na dniach Koka jedzie do adopcji (powiekszy grono mazurskich szkap jako gratis do Pana Dragona 😁 ), dlatego postanowilam juz teraz rozlaczyc nasze rodzienstwo, co dalo niesamowity efekt... Bursztynek zaczal jesc! niedalej jak wczoraj martwilam sie o jego przyszlosc, poniewaz apetyt w ogole mu nie dopisywal, a dzis? wielka odmiana! 😅 beda jeszcze z niego ludzie 😍
przebywala w domu tymczasowym, w poniedzialek miala jechac do adopcji... rano bylo wszystko dobrze, miala zrobione usg, zeby wykluczyc ciaze, odwiedzil ja kowal. potem pojawily sie objawy kolki. weterynarz nie mogl podjechac, wiec kon pojechal do weterynarza. zdiagnozowano skret jelit - z powodu wady budowy przewodu pokarmowego.
[*]
poniewaz matka Maluszkow tez padla na kolke, musimy jak najszybciej przebadac Bursztynka. szukamy dla niego domu adopcyjnego, a jesli on rowniez choruje na to samo, to potencjalny adoptujacy ma prawo wiedziec...
Met, Baby - moja kobyłka to jej matka, niedawno odeszła również babcia Bronki (Koki) Po za tym, ja kondolencji Met nie będę składać, i teraz wiem że żal do Ciebie będę mieć do końca życia.
a ja wierzę.Gdy moja Sonka była w szpitalu widziałam "sztab" wetów walczących o życie konia z ciężką kolką-nie udało się.Nie tak dawno w Janowie padła klacz,wielka nadzieja stadniny ,kon wart ok 1 mln dol (za tyle miała byc wystawiona na licytacji) padła na kolkę-czy myslicie,ze o tą klacz nie walczono? kolka ,kolce nie równa są rózne przypadki, moja kobyłka w ciągu jednego roku miała 4 kolki ,w szpitalu była az 3 razy.Jak ja się boje kolek!!!Mecik bardzo współczuję
Faza - ale to nie chodzi o to, ja dlatego nie mogę w to uwierzyć, bo to konie które znałam, były ze stajni Kamila i Myszy. Obydwie klacze padły na skręt jelit -jedna po drugiej. Zawsze bardziej przeżywa się śmierć konia, którego się znało. Zwłaszcza, że pada koń jeden po drugim.
Ooo to teraz Met będzie dobra i kochana bo zawiozła Bronkę do kliniki. Jak my jej matkę zawieźliśmy to byliśmy potwory bo klacz cierpiała. Jesteście żałosne.
Mysza jak dla mnie teraz zachowujesz się jak niewychowana 10- latka, która obraża się o to, że jakaś łaskawa duszyczka, która tego konia kochała, zawiozła go do kliniki. 😵 Chyba nie sądzisz, że jakby Koka została w stajni, to przeżyłaby?
Koniara788 zaraz ja nie wytrzymam. Met wazeliniara, leci do programu żeby mieć 10 tyś. zł, plus do tego robi akcje na zbieranie pieniędzy dla jej fundacji, pada jej Bronka vel Koka, 'zawozi' ją do klinki, gdzie ją usypiają. Kiedy mi padł klacz, i zawiozłam ją do kliniki nie było zmiłuj 'potwór ! Wiozła klacz która umierała do klinki !' A co w tym złego było ? Że klacz kochałam i ratowałam ją do ostatniej chwili ? Wtedy ja byłam potworem. Nie zmienie zdanie na temat Met bo dla mnie takie osoby poprostu łgają jak szczeniaki, skoro Bronka miała robione badania nic nie wykazało źle rozwiniętego układu pokarmowego ? Dopiero po tym jak padła ? Bez sens, gdzie szczegółowe badania ? Gdyby jej zależało na tym wszystkim przebadała by Bronkę tak jak należy od początku do końca. Druga sprawa 'obecnie mamy koni bla bla bla, pieniędzy dostajemy 80 tyś. rocznie, a ostatnio kupiłam mojej klaczce nowe ładne ochraniacze' Aż mnie tąpło ! A pieniądze na ochraniacze skąd miałaś ? Z własnej kieszeni ? Jak z własnej to z własnej wykupuj konie które POTRZEBUJĄ pomocy ! Jesteś żałosna bardziej niż bardzo. Gratki również za zjechanie żabeczki17, czytać umiem, przeglądać wątki również, dziewczyna pomogła a później oskarżenia w jej stronę. Nie mam szacunku dla takich osób jak Met i nie będę miała. Piszcie sobie i myślcie o mnie co chcecie, mam to gdzieś. Ja nie będę włazić Met w d*pe bo ja nie z takich.
Mysza widać bardzo mało znasz anatomię końskiego układu pokarmowego- do badania przyżyciowo niewiele jest dostępne, nawet endoskop nie daje możliwości oceny tego co możesz zobaczyć śródoperacyjnie i postmortem więc zanim się na kogoś rzucisz bądź łaskawa poczytać bądź zasięgnąć opinii fachowców. Spora część wad itp. wychodzi dopiero jak się konia otworzy- nawet pośmiertnie!
aaa i uprzedzę Twój atak- jestem lek.wetem, przy operacjach kolek i nie tylko siedzę od lat,wiedzę i praktykę zdobywam u szanujących się klinicystów w kraju i nie tylko-i wiem co piszę!