Tak wygląda głodzony koń Zdjęcie wczorajsze. A z rozpaczy oblepił się mokra ziemią 😉 Jasne, ze należy się tytuł 😉
Mają oprócz własnego pastwiska , jeszcze trzy u sąsiadów. Ale wszystkie obżarły, więc chodzą dalej szukać trawy.
Koń który ma dostępną paszę objętościową nie je kup z głodu, a najwyżej w celu uzupełnienia flory. Koń który nie ma dostęnej paszy objętościowej w odpowiedniej ilości będzie żarł cokolwiek uzna za stosowne - drewno z boksu, trociny, kupy, zależnie od upodobania. Bo jest głodny. Tym bardziej, że z postu powyżej wynika, że nie żarł kup na słomie. Wyjałowił się stając na trotach?
Skupiłam się najmocniej jak potrafiłam 👀 I nadal widzę luki w Twojej teorii. Kupy nie sa naturalnym pozywieniem nawet głodnego konia 🤔 Na dodatek u mnie stoją obydwa na słomie. Mają identyczne warunki, a tylko kuc od czasu do czasu potrzebuje dodatkowego wsparcia bakteryjnego. Czyli to nie warunki środowiskowe, ale cecha osobnicza .
guli, jeszcze raz spróbuj - Twoje konie nie są głodne. Mają dostępne żarcie non stop. Tamten prawdopodobnie jest. Stoi na niejadalnej ściółce i nie ma dostępnej objętościówki do pogryzania.
Podam Ci inny przykład: krwawienia z nosa są sprowokowane brakami w diecie - m.in. rutyna i witamina C. Ale krwawienia z nosa u boksera bądź dziecka na wuefie, które właśnie zaliczyło w nos piłką, może być spowodowane urazem. Prawda? Czyli jeżeli Ty mówisz, że masz krwawienia z nosa i to kwestia witaminek, i mówisz, że to nonsens, że krwawienie ma przyczynę urazową, bo przecież nie dostałaś w nos... nie mówimy o Tobie. Naprawdę. Jest świat poza Twoją stajnią. Są problemy, których Ty nie masz.
Jaśniej naprawdę nie potrafię. 😵 Także raczej kończę tę dyskusję, chyba że przejdziemy ponad tę różnicę argumentów :kwiatek:
Naprawdę chcesz uzupełnić niedobór dobrych bakterii sianem lub słomą ?
Dea, cokolwiek powiesz, może być użyte przeciw Tobie. Kwestia różnicy między nażartym koniem, który zjada kupy, bo nie ma w jelitach bakterii, a koniem głodnym, który z głodu żre wszystko, w tym kupy, umyka zdaje się uwadze interlokutorki. 😉
If your adult horse is eating his own manure, or the manure of stable mates, then there's cause for concern. Your horse may be suffering from dietary imbalances, boredom and/or lack of exercise.
Dietary Imbalances. A diet that's too low in protein, fiber or is simply unbalanced is thought to contribute to coprophagia. In this case, your horse is seeking nutrients in the manure that are missing from his diet. Another word for this behavior is pica, which includes the consumption of dirt and other foreign objects. The best way to correct this problem is to review your horse's current diet with your veterinarian and make the recommended changes. Your veterinarian may recommend a different brand of food, a vitamin supplement or a different type or volume of hay.
Boredom. If your horse isn't turned out (exercised) on a regular basis, he'll probably begin to develop unsavory habits, one of which may be coprophagia. Again, this is a behavior that can be changed. Instituting a regular turnout schedule and/or exercise program – along with providing some means of distraction in the stall – can alleviate your horse's boredom and, in turn, bring an end to this unpleasant activity. Distractions include toys (balls), a bigger window, or closer proximity to a friend.
Other Causes. In the older literature, there is discussion about coprophagia linked to various cravings, including trace minerals, salts, and fiber. Again, if this becomes a problem, especially when it involves multiple animals, think about having the diet evaluated by your veterinarian and possibly tested. While coprophagia is an unpleasant subject, we should remember that it's a normal part of the maturation process in your foal. However, with regards to your adult horse, coprophagia indicates that there may be a managerial problem on your farm or homestead, such as inadequate nutrition and insufficient exercise. Of course, your veterinarian is one of the best resources to help identify and correct such problems.
Aha, plagiatuję... znaczy Twój cytat był dziełem autorskim? Nie widziałam znaczka (C). Najmocniej przepraszam i lecę wstawić bibliografię, żeby widać było kto stfożył to dzieło.
PS. Nie czekaj, raczej nie doczekasz się mojego dorośnięcia do Twojego poziomu :jogin: nie mam szans... ani ambicji takowych.
