bobek, Zapomniałaś o najważniejszym: jej problemy były najlepsze, najważniejsze i najgorsze!
A tak, tak. Nie tylko problemy, wszystko miala naj. Miala np taka manie zeby jezdzic na wakacje w cieple kraje ale te tansze kierunki last minute, a potem przywozila sterte zdjec i kazala ogladac i sie zachwycac, bo to byl zawsze najlepszy hotel z najlepszym jedzeniem i woda w basenie byla najniebisciejsza. Ci co nie chcieli sie zachwycac (no bo to juz nudne bylo albo meczace) to oczywiscie zazdrosnicy :emot4: I za ktoryms tam razem, jak sie rozwodzila jakie to cudownosci byly w tym hotelu, jakiez to wygody i luksusy, to nasza nowa znajoma, zapytala o miejscowosc i nazwe hotelu i oznajmila, ze byla tam w zeszlym roku. Mina X byla bezcenna po tych slowach, po prostu mowila wszystko. Kolezanka juz nawet nie musiala konczyc... ale skonczyla, ze hotel byl paskudny, brudny i obsluga oblesna.
a co w przypadku, gdy takim wampirem energetycznym jest osoba, którą się kocha? chłopak na przykład? wiecznie narzeka, zabija we mnie entuzjazm, bo co ja nie wymyślę zaraz skrytykuje i narzeka na to. przykład: szukamy mieszkania w Krakowie, dostałam od znajomego fajna ofertę, blisko centrum, cena do dogadania bo mu nie zależy na wysokim czynszu, wszystkie media... jeszcze nie dokończyłam opisywać mieszkania już miałam kilka argumentów, że na bank jest beznadziejne i nie nadaje się dla studentów, chociaż nie widział go i nie wie, czy tam jest chociażby internet czy nie... od razu straciłam radość z tego, że spotkała mnie taka fajna okazja.
MissTake Twoj chlopak to pewnie typ krytyka. Krytyk to osoba, ktora w kazdym przedsiewzieciu widzi przede wszytkim zagrozenia. Przerabane 😀 ja tez jestem "krytykiem" i zycie ze mna nie jest latwe ale da sie. Przede wszystkim krytyk musi sobie zdac sprawe, ze ma destrukcyjny wplyw na motywacje innych ludzi i zglaszac negatywne opinie w rozsadnym czasie, tak zeby nie ubic na miejscu rodzacego sie pomyslu. Jak to sie osiagnie to jest juz z gorki. Ja nuczylam sie zamykac dziob w pierwszej fazie tworzenia i widze ze to dziala. Chociaz jest jeden osobnik absolutny z kolei typ marzyciela, z ktorym ciagle ciezko mi sie dogadac. Mamy do zalatwienia wspolny interes i irytuje mnie kompletny brak jego kontaktu z rzeczywistoscia, jakby skladalal sie w 100% z motywacji i w ogole nie uzywal funkcji "logiczne myslenie". On z kolei ma ze mna skaranie boskie - widze jak mu wszystko opada jak wytaczam swoje dziala 😉 Dla niego z pewnoscia jestem wtedy wampirem energetycznym.
Tak poza tym to krytyk w teamie (zwiazku) ma do spelnienia wazne funkcje, mozna jego mroczne moce wykorzystac dla dobra ogolu ale tylko wtedy kiedy nie zastrzeli on z kalacha kazdej inicjatywy. Dokladnie o marzycielach, realistach i krytykach mowi strategia zarzadzania Disneya czy jakos tak.
Osoba ta niezdrowo interesuje się moimi uczelnianymi postępami, krytykuje, a ostatnio przeszła samą siebie. Zaczęła rozsiewać ploty o moim komisie i o moich relacjach z tamtą babką. Nienawidzę tego pustaka!
A jak coś potrzebuję to zawsze jest milutka i przyjacielska. 😵
Na moim roku nikt w sumie nie jeździ ani nie udziela się na rv. Nie podaję swojego nicku ani na fejsie ani w realu. 😵 Daj spokój. Anonimowość w Internecie nie istnieje i każdego można odnaleźć jak się człowiek uprze, albo trafić na kogoś przypadkiem. W momencie kiedy się rozpisujesz o swoim życiu tym łatwiej wpaść na to, kim jesteś. Więc pisanie o swoim życiu prywatnym (wąsko i szeroko) to wystawianie tego wszystkiego na widok publiczny. I nie miej złudzeń, każdy ma do tego dostęp i każdy może to w jakiś sposób wykorzystać do swoich celów. Niemniej jednak powodzenia życzę.
Livia, niestety nie mogę. Codziennie ją widuje na uczelni, kontaktuje się w sprawach uczelnianych. Można powiedzieć że podczepiła się kiedy jej koleżanka przeniosła się na inną uczelnie. Ogólnie nie jest źle, bo nasze rozmowy prowadzimy raczej tylko na tematy związane ze studiami. Ale czasem coś ją niezdrowo zainteresuje i ciągnie temat aż do obrzydzeni
MissTake Twoj chlopak to pewnie typ krytyka. Krytyk to osoba, ktora w kazdym przedsiewzieciu widzi przede wszytkim zagrozenia. Przerabane 😀 ja tez jestem "krytykiem" i zycie ze mna nie jest latwe ale da sie. Przede wszystkim krytyk musi sobie zdac sprawe, ze ma destrukcyjny wplyw na motywacje innych ludzi i zglaszac negatywne opinie w rozsadnym czasie, tak zeby nie ubic na miejscu rodzacego sie pomyslu. Jak to sie osiagnie to jest juz z gorki. Ja nuczylam sie zamykac dziob w pierwszej fazie tworzenia i widze ze to dziala. Chociaz jest jeden osobnik absolutny z kolei typ marzyciela, z ktorym ciagle ciezko mi sie dogadac. Mamy do zalatwienia wspolny interes i irytuje mnie kompletny brak jego kontaktu z rzeczywistoscia, jakby skladalal sie w 100% z motywacji i w ogole nie uzywal funkcji "logiczne myslenie". On z kolei ma ze mna skaranie boskie - widze jak mu wszystko opada jak wytaczam swoje dziala 😉 Dla niego z pewnoscia jestem wtedy wampirem energetycznym.
Tak poza tym to krytyk w teamie (zwiazku) ma do spelnienia wazne funkcje, mozna jego mroczne moce wykorzystac dla dobra ogolu ale tylko wtedy kiedy nie zastrzeli on z kalacha kazdej inicjatywy. Dokladnie o marzycielach, realistach i krytykach mowi strategia zarzadzania Disneya czy jakos tak.
Niestety też jestem typem krytyka i dla większości osób jestem wampirem energetycznym. W tym dla siebie 😤, ale ciężko się oduczyć takiej postawy, o ile się w ogóle da.