Forum towarzyskie »

Bodies The Exhibition - wystawa w Blue City

Co sądzicie o pomyśle i wykonaniu?
Wystawa jest dla Was szokująca czy raczej pouczająca?
Ktoś był? Jakie wrażenia?

Dla niewtajemniczonych: http://bodiespoland.pl/index.php
Ah, czyli jest jeszcze ta wystawa! Myslalam, ze byla tylko w ubieglym tygodniu.

Jak sie na nia wybiore (a wybiore sie na 100%) to zdam relacje 🙂
Jest, jest do 19 Lipiec 2009 (przynajmniej takie są informacje na stronie)

Nikt z forumowiczów nie był?
Ja bym chętnie poszła, ale podobno bilety są po 50 zł  🙄
A to moim zdaniem trochę za dużo  🤔wirek:
Chess,  mi nawet jakby zapłacili, o ile są to prawdziwe ludzkie ciała, to bym nie poszła. Bardzo mocno mi to idzie w profanacje. jakkolwiek jestem w stanie zrozumieć wystawianie mumii w muzeach, tak "zabawy" z ciałami jakoś mnie nie cieszą. Sama też takim ciałem bym być nie chciała.
Poglądy na ten temat są bardzo różne
Czytałam o tym cały temat na jakimś tam forum. Zdania sa podzielone itp, ale ja musze przyznać że jednak mnie to ciekawi w pewien sposób.
Podobno Ci ludzie wyrazili zgodę aby po śmierci ich ciała służyły celon naukowym ( chociaż nauki to ja tu niewiele widzę dla przeciętnego oglądającego )
Dla mnie celów naukowych to jest tam niewiele. Za to gawiedzi, nastolatków mających bekę, fotografujących się i macających zapewne masa. Trochę przykre tak skończyć.
Strzyga
Takie moje pytanie
Hmmmm, te, nazwijmy to tak, eksponaty można dotykać ?  🤔wirek:
Bo co jak co ... zobaczyć to bym chciała
Wiele osób mówi że ta wystawa pomaga poznać anatomię itp
Ale dotknąć czy zrobić sobie fotkę ... nie dziękuję  🙄
Chess, pewnie nie można, ale co z tego? dzieci robią różne rzeczy, przyszłoby Ci do głowy na przykład wejść do pieca kremacyjnego w Auschwitzu, żeby zrobić sobie zdjęcie?
ja polecam, krótki refleksyjny artykulik w ostatniej- Polityce - na temat tej "wystawy". Z naciskiem na refleksyjny.

Nie ... 
Jestem dziwna ale w życiu bym o tym nie pomyślała i ludzi którzy robią podobne rzeczy uważam za mocno... (* wstawić odpowienie słowo)  🙄
oj mogłabys wrzucic skan tego artykułu?

jak przyjade do Polski na przerwe miedzy semestrami to z checia sie wybiore na te wystawe. mimo, ze bilety sa drogie i mimo ze pozniej bede miala koszmary po nocach. wystawa budzi kontrowersje, ja lubie wszsytko co kontrowersyjne i w takim przypadku moja ciekawosc bierze góre
Ja wiem ,że teraz wszyscy muszą szokować przełamywać kolejne bariery (vide pani, która miała mieć dziś wernisaż swojej pracy dyplomowej w Łaźńi .Zrobiła kosmetyki z ludzkiego tłuszczu. Wielka pani ahtystka), ale mi się to wcale nie podoba. Dla mnie ludziom zmarłym należy się szacunek, a nie coś takiego (na własną odpowiedzialność)   , , ,
Strzyga- włąśnie o tym  jest w Polityce- o przełamywaniu "tabu" i blablabla kulturze konsumenta...
Dla mnie niesmaczne, tym bardziej, że watpliwości budzi ponoć pochodzenie spreparowanych ciał...
Chociaż są głosy, że taka prezentacja moze przałamywac niechęć do oddawania organów, ciał dla studentów medycyny...

edit:Edytka. skaner mi zdechł 🙁
oj, wiesz, widząc coś takiego na pewno nie oddałabym ciała dla celów naukowych. Ale od dawna już powtarzam, że jestem dziwna.
Strzyga, ja rozumiem...
ale tu chodzi oswojenie fizjologii, cielesnosci- które- moim zdaniem odbywa sie w sposób   chybiony, bo w sferze kompletnie "profanum"...
Aczkolwiek - nie wiem-  moze gra jest warta świeczki, jeśli kiedyś kto kto pomacał ciało nieznanego trupa, zdecyduje się oddać szpik, nerkę... komuś kto ich potrzbuje.
tak naprawdę w to nie wierzę i w głębi ducha uważam, że to po prostu gadka marketingowców...
Podobno Ci ludzie wyrazili zgodę aby po śmierci ich ciała służyły celon naukowym ( chociaż nauki to ja tu niewiele widzę dla przeciętnego oglądającego )


Kolega z roku byl na otwarciu. on z kolei mowil ze ciala sa z Chin. mozna wiec przypuszczac ze z ta zgoda nie jest tak rozowo....
Kujka, też słyszałam że ciała są z Chin, dlatego podkreśliłam że podobno. Taka jest wersja oficjalna.
Chess: no właśnie...
a wracając do pytania, postawionego prze autorkę wątku- wystawa jest szokująca... moim zdaniem, pouczjące to powinny byc lekcje biologii w szkole. I tyle.
Zobaczenie spreparowanych flaków, to kompletnie co innego niż zrozumienie jak flaki działaja i jakie enzymy biorą udział w trawieniu...

A fenomen takiej wystawy to droga 'na skróty"

Ja bym chętnie poszła, ale podobno bilety są po 50 zł  icon_rolleyes
A to moim zdaniem trochę za dużo  kukunamuniu

Tu jest cennik:
http://bodiespoland.pl/pl/tickets.php

Dla mnie celów naukowych to jest tam niewiele. Za to gawiedzi, nastolatków mających bekę, fotografujących się i macających zapewne masa. Trochę przykre tak skończyć.
Hmmmm, te, nazwijmy to tak, eksponaty można dotykać ?  kukunamuniu
Bo co jak co ... zobaczyć to bym chciała
Wiele osób mówi że ta wystawa pomaga poznać anatomię itp
Ale dotknąć czy zrobić sobie fotkę ... nie dziękuję

Byłam i widziałam. My jako grupa szkolna przed wpuszczeniem na wystawę byliśmy najpierw pouczani i proszeni o odpowiednie zachowanie. I wbrew pozorom ludzie stosują się do próśb. Nie ma fotografowania, śmiechów-chichów, a pracujący ludzie pilnują, żeby "eksponatów" nie dotykać. Może udało mi się trafić na takich ludzi, ale atmosfera była pełna szacunku (a z nami równolegle była inna grupa szkolna).
a wracając do pytania, postawionego prze autorkę wątku- wystawa jest szokująca... moim zdaniem, pouczjące to powinny byc lekcje biologii w szkole.Zobaczenie spreparowanych flaków, to kompletnie co innego niż zrozumienie jak flaki działaja i jakie enzymy biorą udział w trawieniu...
Moim zdaniem jednak jest bardzo pouczająca (przynajmniej dla mnie, człowieka który posiada wiedzę anatomiczną na poziomie szkolnym). A przede wszystkim rozbudza ciekawość żeby się w tą anatomię zagłębić.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się