Lublin - sypie śnieg, wieje bardzo silny wiatr, komunikacja miejska ma godzinne opóźnienie, od 7 rano nie widziałam żadnego pługu na ulicy. Jest -1stopień, ale przez ten wiatr temp odczuwalna to około -10.
Wrocław - sypie bardzo mocno od nocy, ma sypać dalej. Ale jest dość ciepło, koło 0. Od jutra mają się zacząć mrozy.
U nas zima nie tyle co zaskoczyła drogowców, co opad jest za duży, zeby nadążyć z odśnieżaniem. Do tego kijowo, że jest w dzień, bo każdy wyjazd pługu powoduje mega korki.
tajnaa - Niby wszyscy wiedzieli, że zaraz będzie śnieg, ale to chyba już tak jest - zanim nie zobaczą (ew. poczują) to nie uwierzą. Ja miałam tak dzisiaj. Spojrzałam przez okno - myślę - poradzę sobie, a co tam taki śnieg, i szybka decyzja że jadę do konia. Wyszło tak, że wróciłam tym samym autobusem, którym jechałam. W stajni byłam 5 minut i zwątpiłam. 😁
Zaskoczyć to chyba nie zaskoczyła, tylko co z tego, że pługosolarki jeżdżą, jak sypie tak, że zaraz po ich przejechaniu jest nowa warstwa? Dopóki nie przestanie sypać to nie ma co liczyć na poprawę warunków drogowych.
podwarszawska Magdalenka zasypana, na Krakowskiej i przez Raszyn standardowy korek, ale dłuższy. na szczęście dość ciepło, bo tylko -3. podjazd przez domem mąż odśnieżał o 7, a ja o 9 żeby wyjechać pomachałam sobie łopatą 30 minut.
U nas w Darłowie sypało cały weekend i żadna piaskarka ani solarka ani pług - nic nie raczyło przejechać. Na chodnikach jest jazda figurowa na lodzie... 😵 ludzie chodzą jakby mieli szpilki w tyłku.
Kurde, ja mam nadzieję, ze u nas tramwaje kursują, bo jak nie jadę do stajni to mogłabym chociaż do biblioteki zajrzeć, od kilku dni to planuję i ciągle nie mam czasu...
branka, Daje, ale nie soloną. Wcinają jak szalone. I to nie tylko sikory. Sroki, gawrony i wrony zabijaja się wręcz o nią 😁
U nas robi się mieszankę na roztopionej słoninie (jakiś kilogram), paczce słonecznika, kaszy jęczmiennej, pestkach dyni i jeszcze kilku innych kaszach.
u nas na Jurze po wyjściu rano z domu auta nie mogłam odnaleźć - każde wyglądało tak samo - jedna wielka biała kupa śniegu ulice bieluśkie, na parkingu się zakopałam przy ruszaniu i sypie sypie sypie sypie bez wytchnienia prawdziwa zima