ja już mam naprawdę dość tej zimy, w stodole mam heizel, bo sie kóz nie da puścic na trawę, takoż w kurniku, siano schodzi w ilościach hurtowych, wszędzie albo śnieg albo błoto, okien umyć nie ma szans (przynajmniej ja nie jestem taka twarda, zeby sie paprać w tej temperaturze), ogólnie masakra i jeszcze do konia nie mam jak podjechać bo małżon zabrał terenówkę do pracy a patrola diesla sama nie odpalę (z braku chęci odpalania pod nim ogniska), osobówką się nie przedrę, bo u mnie jest droga 1234789 klasy odśnieżania... 😤
ale jestem zła... 👿 co prawda modliłam się o śnieg, ale juz wystarczyyyyyyy..... 🙁
no przesadziłam... ale jak to zrównoważyc?? wiem! opowiem brzydki kawał na wielki piątek, może coś pomoże? 🙄
Facet nazywał się Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe...
Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis
"Gwoździe Wilson utrzymają wszystko".
Wilson wpada w szał, mówi że nie może czegoś takiego puścić w TV itp., że jego by ukrzyżowali za taki film itp. NIE, ma przyjść za tydzień z innym filmem i nie ma tam być Rzymianina krzyżującego Jezusa...
Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje film, a tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonym rękami i napis :
Gwoździe Wilson utrzymają wszystko...
Wilson się wściekł , nie można tego puścić w TV , itp., chce filmu ale bez ukrzyżowanego Jezusa...
Facet od reklamy zrobił kwaśna minę i poszedł. Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film....
Tam widać taka górkę i kawałek pola. Chwila ciszy. Potem zza górki wybiega jakiś gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany itp. zbiega z tej górki, i przez pole zaiwania oglądając się co chwile do tylu...
Chwila ciszy. Wybiegają rzymscy żołnierze i za nim przez to pole...
Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi: "Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...."
U nas już jakiś czas temu przestało sypać, za to się większość zdążyło stopić i jest błoto z pluchą... My już myliśmy dwa razy okna w tym miesiącu... Raz mój luby, po czym ptaki tak je osrały, że ja poprawiałam po trzech dniach, i znów są osrane na maksa... Już nie mamy pomysłów jak z tymi ptaszorami walczyć... 😵
To ja w takim razie mieszkam chyba w innej strefie klimatycznej 😁 Śnieg topnieje, słońce świeci (no dziś jakoś wyjątkowo nie 😉), a o 9 rano nawet 3 stopnie na +.
To ja też dołączam do grona niedoszłych samobójców. W Warszawie zaczęło właśnie sypać coś białego. Oprócz tego wicher, że mało głowy nie urwie. Boże,kiedy to się skończy?! 🙁
SYPIE? jakie sypie? napierda... białym gównem aż miło, a taki chodnik miałam "czarny" i ulicę, jak nic czyn społeczny trza bedzie powtórzyć !!! kobity w sklepie żartowały że powtórka z rozrywki i znowu w piatek do domu nie dojadą 😉
To ja w takim razie mieszkam chyba w innej strefie klimatycznej 😁 Śnieg topnieje, słońce świeci (no dziś jakoś wyjątkowo nie 😉), a o 9 rano nawet 3 stopnie na +.
Zapomnijcie o tym, co pisałam. Pada śnieg, pada śnieg, tarararara... 😁