Elu, i co Ty tu wklejasz! Nie tylko posługujesz się źrodłami fałszywymi, bo we wrażym języku angielskim, mimo że tak dużo jedynie-wartościowych pozycji zostało napisanych w języku polskim (ale jesteś na pewno za leniwa, żeby ich poszukać), to jeszcze podważasz kandytaturę na Opiekuna Koni roku 2010: „However, with regards to your adult horse, coprophagia indicates that there may be a managerial problem on your farm or homestead, such as inadequate nutrition and insufficient exercise.”
Opiekun Koni Roku 2010 może mieć w swojej stajni „managerial problem”? Jak to możliwe?
Elu, i co Ty tu wklejasz! Nie tylko posługujesz się źrodłami fałszywymi, bo we wrażym języku angielskim, mimo że tak dużo jedynie-wartościowych pozycji zostało napisanych w języku polskim (ale jesteś na pewno za leniwa, żeby ich poszukać),
na moje szczęście Opiekun Roku 2010 uniósł się honorem i mnie nie czytuje 😉
Opiekun Koni Roku 2010 może mieć w swojej stajni „managerial problem”? Jak to możliwe?
Nie to nie-moż-li-we. To tylko uwarunkowanie osobnicze tego jej kuca.
ElaPe - plagiatujesz mnie!!! weź Ty w końcu dorośnij, bo mi się już nawet czekać nie chce <foch>
o cholercia, to ci wpadłam, jak slifka w końpot. A myslałam że mis się upiecze tą razą.
EDIT: swoją drogą bardzo fajny ten cytat - skąd jest?
zawsze stał na słomie i wyżerał wszystko co do ostatniego źdźbła. Jest łykawy więc według wszelkich teorii powinien dostawać do woli pasz objętościowych a jak najmniej pasz treściwych. Więc pozwalałam na takie wyżeranie, siano dostaje w siatce żeby było na dłużej. Któregoś dnia od tego wyżerania słomy po prostu się zatkał i to na tyle poważnie że wylądowaliśmy na parę dni w szpitalu. Od tamtej pory stoi na trocinach, zaczął jeść kupy i jestem szczęśliwa bo łykawość się znacznie zmniejszyła! ( żeby nie było, wcześniej dostawał różne specyfiki mające na celu zniwelowanie czynników wywołujących łykawość czyli m.in. obniżyć pH w żołądku , dostaje również probiotyk )
tak więc ja nie mam zamiaru przeszkadzać mu w uskutecznianiu kaprofagi, a do słomy jak na razie nie mam zamiaru wracać.
Chciałabym niesmiało zauważyć, że fakt bycia głodzonym przez jakąś część doby wcale nie musi być widoczny zaraz w postaci słabej kondycji osobnika głodzonego*.
*nie chodzi oczywiście o głodzenie w sensie nie podawania pokarmu wcale lub w śmiesznie małych ilościach a o pozostawianie bez jedzenia na groźnie przydługi czas (ja zwykle nie jem nic aż do obiadu, głodna jak wilk do domu z pracy jade a wyglądam jak 4 takie kucyki :P )
teraz nie, nie robiłam, koń czuje się świetnie, nie widzę żadnych niepokojących objawów a wręcz jest lepiej niż było ( mniej łyka ) więc nie widzę takiej potrzeby.
jeżeli pytasz o to czy kiedykolwiek robiłam żeby znaleźć przyczynę łykania, to kiedyś miał robione i vet powiedział że jest ok. Koń łyka od 12lat.
edit: nie informowałam lekarza o zjadaniu kup, nie uważam żeby była taka konieczność.
mi chodziło bardziej o zrobienie badań krwi pod względem wykrycia niedoborów - bo jednak to nie jest całkiem normalne te zjadanie kup - gdyż jak wcześniej wspomniano zjadanie kup może właśnie być odpowiedzią konia na niedobory czegoś w organizmie
a czy jak twój koń będzie miał większy apatyt na marchewki to też od razu będziesz wzywać weta żeby robił badanie krwi i koniecznie jakiś suplement mu wciśniesz?
możliwe że mu czegoś zabrakło, jeżeli znalazł to w kupie - trudno, grunt że znalazł i nic! mu nie jest. jeżeli już to braki uzupełnia jedzeniem kupy to raczej chodzi o florę bakteryjną, probiotyk dostaje więc już nic więcej aplikować mu nie będę.
No nie jak marchewki to nie, ale jak apetyt byłby na kupy to bym przynajmniej zadzwoniła do weta sie skonsultować telefonicznie czy to aby normalne jest.
dea - twoje sarkastyczne uwagi zaczynają być drażniące.
nie wiem czy wiesz ale kupa to nie jest radioaktywny odpad i nie będę męczyć konia wszelkimi możliwymi badaniami tylko dla tego że czasami ją zje. Moje psy jedzą ją za każdym razem jak są w stajni i tez oprócz walorów estetycznych nie widzę w tym nic złego, tak samo jak zjadanie kopyt po kowalu. czy w takim przypadku tez mnie wyśmiejesz. ?