codziennie przeglądam prognoze i nie wierze jak widze te minusowe temperatury :/ gdzies mi sie rzucilo w oczy o lecie, wiosna i lato ma byc w tym roku bardziej deszczowe niz zwykle 🙂 wiec czekamy na wiosne, a jak tak bedzie ciagle padac to tez bedzie źle 🙁
codziennie przeglądam prognoze i nie wierze jak widze te minusowe temperatury :/ Warszawa Witolin 3:30 Temperatura -11,0 °C Temperatura odczuwalna -15,7 °C
a ja mam problem z butami bo mi się rozwalają zimowe... Dogorywają, to ich ostatni sezon (buu, bo to moje ulubione buty). Półtora miesiąca temu jak zaczęły zamki puszczać pomyślałam sobie - do końca zimy dadzą radę, nie będę w lutym kozaków kupować bo jeszcze tylko chwilę je ponoszę. I co? Każde następne założenie powoduje że zamki chodzą coraz gorzej i w końcu się nie zapną. Będę zimowe buty kupować w kwietniu 🙁
A co do pogody - oficjalnie przestaję patrzeć na tę 16-dniową 🙁 Cały czas obiecują że za parę dni będzie ładnie. Zawsze na najbliższe kilka dni są mrozy, śniegi a potem wiosna. I co? Po tych kilku dniach (jak już powinna być wiosna) okazuje się że prognozują jeszcze kilka dni zimy a potem wiosna. I tak wkółko. Pocieszają 🙁 Na razie zapowiedzieli mrozy do świąt. Nie wróży to dobrze....
ciekawe CO te ptaki śpiewaja? może przeklinają?? 😀
a u mnie? w nocy -15, kury są oburzone, marzną łapki! kury silki-pompony wyglądają jak fińscy snajperzy, tzn nie wyglądają bo ich nie widać 😎 koza ma depresję, baranom znudziło się siano i chcą trawy! koty robią facepalm jak tylko wyjrzą przez drzwi... tylko pies jest szczęśliwy i tarza się w śniegu... gupi 😲
i znowu przypomina mi się kawał który nieraz na forum zamieszczałam, ale jakże dzisiaj jest on na miejscu;
Kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy: - No i kurwa gdzie? Pytam was, gdzie jest ta pierdolona wiosna? Co za pokręcony kraj! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków? Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa jest?! A odwilż kiedy przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam wszystkich w górze popieprzyło... Stojący niedaleko ludzie, słuchając te kocie miauczenia, mówią: - Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie. Kotów nie oszukasz
esef, Jestem w posobnej sytuacji jak ty. Mam ukochane kozaki sznurowane, wygodne, ale zaczynają się już pruć po bokach. Ostatni ich sezon mija, a nie uśmiecha mi się kupować zimowego obuwia w kosmicznych cenach :/
W Łodzi 20 cm śniegu (a raczej zbity lód) i -10 stopni. Tragedia. A tu końcówka marca. Miało być ciepło!!
Mnie się też ukochane butki zimowe przetarły 😕 ale może w przyszłym tygodniu pojadę to kupię jakieś na przecenie - bo sprzedawcy myśleli że wiosna jednak przyjdzie planowo i już wyprzedają zimowe kolekcje -> frajerzy 😂
u nas jest nawet fajnie gdyby nie wiatr. Nie odczuwam jakoś tak strasznie tych -7 C. A swoje dzisiaj na dworze odbębniłam. Teraz czas na ciepłą herbatę ;-]
Wiosna mili moi, nie może być wątpliwości - Jehowici nas nawiedzili..! Pierwszy raz, jak w Boskiej Woli mieszkamy. Podziwiam wręcz. Tu nawet latem jest takie zadupie, że i o Dyabła trudno się doprosić, co by "dobranoc" powiedział. A ci - po kolana w śniegu, a doszli...
Akurat wyjeżdżałem po owies. Na wysokości naszego padoku minąłem dwóch elegancko ugarniturowionych młodzieńców - i tak sobie pomyślałem: Jehowi, jak nic!
