Ja po wczorajszym hubertusie czuje się mniej więcej tak : 😜 A tak mi się nei chciało jechać 😁 Kaszmirowa , Gniadata - super że wam się z kopytnymi układa 😀 Windziakowa zazdroszczę , mój tato w życiu by mi czegoś takiego nie kupił
aa ja sie naszego hubertusa doczekac nie moge 🙂 chociaz nawet nie wiem kiedy go mam i jak kucyk wczoraj byl idealem to dzis porazka, aaa najgorszy trening ever 😵
agatat, tylko jak cos to w wątku bo na tel nie wczytuje mi PW a wlasnie do Krakowa wracam 🙂 swoją drogą to podobno coś się wykoleiło na naszej trasie i będą opóźnienia. ciekawe czy na 23 chociaż będę w domu 🤔 Gniadata, toż to kobieta, chwila słabości jedynie 😂 nie denerwuj się na nią 🙂
Infantil, śliczny awatar 🙂 Windziakowa, jaki kolor wzięłaś?
Ja jestem po kolejnym treningu i po godzinie bez strzemion czuję, że jutro muszę dużo wcześniej wyjść na pociąg. Poza tym jestem zadowolona z ustępowań, szczególnie w prawo 😍 , ale za to znowu kierownica przestaje mi działać na lewo po galopach 😵
Karino-wiesz, podciągnęłam się mocno z ocenami(drugą klasę gim jechałam na 2 i 3, a teraz to same 3, 4 i 5) więc de facto zasłużyłam :P Kaszmirowa- cotton, ocean :3
anioleczek no wiem, wiem, nie jestem na nią zła 🙂 chociaż groźby o zostaniu kabanosem/parówą/kiełbą krakowską poleciały, nie no, bardziej jestem zła na siebie bo się zagotowałam i pozwoliłam sobie się wkurzyć i skupić się na tym a nie WALCZYĆ, bo wlazła mi regularnie na głowę...
Karino ano staram się trzymać poziom 😀 Gniadata-następny trening będzie lepszy 😉 a co do gróźb-'moja' gnida słyszy takie przynajmniej z 3 razy na trening 😀
będzie na pewno - tego się trzymam ręcami i nogami 🙂 jedyne co żałuję, że zobaczymy się teraz dopiero w środę i nie mam jak tego naprawić jak najszybciej. a groźby, przezwiska, docinki, to dla nas norma, rzecz w tym że zazwyczaj gadam jej że jest gruba, brzydka, przytyła, jest głupia, ma dałna, ma zespół aspergera (chociaż to akurat poważnie rozważam), że będzie parówą, że będzie kabanosem, że kupie sobie za hajsy z kabanosów rekreacyjnego tuptusia i będę jeździć do lasu, że ją sprzedam, że ją oddam, że ją utopię, że co ja kupiłam, że po co ja to kupiłam... i w sumie można by jeszcze długo wymieniać w taki sposób, że w gruncie rzeczy powinna to traktować jako pieszczotę. a dzisiejsze groźby były już bardziej, hm, groźne :P
Windziakowa eee, Bartkowi to nie grozi, jest takim indywidualistą, że jemu wszystko jedno, czy go chwalę, czy "grożę", czy przezywam, on i tak ma wszystko gdzieś 😁 ale mam wrażenie, że mi ulży jak się na niego powydzieram jak mnie wkurzy 🤣 a potem jak mu się zdarzy być grzecznym to go przepraszam, że tak mówiłam. Ten koń mną manipuluje! 😜
Do lutego jeszcze kupa czasu, ale już mniej więcej partnera do poloneza na studniówkę trzeba szukać ;d Miałam tańczyć z przyjacielem, ale mnie wystawił. No cóż, życie. Dzisiaj jakiś przyjemny dzień dla mnie. Wpadły dwie czwóreczki z polskiego, jedna piątka z angielskiego i dwója z matmy z kombinatoryki (przy 3/4 ocen niedostatecznych, także jakiś powód do 'dumy' jest) 😉 Zwłaszcza, że ze mnie matematyk raczej niskich lotów, a do 3 zabrakło mi punkta ; D
W piątek trening, mam nadzieję, że dojdzie czaprak i podkładka(zamiast białej, będzie czarna). W sobotę jako widz na Hubertus albo spotkanie z przyjaciółmi... I weź człowieku nie miej dobrego humoru. No właśnie. Ze mną jest chyba coś nie tak. Zaczęłam się przejmować takimi błahostkami, że klękajcie narody :x A teraz idę zrobić chemię, pouczyć się przynajmniej 10 słówek z niemca, narysować Daikosiowy rysunek i spać... Niech ktoś mnie kopnie w dupę, proszę 😵
Ja się wtrącę. Przyszłam prosić małolaty o trzymanie kciuków (które podobno działają cuda. Niech i cud zdarzy się tym razem). W sobotę jadę srebro. Dzisiaj jazda ostatnia przed egzaminem.. 3 gleby w okser. Ale będzie dobrze! 🏇
O losie, jaki D. jest czasami głupi i świrnięty. Blond zobowiązuje, nie ma co! 😁 Szukał mnie po szkole z koleżanką, a kiedy mnie znaleźli, zaczął mnie miziać po twarzy i mi poczochrął włosy, po czym zaczął skakać. Boooże, mam dziwnych znajomych 😜
No właśnie, straszna cisza, a post pod postem to jeden z gorszych pomysłów 😁 Boże, jaki D jest koochany! Wczoraj szłam z nim na miasto, bo miał iść po coś do swojego ojca. ten człowiek ma czasem tak głupie myśli, że wolałabym ich jednak nie znać. Opcja przyjaciele mi bardzo odpowiada, nie ma co 😀 Dzisiaj przyszedł mój cotton ocean, koniut miął już go na grzbiecie... JEST SZAŁ 😜