Ja byłam na kotach 12 razy 🙄 Oczywiście Upiór ww operze i Taniec Wampirów Kocham, uwielbiam musicale teraz wybieram się na Les Miserables normalnie doczekać się nie mogę, ale bilety dopiero na marzec bo chcę dobre miejscówki
zen, zaraz się okaże że majstrujemy bilet grupowy bo już nas kilka jest 😉 ja dziś po paru dniach ciągłego słuchania kilku dostępnych piosenek prawie się popłakałam z radości, kiedy zabrzmiała muzyka a potem kiedy pan Dziedzic wszedł na scenę.. 🙂 i chcę znowu!
Pół godziny temu dorwałam ostatni tani bilet na 26 marca 😀 😀 😀 Niestety bez pana Krucińskiego, zamiast tego Damian Aleksander... ale cóż nie dla niego idę 😀
Ogladam Taniec Wampirow na youtube i wstyd sie przyznac, ale wystarczyl profesor spiewajacy coraz szybciej i skonczyl sie moj niemiecki - poszukam z napisami, chyba ze jakas dobra duszyczka podlikowalaby mi (moze byc na PW) polska wersje z Romy?
Dubel żeby podskoczyło- pękne jak się nie pochwalę! Miałam możliwość razem z averis poznać dziś po spektaklu najlepszych z najlepszych- Łukasza Dziedzica mojego ukochanego wokalistę musicalowego Ale także cudownego Janusza Krucińskiego, Marcina Mrozińskiego, Kubę Szydłowskiego, fantastycznego Tomka Steciuka- z każdym z nich można było fajnie normalnie porozmawiać, oczywiście zdjęcia autografy- naprawdę niesamowici otwarci pozytywni ludzie 🙂 pękam z radości!
Byłam dziś z Averis, na Rocky Horror Show w Och Teatrze- absolutna rewelacja, pełen dynamizm, super kontakt aktorów z publiką- musical sama radość! Próbka- warto się wybrać, w czerwcu będzie znów kilka przedstawień 😀
Byłam jakiś czas temu na "Notre Dame". Wykonanie super, ale wg mnie brakowało "tego czegoś". Godzina niby nie późna, bo po 20 się zaczęło, a ludzie 'przysypiali'. Sama miałam momenty, że nie wytrzymam zaraz 😡 Sala Kongresowa pełna, a po zakończeniu wszyscy od razu zaczęli wychodzić 🤔 .
Polecam, ale nie warto nastawiać się, że "będzie się działo".
Byłam też na "Szalonych nożyczkach" (co prawda nie musical, ale Teatr) i gorąco polecam 😀 Super zabawa, aktorzy angażują widzów w tworzenie dalszej akcji. Wychodzi się z szerokim uśmiechem 🤣
karolinag4, no nieee jak ja Ci zazdroszczę! Marzę nocami żeby Roma wystawiła NDdP!! Nawet ta paskudna kongresowa to byłoby coś, żeby usłyszeć Belle i Czas katedr...
Na nożyczkach nie byłam, ale na wielu innych zabójczych komediach w Kwadracie i to mój ulubiony teatr 🙂
Ja musicale po prostu kocham... coś pięknego 😀 Byłam na "Metrze" z dobre 5-6 lat temu, a do dziś pamiętam, jakie wrażenie na mnie zrobiło. Potem był "Romeo i Julia" Studia Buffo, też bardzo fajnie zrobiony i wystawiany na Torwarze. Ostatnio zaliczyłam "Upiora w Operze", który troszkę mnie rozczarował. A jednak moją nieodżałowaną stratą i napawającą mnie rozpaczą jest fakt, że kiedy usłyszałam piosenki z "Tańca Wampirów" i zakochałam w nim to okazało się, że już go nie grają... 😕 Cały czas pluję sobie w brodę, że wcześniej się nie zebrałam... 😕 Z filmów uwielbiam "Moulin Rouge", "Upiór..." też bardzo dobry. 🙂 Prawie wszystkie piosenki znam na pamięć 😁 Na razie w ramach możliwości planuję "Koty" i ewentualnie "Les Miserables". I oczywiście "Taniec...", jeśli tylko pojawi się ponownie na naszych scenach 😀
edit: No i oczywiście nie zapominajmy o klasyce- "Greese" z Travoltą 😀 Mam do niego szczególny sentyment, bo w gimnazjum wystawialiśmy to przedstawienie na konkursie. :P Miałam grać rolę Riso, ale cóż... wpływy mamuśki na dobre imię córki. 😉
CzarownicaSa, a dla mnie RiJ w Buffo to poraaażka, trzy utwory dobre, reszta bardzo słaba, fatalne nagłośnienie w Buffo, nie można zrozumieć co śpiewają- dla mnie dramat.
Upiór w Romie mi się nie podobał, ale gdybym wiedziała że można iść na Steciuka zamiast na Aleksandra to pewnie miałabym dobre wspomnienia... bo film uwielbiam 🙂
Taniec Wampirów to mój nr 1 razem z Les Mis 🙂 i zawsze będzie 🙂
Filmy pewnie, że lubię- Moulin Rouge, Chicago, Nine, Grease- oglądam co tylko jest 🙂
Burza ja byłam, jak wystawiali to na Torwarze z pełną parą- samochody, podnośniki, motory. I muszę przyznać, że warto było. 😉 Na torwarze nagłośnienie idealne, nie wiem, jak w teatrze.
Ja ostatnio byłam w Teatrze Muzycznym w Gdyni na "Spamalocie", czyli musical oparty na Świętym Graalu Monty Pythona. Naprawdę bałam się na to iść, nie szaleję jakoś za musicalami i dodatkowo wydawało mi się, że zobaczę żenującą i infantylną wersję filmu [uwielbiam praktycznie wszystko co wyszło od Pythonów 😉)...a tymczasem... naprawdę mi się podobało - momentami miałam łzy w oczach ze śmiechu. Nie wiem, czy będą jeszcze to grać, ale polecam, polecam, polecam. 🙂
też jestem fanką musicali ... Upiór, Koty i Taniec Wampirów dla mnie rewelka w każdej obsadzie (na Kotach byłam raz, na pozostałych po kilka razy) na Chicago byłam w Londynie, ale niestety za wiele nie pamiętam 😉 Z miłą chęcią zobaczyłabym Nędzników, choc opinnie są różne, ale musze wyrobić sobie swoją. Polecam bardzo Lord of the Dance - rewelacyjny spektakl, w PL byłam 3 razy i raz oglądałam londyńską wersję. a z ulubionych musicali przed tv to Moulin Rouge, moim marzeniem jest zobaczenie spektaklu "na żywo" - nie wiem jak teraz, ale kiedyś chyba można było zobaczyć przedstawienie gdzieś w USA (niestety trochę drogo, jak dla mnie 😉 )