(...) Kiedy ta matka mu zdechla? W jakim wieku jest źrebak? Czyj? Czy posiadacz potrzebuje pomocy/rady? Czy traktuje zwierza źle i trzeba mu go odebrać?
Ja spytałam. I jeszcze wcześniej co konkretnie zrobiła Lovecruellove .
Co zrobiłam ? Wraz z poprzednią właścicielką odebrałam stamtąd wałaszka i aktualnie zapewniam mu godne moim zdaniem warunki i robię wszystko , by wrócił do zdrowia .
Co zrobiłam ? Wraz z poprzednią właścicielką odebrałam stamtąd wałaszka i aktualnie zapewniam mu godne moim zdaniem warunki i robię wszystko , by wrócił do zdrowia .
Rozumiem. Powodzenia. Źrebak już duży, mleko krowie nie trujące i rozcieńczone . Myślałam,że mowa o małym osesku. Jak nikt nic nie potrzebuje- idę do koni.
[quote author=Lovecruellove link=topic=30823.msg686376#msg686376 date=1282674217] Co zrobiłam ? Wraz z poprzednią właścicielką odebrałam stamtąd wałaszka i aktualnie zapewniam mu godne moim zdaniem warunki i robię wszystko , by wrócił do zdrowia .
Rozumiem. Powodzenia. Źrebak już duży, mleko krowie nie trujące i rozcieńczone . Myślałam,że mowa o małym osesku. Jak nikt nic nie potrzebuje- idę do koni. [/quote]
No dobra, dziewczyna właścicielka Skocza się przejechała na dzierżawieniu swojego konia,, okey to nie podlega dyskusji. Ale do jasnej cholery ktoś przez ten miesiąc musiał tego konia niezłe załatwić, żeby wyglądał tak jak na pierwszym zdjęciu ! Czy to przypadkiem nie jest kompletnie nieodpowiedzialne? Hachi mogła wczesniej zawiadomić właścicielkę Skocza ale zapewne liczyła na poprawę sytuacji. W końcu tez pomagała im w stajni. Ale skoro dobre słowa nie pomogły to powiadomiła właścicielkę co się stało, gdzie ta przez długi czas no nie mogła się skontaktować z opiekunami. Opieka trwała zaledwie 30 dni... a nie parę miesięcy. Nauczka była ostra. Ale nie zmienia to faktu- Jak potraktowano konie! I mi tylko oto chodzi. A już ten zarobaczony owies to przechodzi dla mnie ludzkie pojęcie
No dobra, dziewczyna właścicielka Skocza się przejechała na dzierżawieniu swojego konia,, okey to nie podlega dyskusji. Ale do jasnej cholery ktoś przez ten miesiąc musiał tego konia niezłe załatwić, żeby wyglądał tak jak na pierwszym zdjęciu ! Czy to przypadkiem nie jest kompletnie nieodpowiedzialne? Hachi mogła wczesniej zawiadomić właścicielkę Skocza ale zapewne liczyła na poprawę sytuacji. W końcu tez pomagała im w stajni. Ale skoro dobre słowa nie pomogły to powiadomiła właścicielkę co się stało, gdzie ta przez długi czas no nie mogła się skontaktować z opiekunami. Opieka trwała zaledwie 30 dni... a nie parę miesięcy. Nauczka była ostra. Ale nie zmienia to faktu- Jak potraktowano konie! I mi tylko oto chodzi.
Tak wygląda koń , po miesiącu (!) w stajni* ( *- drewnianej szopie) w Starym Lubinie . Przebywający w rzekomo dobrych rękach , pod troskliwą opieką , ogólnie full wypas i pełne bezpieczeństwo . Kochająca właścicielka pieściła go chyba zbyt intensywnie ;/ W rzeczywistości koń , który trafił w 'dobre ręce' wygląda przerażająco , co ukazują powyższe zdjęcia . Jest wychudzony , poraniony , zarówno fizycznie , jak i psychicznie 🙁 Aktualnie przebywa w nowej stajni , w której nie brakuje mi niczego . Rany po pierwszym zastosowaniu farmaceutyków wyglądały o niebo lepiej ( o ile można tak powiedzieć ) , teraz po kolejnych zastosowaniach ładnie zaschły i się goją 🙂 Apetyt mu dopisuje( choć przestał rzucać się na jedzenie łapczywie ) , siły pomalutku wracają . Dziś nawet z własnej woli kłusował 🙂 Mogłabym dodać o wiele więcej , ale nie widzę sensu opisywania wszystkich szczegółów i opisywania emocji , bo brakłoby miejsca ... no tak rany miał bo niepotrzebnie powierzyłem go pani Gosi , która okazała się nieodpowiedzialna oszustka (moja wina) tyle że ona olała swoje zobowiązanie opieką przez 10 dni ... rany białe są juz zagojone sam zdzierałem strupy żeby szybciej wyschły i mogła urosnąć sierść a czerwona duża rana na zdjęciu... widac ,że jest ścieśniona także już ładnie zgojona a widac czerwony kolor z tego względu że tibiotic jest bezbarwny...
ale koń chyba nie traci wagi w 10 dni? ile czasu zajmuje doprowadzenie konia do stanu, gdzie można policzyć mu wszystkie żebra? Są jakieś zdjęcia jak wyglądał zanim właścicielka oddała go w dzierżawę?
