Przed chwilka weszlam do domku, padam na twarz. Mega zmeczona i mega zadowolona 😅
Już wczoraj Orkan mial operacje pod pełną narkozą. Spędziłam przy nim cały dzien w klinice. Najpierw robili RTG, tarnikowanie, pozniej tomografie. Jakiś odłamek kości powodował przetoke, został usunięty operacyjnie. Wszystkie zęby pozostały na miejscu :kwiatek:
Orkan ma wracać najprawdopodobniej w piątek. Wszystko dokładnie opisze jak dostane wypis. Mam troszke zdjęć, pozniej wrzuce. DZIEKUJEMY za kciuki, ale prosze trzymac dalej. Ja w tym momencie wędruje do lozka 🙂
1. Akuku 😉 przystanek przed granicą. 2. Rtg, tarnikowanie 3. Wygolone, oczyszczone 4. Oczekiwania na tomografie. Fotografowanie całej kliniki na zewnatrz 😉
5. Tomografia. Już w pełnej narkozie, konio tak głośno chrapał hihi 6. Po operacji... Wybudzanie (zdjecie przez dziurke 😉) 7. Głodóweczka, konio juz u siebie w boksiku 🙂
Mam nadzieje ze diagnoza dobra 🙇 Wszystko dokladnie napisze jak dostane wypis, nie chce w błąd wprowadzić/ Jezeli chodzi o zaplate dr mowila kolo 1000euro. Ja kase pozyczylam, nie wiem czy wystarczy mi. Bede w czwartek dzwonila do kliniki to sie wszystkiego dokladnie dowiem i napisze. Powrot z kims mam juz zalatwiony 😅
Bardzo BARDZO dziekuje, moje podziekowania to mało... Orkan jest bardzo wdzieczny 🙇
Zdjęcia w narkozie i wybudzanie wyglądają dość drastycznie. Daj znać jak stoisz z kasą, jeśli będziesz coś wiedziała o ostatecznych kosztach. Ja postaram się jeszcze pomóc.
madzik2626- Śledzę wątek od początku. Ale fajnie, że już po 😅 Trzymam kciuki żeby wszystko się pięknie i szybko zagoiło. A tak na marginesie- świetne to zdjęcie z tomografii 🙂
Moglam robic wszedzie zdjecia, a tomografia ciekawe ujęcie. Moglam na operacje wejsc i zobaczyc, ale sie nie odwazylam... Widzialam przez okno jego pysk z 2rurami.
Postaram sie zalatwic jakies sub konto czy cos, moze jakas fundacja pomoze.
🙂 wreszcie 🙂 strasznie długo się to wam przeciagało... a teraz to już MUSI być najlepiej na świecie. W końcu to pierwszy dzień wiosny-czas zmian i nadziei
Witam wszystkich zainteresowanych. O trzeciej w nocy konio zostal odstawiony do stajni. Transport super, wracal z kolezana, wszystko pozytywnie. O 8rano pancia juz u konika byla, podac antybiotyk i oczyscic rane. Ponownie padam na twarz, ide do lozka... Jak wstane wrzuce zdjecia rachunku (1400euro) i wszystko napisze. Dziekujemy WAM :kwiatek: