Forum towarzyskie »

Nasze dziwactwa ;)

Paulinka, nam też tak z papierem zrobili -.- I tu moja dziwność, że nie biorę stamtąd papieru, bo się wstydzę? Idę z plecakiem, wyjmuję swoje chusteczki i już 🙂
Paulinka, nam też tak z papierem zrobili -.- I tu moja dziwność, że nie biorę stamtąd papieru, bo się wstydzę? Idę z plecakiem, wyjmuję swoje chusteczki i już 🙂

.... skutecznie zapycham odpływ....
O kurczę, nie pomyślałam o tym. Serio tak jest? W takim razie zakończę tą praktykę.
no, ale tak czy inaczej pomysł z papierem poza kabinami jest krępujący
serio, serio.

Tak samo, jak nie należy wrzucać do muszli ręczników papierowych (często stosowane, gdy zabraknie papieru). Już lepiej wyrzucić taki ręcznik do śmietnika).
O podpaskach/tamponach i wkładkach nie wspomnę, bo to chyba oczywiste... Teoretycznie tampon spłynie jak jest szeroka rura w miejskiej kanalizacji..  Dlatego zawsze uczulam koleżanki z bloków, że jednak rury w domkach jednorodzinnych do szamb są dużo węższe, no i mam szambo tzw ekologiczne no i `to` się w życiu nie rozpuści...

Kończę wywód, bo nie chcę zostać specjalistką od kanalizacji..  🤣 🤣
Na Litwie zwyczajem jest (w prawie każdym domu!), że brudnej srajtaśmy nie wyrzuca się do wc, a do kosza na śmieci, który stooi koło kibla. A podyktowane jest to tym, ze rury odpływowe są od czasów komuny i łatwo sie zapychaja.

Ale powiem szczerze, że zdziwiona byłam bardzo 😉
Notarialna, tak samo jest w grecji. nie wrzuca sie papieru do kibla.
I na Cyprze. Teraz sobie wyobraźmy taki zużyty papier po całym dniu przy prawie 40 stopniach... (Zakładam, że jak nikogo nie ma w domu to klima jest wyłączona.)
[quote author=szalonakobyła link=topic=3219.msg735679#msg735679 date=1286989585]
a co z tym poważniejszym (po bożemu kupka ;p)
jak jesteście u kogoś/gdzieś na kilka dni ;p
Zawsze mnie zastanawia co robią inni bo ja zwykle mam wewnętrzną blokade ;p
[/quote]

Jak był czas gdy jeździłam na obozy to niestety, potrafiłam nie robic tego przez dwa tyg 😵  Na szczęście czułam się normalnie.
ale się temat rozwinął, a ja chciałam tylko się podzielić moim dziwactwem, które okazało się wcale nie być takie dziwne 🤣
hanoverka, Dobra jesteś... 😲 Ja jakoś nie miałam oporów, ale musiałam za każdym razem po cichu robić... Ta świadomość, że ktoś to może słyszeć była przytłaczająca 😁

Fuuuj. Ja swoje potrzeby starałam się na mieście na Litwie załatwiać, bo w lokalach gastronomicznych muszą być spłukiwane chyba. Zresztą reszta rodzinki też 😁
No proszę, niby końskie forum, a ilu ciekawych rzeczy o świecie można się dowiedzieć.  👀
hanoverka, ja zazwyczaj czekam cały dzień na moment, kiedy nikogo nie będzie w pokoju.  😁
Heh widzicie laski jaki ze mnie hardkor 🤔wirek: Ciekawa jestem jakby to było teraz. Chociaz tfu,ponad rok temu byłam tydzień na obozie studenckim i było to samo!
Jestem w stanie ci uwierzyć bo raz miała to samo i nie robiłam przez 10 dni i też czułam się normalnie na szczęście  🤔wirek:
Altiria też zawsze czekam, po czym sie spieszę, bo jeszcze ktoś przyjdzie. 👀
jezu a myślałam, że to ja jestem dziwna a tu sie okazuję że dużo ludzi tak ma  👀
Uwielbiam Nestea, wiec potrafię ją pić litrami, chociaż nie powinnam. Kupiłam sobie wczoraj tą dużą Nestea truskawkową, którą wręcz kocham. Do tej pory piłam tylko z butelki, nie wlewałam do szklanki. Wczoraj jednak wlałam, w pewnym momencie spojrzałam na tą szklankę z myślą 'yyy, ta herbatka wygląda jak siki...'' 😂

Myślicie że wypiłam resztę? Wylałam i chyba więcej tego nie tknę 😂
Notarialna, tak samo jest w grecji. nie wrzuca sie papieru do kibla.