No bo przecież - chyba nie kontrola skarbowa..?
Ale co było robić? Umówiony byłem po ten owies. To pojechałem dalej. Polami, bo droga tak zawiana, że i ciągniki nie dają rady.
Wróciłem po godzinie - i Lepsza Połowa opowiada, że parę minut po moim wyjeździe - łomotanie do drzwi słyszy. Aż się koćkodan pod wanną ze strachu schował. Ale to dlatego - jak wyjaśnili niespodziewani goście - że spodziewali się w takiej chatynce na bezludziu głuchej w pień staruszki, to i pukali głośno.
Niestety: Lepsza Połowa nie dała się namówić do nawrócenia i pokuty za grzechy. Ugarniturowieni młodzieńcy odeszli w las, wciąż brnąć w śniegu po kolana - gdzieś, hen, w stronę torów kolejowych i sąsiedniej wsi...
marysia550 - zmartwię. obecnie czaple zimują w Polsce. Te siwe. Wieśc od ornitologa. Na rudzkich stawach na pewno -sama widziałam je w styczniu :/. u mnie dziś naliczyłam 3 GILE. Nie powinny juz odlecieć? Wszystko fajnie, ale te kury to już mi by sie mogły wyprowadzić do kurnika. a kurnika ni ma 😵 za to przyjechał traktorek. Miał służyć do orki. posłuży do śniegu 😁. do orki potem. tylko rękę sobie urwę odpalając go 😵
A ja przypominając sobie słowa rymowanki "w marcu jak w garncu", staram się nie łamać obecnymi warunkami pogodowymi. Tylko ostatnie lata przyzwyczaiły nas do ciepłej i bezśnieżnej wiosny, ale ten wierszyk przez coś musiał się wziąć. Tak samo "kwiecień plecień, co przeplata trochę zimy, trochę lata". Co najlepsze w niedzielę wielkanocną jestem umówiona z bryczką, pod jednym z okolicznych hoteli. Chciałam się odstawić w strój warmiński, ale przyjdzie mi chyba założyć kożuch i jechać saniami 😉
Co innego przymrozek, a co innego - 15 w nocy i minusowe temperatury za dnia. roboty w polu stoją. mam nadzieję, że potem da sie to odrobić. Bo oczywiscie wszystko fajnie,tylko gorzej jak to się w końcu odbije na cenach owsa np. :/
mnie dziś zamurowało jak do stajni jechałam hmmm... i powiem szczerze jak nie zamarznie to bedzie bardzo dziwne poniżej 10 juz jest, a tam na bank mniej
Nie ma już żadnych wątpliwości. Nadchodzą duże zmiany w pogodzie, ponieważ w ciągu najbliższego tygodnia zima spakuje swoje walizki i wyniesie się na wschód, ustępując miejsca spóźnionej wiośnie.
myślimy że znowu nas pocieszają. A tak wogóle to możliwe, że to ja jestem winna tym mrozom.. Czuję się winna... W połowie marca chwaliłam się że przez całą zimę poidła były odkręcone i nie zamarzły... I pochwaliłam się za wcześnie, wczoraj zamarzły 🙁
esef- jak mogłaś? nie wiesz, ze nie można chwalić poideł przed lipcem 😁? u nas dzisiaj w nocy -18. Mafnioski sa wyraźnie oburzone takimi temperaturami i patrza na mnie "fochowato". młode kozy nie chciały pójśc rano do wychowalni. a na drzewie siedziała tak nafufana sroka, że myślałam, ze to jakiś nowe ptaszysko 😁. ale może to już koniec? bo u nas sie ociepla teraz.
myślimy że znowu nas pocieszają. A tak wogóle to możliwe, że to ja jestem winna tym mrozom.. Czuję się winna... W połowie marca chwaliłam się że przez całą zimę poidła były odkręcone i nie zamarzły... I pochwaliłam się za wcześnie, wczoraj zamarzły 🙁
no wiesz jak mogłas🙂 u mnie tez zamarzły... to pewnie przez ciebie🙂