Kwote 2 tys do uzbierania uwazam za wystarczajaca, bede miala na pokrycie zabiegu, jezeli cos zostanie to na pokrycie dlugu. Rachunku od dr Golonki nie dostalam:/, ale dzisiaj juz dzwonilam do niego w tej sprawie i jakies potwierdzenie dostane. Mam nadzieje ze do jutra wieczora uda mi wrzucic to potwierdzenie.
Policzylam koszt zabiegu bez transporu, z nadzieja ze dr Golonka wykona go tutaj (na Pomorzu). Jest taka mozliwosc, sam to proponowal. W tym momencie czekam na wizyte dr Pawla (a ma byc za tydzien) i dowiem sie wszystkiego! Jakie koszta dokladnie, kiedy i gdzie mialby sie odbywac zabieg. Pracuje dorywczo (allegro, inne akcje) zatrudniona nie jestem, ucze sie i pozyczki z banku nie dostane🙁
No i już jasne. Dziękuję . Trzymajcie się mocno, oby siwy zdrowiał szybko. :kwiatek: Dla mojego spokoju-nachrapnik zapinaj leciutko-symbolicznie jeśli już musisz.
[quote author=Tomek_J] Madzik, pozostając z całym szacunkiem do wiedzy i doświadczenia dr Pawła trzeba powiedzieć, że od lat słynie on z "z parcia na kasę". Chciałbym więc wiedzieć, czy te 1500 zł obejmuje także pobyt w klinice oraz ogół wszelkich leków niezbędnych po zabiegu ? I ponowię pytanie: masz 4 tysiące długu i zamierzasz robić zabieg za kolejne półtora. Sama mówisz, że jesteś osobą pełnoletnią i pracującą, więc powtórzę: czy starałaś się o pożyczkę w banku ? [/quote]
Niestety pożyczkę zaciągniętą w banku też kiedyś trzeba spłacić..... więc chyba w sytuacji madzik2626 to chyba nie jest najlepsza propozycja nawet gdyby mogła takową pożyczkę otrzymać.
lets-go, czemu rzucasz sie bardziej niz sama zainteresowana? madzik2626, o i fajnie- to sa konkrety. mysle, ze teraz "dochodzeniowcy" 😉 sa usatysfakcjonowani. nie pisz nazwisk osob, ktore ci przelaly pieniadze, napisz raczej imie i skad.
Proponuję, żebyś nie pisała kto ile wpłacił. Jednego stać na 5zł innego na 50zł. Komuś może być głupio publicznie być wymienionym z nazwiska i drobną kwotą. Ale kilka osób z drobnymi kwotami daje jedną większą. Lepiej codziennie na koniec dnia napisać ile już jest pieniążków i ile jeszcze brakuje.
madzik2626 ... jest już pewien zarys tego, o co tutaj w ogóle chodzi i chwała Ci za to. Jednak poruszę dwie istotne sprawy:
1. Kwote 2 tys do uzbierania uwazam za wystarczajaca, bede miala na pokrycie zabiegu, jezeli cos zostanie to na pokrycie dlugu.
To ja w końcu już nie wiem ... 2 tys. czy 4 tys.? Do jakiej kwoty mamy dążyć?
2. Rachunku od dr Golonki nie dostalam:/, ale dzisiaj juz dzwonilam do niego w tej sprawie i jakies potwierdzenie dostane. Mam nadzieje ze do jutra wieczora uda mi wrzucic to potwierdzenie.
madzik2626 ... jak udało Ci się odebrać konia z kliniki, osobiście nie podpisując i nie dostając rachunków za pensjonat i za leczenie? Tego nie rozumiem. Ja odbierając Gniadego musiałam własnoręcznie podpisać takie rachunki (kopia i oryginał) i dopiero wtedy koń został mi formalnie wydany.
Przepraszam, absolutnie nie chcę w żaden sposób nikogo nękać, ani o cokolwiek podejrzewać, ale próbuję jakoś zebrać to do kupy ...
Czyli zbieramy 2.000 czy 4.000? Czy suma 4.000 pokrywa ewnetualny zabieg i spłatę długu, czy tylko dług? Jeśli tylko dług, to rozumiem, że cena 1.500 za zabieg jest ostateczna i zawiera w sobie wszystko (transport, pobyt konia etc.) i wtedy potrzeba by było 5.500?
let's go, jak nie masz nic do dodania poza kur*owaniem i przepychaniem się na słowa, to może znajdź inny wątek, w tym jest już i tak dostatecznie dużo bałaganu..
Zen, 2 tys Madzik chciałaby uzbierać na nowy zabieg /usuwania zęba/. Jeśli uzbiera więcej, to pokryje choć część długu, czyli od forumowiczów zależy czy ona zapłaci za nowy zabieg czy oprócz tego dodatkowo spłaci długi, bo publicznie ogłasza kto ile wpłacił.
fajny miłośnik, nie ma co! a ileż ma odwagi cywilnej ło ho ho! Niech sobie każdy swoją miłość do koni przed sobą rozlicza, a z mojej zejdź, bo to nie temat o niej. Po prostu nie lubie jak ktoś kupuje konia z warunków nieciekawych a później płacze że nie ma kasy na dalsze leczenie, bo już majątek poszedł.W takim kontekście napisałam, że lepiej wtedy konia już na rzeź oddać, ale nie wstydzę się tego.Nie wiem dlaczego mnie osądzacie?każdy chyba ma prawo mieć swoje opinie.Czy ja wam każe brać konie i na rzeź wywozić?Nie.Wierzcie mi lub nie, ale swoich jak się im coś przydarzy też od razu nie pakuje w ostatnią drogę.Napisałam tylko o ostateczności, ale przecież wy wiecie lepiej 😎 Smarcik to jakaś propozycja była?
uderz w stół, a nożyce się odezwą? pisałam o tym kimś, kto napisał do Ciebie pw że się z Tobą zgadza 🤣 nie kumasz, że pisanie na końskim forum o wywozie chorego konia na rzeź to trochę nie bardzo fajne? 🤔wirek: idź na dogomanię i wpisz do postu o chorym psie żeby go oddali do schroniska. Na pewno Ci przyklaszczą 🤔wirek: Koń był w momencie zakupu zdrowy! więc w zasadzie o co Ci chodzi? kupiła, uratowała i w nagrodę dostała przewlekłą chorobę pochłaniającą forsę. Szkoda, że nie poszła do wróżki, pewnie by to przewidziała i kupiła w to miejsce paczkę lodów 😵
No to jest poziom.... nóż się w kieszeni otwiera. a po co ten komentarz?
Madzia, proszę nie załamuj się. Ignoruj takie wypowiedzi. Wiem jak dużo siły trzeba mieć, zeby publicznie poprosić o pomoc. Wierzę, że uda się. Trzymaj się ciepło.
dobra, koniec tej wolnej amerykanki. po pierwsze, kończymy wątek o rzeźni i kto jest prawdziwym miłośnikiem koni a kto nie. jeśli czujecie przemożną potrzebę kontynuowania tej dyskusji, to załóżcie sobie odrębny wątek na to. to samo z resztą offtopików tutaj. po drugie, przepychanki słowne będą zaraz wycięte - po raz ostatni w tym wątku bez ostrzeżeń. zmuście mnie do takich porządków tutaj drugi raz, to posypią się ostrzeżenia - po równo dla prowokujących i dających się sprowokować. po trzecie, wpisane nazwiska darczyńców zamienię na inicjały, jak słusznie forumowicze zauwazyli - lepiej nie wypisywać takich danych (z różnych względów). c.