[quote author=Tania link=topic=30823.msg686238#msg686238 date=1282668708] O,żesz..... 😵 A ja żałowałam,że na urlopie nie mam seriali meksykańskich. Proszę-jakie zwroty akcji.
alez to lepsze niz Niewolnica Isaura... 😎 [/quote]
Hachi - a mi ona mówiła, że mają kasę 🙄 oni już gubią się w tym co mówią
powiedziałem że teraz nie mam pieniędzy... na koniec września nowy przypływ gotówki , wtedy mogę kupić preparaty mlekozastępcze a z tego co piszą re-voltovicze to 4 miesięczny źrebol może wciągać osłodzone krowie mleko i im to nie zaszkodzi ... jutro wrzuce zdjęcia stajni i zabiedzonych wygłodzonych zaniedbanych koni🙂
Tania wyjęła mi to z ust... 🤔 po prostu nie mogę w to uwierzyć. Koń który był pod twoim dachem wygląda jak śmierć, kobyła padła na skręt jelit, źrebak potrzebuje odpowiedniego żywienia. ( zapewniam cię że nierozcieńczone krowie mleko jest dla niego zabójstwem). nie wspominając o innych koniach, a tobie zbiera się na żarty?!??????? 🤔 Wałach który był ci ofiarowany na dożywotnią dzierżawę o którego powinieneś dbać ma rozharatane plecy I to jest wg Ciebie zabawne? 👿 oskarżenia oskarżeniami.. ale TO TY jesteś właścicielem, dzierżawcą i po 7 dniach ( bo tyle byłeś na pielgrzymce) tak konia się nie załatwi ( oskarżenia w stronę Hachi) 🍴 👿 Nie no po prostu ręce mi opadły. Teraz to mi pękła żyłka!
Właśnie przebrnęłam przez ten cały tragikomiczny wątek...
Z tego, co udało mi się zrozumieć z tej gmatwaniny wynika, że właścicielka z nieznanych powodów oddała konia koledze, który oddał go swojej dziewczynie, która trzymała go w rozwalającej się szopie razem z 2 klaczami, ogierem i źrebakiem. Właściciel pojechał na pielgrzymkę (modlić się za zdrowie koni?) i zostawił stajnię pod opieką Hachi i jeszcze kogoś, z porcją niejadalnego owca. Dziewczyny karmiły konie jabłkami (!), aż w końcu zawiadomiły właściciela, że rezygnują z opieki nad nimi. Po powrocie z wycieczki ów osobnik karmił konie spleśniałym owsem, aż kobyła padła na kolkę, a źrebaka poi nierozcieńczonym, krowim mlekiem - mimo, że preparaty mlekozastęocze dla źrebiąt są dostęone na rynku.
I na samym początku nasuwa mi się pytanie do Hachi, Cierp1enia i Lovecruellove (bo wnioskuję, że były blisko i znały sytuację)😀LACZEGO NIE ZOSTAŁ ZAWIADOMIONY TOZ? Na litość boską, kto normalny karmi niedożywione konie jabłkami, wiedząc, jak wygląda sytuacja w tej pseudostajni, zamiast od razu zawiadomić TOZ lub fundacje - wnioskując z opisu wydarzeń i zdjęć konia, te zwierzęta już dawno powinny być odebrane właścicielom!
Lovecruellove, założyłaś ten wątek - po co? Żeby dowiedzieć się, co zrobić w tej sytuacji, zorganizować jakąś pomoc dla tych koni, cokolwiek? Czy żeby opisać całą historię ku przestrodze? Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że opisujesz sytuację, która nigdy nie powinna mieć miejsca - konie karygodnie zaniedbane przez właścicieli, pod "opieką" dziewczyn, które kompletnie nie wiedzą, co robić - i nie robią nic, co mogłoby pomóc tym koniom. Nikt tu nie jest bez winy, zaniedbania właściecieli są oczywiste, ale Ty najwyraźniej nie chcesz słyszeć słów krytyki - nie podjęto zawczasu żadnych konkretnych działań mających poprawić los tych koni. Nie zrozum mnie źle - chwali ci się, że zaopiekowałaś się Skoczem, ale z Waszych wypowiedzi wnioskuję, że cackałyście się z właścicielami, nieudolnie próbując pomagać koniom lub przemówić im do rozumu (edit: nie wiedzieć po co, skoro, sądzać po jego wpisach, jest niereformowalnym idiotą), zamiast zawiadomić odpowiedznie organizacje, przez co byłaby spora szansa, że zwierzęta byłyby odebrane zawczasu i umieszczone w lepszych domach.
Jestem tylko ciekawa, jak długo wiedziałyście o warunkach, jakie panowały w tej stajni, i dlaczego koń musiał paść, żeby podjęte zostały jakiekolwiek działania.
Dunia poczekaj jeszcze chwilę, tak z dwa dni i okaże się że ogier uprawia seks z kurami, klacz baby przesadziła z dopalaczami i odjechała z tego świata a wałach próbował popełnić samobójstwo 😎