Rzeź delfinów - Coroczna rozrywka Duńczyków

Jeden z dzisiejszych maili, który dotarł do mnie dziś na skrzynkę zawierał te zdjęcia... nie mogę ich załączyć bo nie dają się zapisać, ale to samo znajdziecie na stronie...
Po ich oglądnięciu utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że nie ma chyba gorszej istoty na Ziemi niż człowiek...  😕

Hypocrisy of the West in its foulest form.  Media is full on reports of Japanese whaling crime.  What the Danish did here is more atrocious, more abominable, more abhorable.  Yet, nothing has been reported in any media of this heinous crime against helpless creatures.  Pass this on.  SHAME ON DENMARK !!!! 
Please keep this mail going around the world....
Please send this on, this is serious cruelty.
Denmark is a big shame.
The sea is stained in red and it is not because of the climate effects of nature. It's because of the cruelty of the human beings (civilised human) who kill hundreds of the famous and intelligent Calderon dolphins.
This happens every year in Feroe Island in Denmark . In this slaughter the main participants are young teens.
WHY?
In this big celebration, nothing is missing for the fun. Everyone is participating in one way or the other, killing or looking at the cruelty supporting like a spectator

A celebration, to show that they are adults and mature!

http://pakalert.wordpress.com/2008/11/13/denmark-what-a-shame/

Rzeź delfinów
Adam Wajrak2009-11-26, ostatnia aktualizacja 2009-11-26 13:14

Ponieważ otrzymałem od państwa mnóstwo maili dotyczących rzezi grindwali i innych delfinów na Wyspach Owczych, dziś będzie właśnie o tym.

Rzezie urządzane przez mieszkańców tych wysp, bo chyba trudno nazwać ten proceder inaczej, oburzają ludzi na całym świecie. Mieszkańcy wysp twierdzą, że to ich kultura i tradycja. Grindwale - piękne oceaniczne delfiny - są zapędzane na płytkie wody, za pomocą wbitych w ciała haków holowane na brzeg i tam szlachtowane. Wyobraźmy sobie kogoś w Polsce wyciągającego jelenia z lasu za pomocą tkwiących w ciele haków, by potem poderżnąć mu gardło na łące. Czy bronilibyśmy takiej tradycji, nawet jakby trwała od wieków?

Czy tradycja polega na używaniu wyposażonych w silniki łodzi do ścigania delfinów? Czy tradycyjne jest używanie przy tym radia i telefonu komórkowego, by informować się o zbliżających się grindwalach? Wreszcie jest coś obrzydliwego w tym, że mieszkańcy Wysp Owczych wykorzystują silne związki stadne tych zwierząt. Czasami grindwale podążają za rannym towarzyszem. Dlatego tak łatwo jest urządzać rzeź.

Tradycja nie jest żadnym usprawiedliwieniem, tym bardziej nie jest nim chęć pozyskania zwierzęcego białka. Kiedyś mieszkańcy wysp rzeczywiście mieli z tym problem. Dziś już tak nie jest.

Ale podpisywanie i rozpowszechnianie niektórych petycji przeciw temu procederowi też nie jest najmądrzejsze. To nie jest moje zdanie, ale takich organizacji, jak Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Delfinów i Wielorybów lub CATCA (Kampania na rzecz Przeciwdziałania Okrucieństwu wobec Zwierząt).

Po pierwsze, większość tych petycji jest kierowana do rządu Danii, a czasami nawet Szkocji. Tymczasem Wyspy Owcze, które są teoretycznie częścią Królestwa Danii, mają bardzo szeroką autonomię. Są wręcz niezależnym państwem, bardzo luźno związanym z Danią. Na wyspach istnieje oddzielny rząd, parlament oraz własna waluta. Wyspy nie są też częścią Unii Europejskiej. Dlatego petycje powinny być adresowane do wyspiarskiego rządu, czyli Faroese Government, i do wiadomości rządu Danii.

Problem polega również na tym, że takie małe walenie, pomimo nalegań organizacji pozarządowych, nie są objęte jurysdykcją Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej. Ale nawet jej zakaz mógłby nie zrobić wrażenia na wyspiarzach podobnie jak na Japończykach czy Norwegach zakaz połowów na wieloryby.

CATCA zwraca uwagę na to, że zabijanych jest coraz mniej zwierząt. Jeszcze przed rokiem 2000 w czasie trwającego kilka dni polowania zabijano nawet do 100 zwierząt dziennie. Dziś około 200 rocznie, przy czym w 2007 i 2008 roku nie zabito żadnego walenia. Wyspiarze zaczynają rozumieć, że ten proceder nie świadczy o nich dobrze, a ich władze medyczne coraz częściej ostrzegają, że spożywanie mięsa i tłuszczu delfinów może być groźne dla zdrowia, ponieważ zawierają wysokie stężenia metali ciężkich i PCB.

Niestety, dane w internetowych petycjach są często nie prawdziwe i pochodzą z lat 70. Dlatego organizacje zajmujące się ochroną waleni i przeciwdziałające okrucieństwu apelują, by wstrzymywać się z podpisywaniem petycji, jeśli nie są one sygnowane przez jedną z nich. Takie apele mogą bowiem przynieść więcej szkody niż pożytku.

Są inne sposoby wywierania nacisku. Wyspom Owczym bardzo zależy na rozwijaniu turystyki. Dla pięknych widoków odwiedzają je ludzie z całego świata, także Polacy. W czasie takich odwiedzin mamy pełne prawo by grzecznie, ale stanowczo wyjaśniać wyspiarzom, że źle postępują.

czekam na państwa listy pod adresem adam.wajrak@gazeta.pl


Źródło: Gazeta Wyborcza http://wyborcza.pl/1,75476,7298176,Rzez_delfinow.html

Najbardziej nieludzki potrafi być tylko człowiek...
Zabijane są delfiny, ale codziennie giną w rzeźniach mniej egzotyczne zwierzęta takie jak krowy, świnie itp. wyobrażacie sobie ich ból no i strach? Najgorszy chyba musi być ten stres. Ja gdybym wiedziała, że mnie za chwile zabiją chyba narobiłabym w gacie  😲 zwierzęta przechodzą te katusze a wszystko po to aby ludzie mogli zjeść ich zwłoki  😀iabeł:
Ja wysiadam

przechodzą te katusze a wszystko po to aby ludzie mogli zjeść ich zwłoki
🤣  😵
wybaczcie  😎

Jeśli chodzi o rzeź delfinów czy zabijanie jakichkolwiek zwierząt "dla tradycji" moim zdaniem jest to chore i powinno się odchodzić od tak durnych tradycji. Ale co do uboju zwierząt domowych (mam tu na myśli zwierzęta rzeźne) to niestety mięso zwierzęce się jadło, je i jeść się będzie a jedyne co powinniśmy zrobić to zapewnić tym zwierzętom jak najlepsze to niestety krótkie życie i jak najmniej cierpienia podczas uboju.

Niestety, dane w internetowych petycjach są często nie prawdziwe i pochodzą z lat 70.

I to jest z gazety wyborczej, tak?

Busch - bo to było dawno i nieprawda 😉

Proceder obrzydliwy, ale też uważam że tego typu petycje tylko rozjuszają miejscowych  🤔