Nie w całej Grecji - tylko na kilku wyspach ... w tym roku byłam na Kos - niestety tam tak jest. Na kontynencie się z tym nie spotkałam...
a jak z zapaszkiem? i to normalnie równiez w hotelach wyższej kategorii?
Na Kos 2 razy dziennie wyrzucali śmieci. Śmietnik w łazience bardzo szczelny... ale i tak na samo wspomnienie ... brrr
chociaż zapaszku jako takiego nie było...
_Gaga, ja sie z tym spotkalam na halkidiki i na peloponezie.
Ja na Chalkidiki się z tym nie spotkałam... może to zalezy od hotelu ... ??
Byam tu:
http://www.athena-pallas.gr/en/accommodation/executive-suites
bylam na Riwierze Olimpijskiej, w Atenach i gdzies tam jeszcze-wszedzie trzeba bylo wyrzucac papier do smietnika. oczywiscie w hotelu z kolezanka w pokoju nie wyrzucalysmy, tylko staralysmy sie oszczednie zuzywac i splukiwac ze 2 razy 😁

tez mam tak z sikaniem 😡 i bardzo nie lubie jak czesto Niemcy w toaletach publicznych zalatwiaja swoje potrzeby bez zadnej krepacji 😵 (gdzie indziej raczej sie z tym nie spotykam...)
aha i nie zalatwie sie za nic w toalecie typu "dziura w podlodze i miejsce na stopy"...kiedys ze znajomymi utknelismy w Serbii na kilkanascie godzin, szukalismy toalety, jak znalezlismy okazalo sie, ze wlasnie tak wygladaja-NIKT nie skorzystal 😁
ciri jak to dziura w podłodze i miejsce na stopy?  😲
no normalnie, tam byla taka plastikowa plyta na podlodze, w ktorej byla dziura srednicy moze 10cm i po bokach antyposlizgowe miejsca na stopy, na rysunku dokladnie bylo pokazane jak sie ustawic 😎 wody sie nie spuszcza, po prostu sie celuje na stojaco 😁
o matyldo  😲 na stojąco?  😲 to ładnie uwalane to musialo byc po bokach jak ktos nie celnął... a cos cięższego też sie robiło na stojąco?  🤔
W Polsce też się jeszcze takie niedawno widziało  😎
Na nic więcej raczej nie licz
bardzo nie lubie jak czesto Niemcy w toaletach publicznych zalatwiaja swoje potrzeby bez zadnej krepacji 😵 (gdzie indziej raczej sie z tym nie spotykam...)


Niemcy w ogóle się niczego nie krępują. Prowadziłam kiedyś rajdy długodystansowe dla niemców. Często w ciągu dnia były przerwy na kąpiele w jeziorach.
Niemcy w celu przebrania się w kostium kąpielowy rozbierają się do golasa tam gdzie stoją, zero jakiegoś odwrócenia się, czy rozejrzenia w około kto widzi i do kogo będzie się wypinać gołą dupę przy schylaniu  😵
I robią to wszyscy bez wyjątku: cała rodzinka (np.mama, tata + dwie córeczki) oraz samotne kobiety, mężczyźni i starcy. Nie mówię tego na podstawie kilku przypadków, tylko kilkudziesięciu.

Oprócz tego zdradzę wam moje największe dziwactwo:
Dla mnie kawa i słodycze mogłyby nie istnieć.
Nie lubię 🙂 Dziwne, nie?  
Zawsze się śmieję, gdy ktoś chce mnie zaprosić na kawę, a ja mówię że nie piję kawy. Reakcja zawsze jest taka:  🤔 🤔 Jak można nie pić kawy?!
Arytmomania
Pamiętacie "Dzień świra"? Główny bohater prawdopodobnie cierpiał właśnie na to zaburzenie. Polega ono na obsesyjnym liczeniu i wykonywaniu działań arytmetycznych. Często występuje jako element zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych. Przejawia się wtedy przymusem wykonywania określonej liczby powtórzeń danej czynności by zapobiec pewnym negatywnym, wyimaginowanym wydarzeniom.

Brzmi znajomo? Nie martw się! Arytmomania diagnozowana jest tylko wtedy, kiedy istotnie utrudnia codzienne funkcjonowanie. Możesz więc nadal spokojnie liczyć drzewa lub samochody czy też mieszać herbatę określoną ilość razy.

😉
Kolorwiatru-cos ciezszego tez 😉 higienicznie to tam nie bylo, wialismy stamtad szybciej niz weszlismy 😁

Julie-dokladnie! dawno temu przezylam niemaly szok jak na plazy w Miedzyzdrojach w srodku sezonu, czyli zatloczonej tak, ze trudno znalezc miejsce na rozlozenie recznika Niemcy stali z golymi tylkami i szukali kapielowek w torbach...

a kawy tez nie lubie, lacznie w zyciu wypilam moze z pol szklanki, za to slodycze 😍 nie wyobrazam sobie bez nich zycia
Edit:
Pomyliłam wątek


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się