Mój syn jest moim największym skarbem. Nieraz na niego narzekam i go poganiam do roboty,ale on to znosi z olimpiskim spokojem. W zeszłym roku dzielnie spakował manatki i pojechał do obcego kraju,gdzie w międzynarodowej ekipie pracował cały rok.Szef kliniki przysłał mi list ,po którym spuchłam z dumy. Napisał,że każda klinika byłaby zaszczycona mając mojego syna w teamie. Sam nauczył się grać na gitarze,komponuje i śpiewa./mnie słoń na ucho nastąpił/ Odkąd skończył 10 lat kapitanował w każde wakacje żaglówce pełnej dorosłych. Po maturze wyjechał na studia do obcego miasta ,gdzie jest w pełni samodzielny. Nasze życie nie było łatwe a on sobie tak dobrze radzi.
Ja co prawda o swoich dzieciah nic nie powiem jeszcze, ale gratuluje Taniu takiego syna 🙂 Mam nadzieję, że moi Rodzice mogą mówić o mnie z taką samą dumą i miłością, chociaż nie mam tyle na koncie 😉
Syn będzie wetem za rok. Trzecie pokolenie w naszej rodzinie. Oglądamy te same kreskówki i śmieszy nas to samo. Jak go ochrzaniam a potem za to przepraszam,to mówi,że się nie gniewa bo beze mnie by na dresa wyrósł. 😁 😁
Taniu, ty lepiej powiedz jak to zrobiłaś/osiągnęłaś? Ja też tak chcę!!!! ja na razie od mojej czterolatki usłyszałam, ze jak umrę to ona zajmie się końmi i wogóle mam sie nie martwić... krzepiące 😎