a z czerniną to dziwna sprawa. U mojej rodziny na wsi były i kaczki i gęsi i sie je spożywało ale nigdy czerniny nie robili. W sumie to nie wiem czy bym sie przemogła teraz.
Na pewno bym się nie przemogła do smażonego na maśle uwaga ... móżdżku wieprzowego - wydobytego z łpetyny dopiero co zaszlachtowanego wieprzka - to moja kuzynka z lubościa spożywała
wawrek ja rozumiem na prawdę wszystko, ale akurat jadłam i czytając twój post gdzie w dodatku KREW była zaznaczona na czerwono włączyła się moja wyobraźnia i zobaczyłam jak wlewasz tą straszliwą ciecz do gara i się oblizujesz 😁 🤔wirek:
tez znam czernine, jadlam chyba raz w zyciu jak mialam kilka lat i nie wiedzialam z czego jest, odkad sie dowiedzialam az trzesie mnie na sama mysl, w zyciu bym nie przelknela 😫
u mnie dzisiaj pieczony kurczak z ziemniakami i surowka z marchewki i jablka, ja jadlam jajko sadzone zamiast miesa a wczoraj pierogi z serem i zupa jarzynowa
ozorki sa pycha, ale ja jadam wieprzowe 😉 po dokladnym oczyszczeniu z blony nie ma chyba delikatniejszego mieska 😉 watek nam sie zrobil o ekstremach...
jutro.............chwila napiecia............nalesniki !!! na slodko, z cukrem, dzemem albo serkiem 🙂.
Ja zrobilam sobie dzisiaj bajgla, w srodku bajgla wyladowaly: smazony pokrojony schabik wymieszany z zielonym pesto, suszone pomidorki, rukola, ser brie i szalotki. Mniam 🙂
Ejjj... Zaczęłam czytac wątek od początku i wymiękam - przy co drugim poście mam ochotę zakrzyknąć: No jak to tak? Wstawiać takie pyszności i nie podzielić się przepisem?! Toż to znęcanie się nad ludźmi!