Przyszłam wam sie pochwalić moją polonistką, która pobiła wszystkich reakcje na yerba mate. " Aaaaale fajne! Co to jest? Mam nadzieje, że nie są to niczyje prochy?" 👍 "mamo spalmy wujka to będzie ze mną chodził do szkoly" Musiałabym być nieźle zrytą główke 😁
a mi... głupio 😵 Takieeeego fajnego kolegę mam w klasie... I też podobno jestem taka fajna 🙄 Rozterka życia, no ale nieważne, jutro będzie nasz Projekt X 😜 Tylko obawiam się trochę, bo ON też będzie, w sumie nie wyobrażam sobie żeby go nie było, ale po ostatniej imprezie u niego ma trochę szlaban 🤣
Fajnie jest "mieć" kogoś takiego, kto da Ci bluzę, kiedy jest zimno. Albo będzie ciągle wypomniał, że jestem niższa i o 16 dni młodsza. Jest fajnie 💘 [s]ale mimo wszystko zakochiwanie się w zajętym chłopaku to głupota 🙄[/s]
zakochiwanie się to w ogóle jest głupota 😁 Otóż to. Tym bardziej że nie wiesz co on do ciebie czuje i czy cię nie wyśmieje, czy powie że masz spadać, tym bardziej w przyjacielu..
[s]ale mimo wszystko zakochiwanie się w zajętym chłopaku to głupota 🙄[/s]
W moim przypadku na pewno to nie "zakochanie", zauroczenie pewnie też nie, no ale... fajnie nam się gada, bardzo fajny mamy kontakt... tylko właśnie no sytuacja jak wyżej. Chociaż dziewczyna nie ściana 🤣
Wiesz, ja się do nikogo nie przystawiam 🤣 Gorzej z nim. Znam go od maja(?) mimo tego, że wcześniej już mieliśmy razem wf, od początku roku szkolnego 2013/2014 słyszałam już, że -podobam mu się -działam na niego jak magnes(kiedy to usłyszałam, miałam napad śmiechu) itd itp Więc teraz w uczuciach mam lekki burdel, bo nie wiem, co z tym fantem zrobić. Ale dam mu się wykazać chyba...
Zgadzam się z Wiki, nie byłabym zadowolona jakby któraś chciała mnie przesunąć 😁 Aczkolwiek chyba Was rozumiem.
A tak w ogóle, to jest świeeeeetnie u mnie. Uwielbiam zasypiać w tych ogromnych ramionach 😍 Jutro do koni, znając życie z pełni szczęścia przejdę w załamanie psychiczne i mega dół.
ale była impreza... No ponad 50 osób się przewinęło, a miało być 25 max... 😁 kocham ludzi, kochaaaaaam 💘 słabe przemyślenia mnie wzięły, ale mam to gdzieś. Znajomi i przyjaciele są ważniejsi. Miałam na 16 iść na mecz chłopaków naszych, ale chyba zaraz zasnę... 🤣
Tyle roboty w szkole, że dopiero w weekend ma czas na cokolwiek innego niż nauka. Przestałam jeść mięso, a moja mama już od razu że się rozchoruję, jakieś witaminy, miliony ich nakupowała. 😲 I ogólnie kłótnie, kłótnie, kłótnie. Już chcę wakacje i skończyć tą szkołę...
:emota200609316: chociaż z drugiej strony jak dzisiaj mi się śniło że się przeniosłam, to się poryczałam przez sen. bo gdzie indziej nie było moich ludzi z mojej klasy. ale tak w ogóle moje gniade dziecko jest super urocze, a kobieta w kuchni = pożar w piekarniku. 😜 masterszefem byłabym ch... beznadziejnym.
btw -działam na niego jak magnes(kiedy to usłyszałam, miałam napad śmiechu)
to mi przypomina najbardziej żałosny tekst który usłyszałam całując się kiedyś z takim chłopakiem. jak wtedy parsknęłam śmeichem, tak do dzisiaj sie śmeije jak sobie przypomnę.
Aniołku jedyne co mogę teraz powiedzieć to - o Kur*a 😲 Wiedziałam że jest źle, ale że aż tak? Gdyby nie to że mam do Ciebie tak daleko to przyjeżdżałabym jakoś pomóc a tak..
nie wiem jak wygląda składanie takich wniosków przez osoby niepełnoletnie. narazie czekam, jutro jadę znowu do krakowa, wróce za 2tyg. co ja wtedy zrobie? nic. juz nawet nie chce mi sie tam jezdzic bo wiem że skonczy sie placzem i potwornymi nerwami z mojej strony. moja oślica która kiedys przedstawialam, z konia aniola zrobila sie okropna. pozrywala dzis 2 karabinczyki, wyskoczyla z malego padoczku tylko po to, zeby napic sie wody z kaluzy i pobiec na lucerne. jak sie do niej dopadla to nie dala sie nawet zlapac. mam po dziurki w nosie tego wszystkiego. wlasciciel dzisiaj nawet dzien dobry nie burknal
btw [quote author=Windziakowa link=topic=30353.msg1880462#msg1880462 date=1379705350] -działam na niego jak magnes(kiedy to usłyszałam, miałam napad śmiechu)
to mi przypomina najbardziej żałosny tekst który usłyszałam całując się kiedyś z takim chłopakiem. jak wtedy parsknęłam śmeichem, tak do dzisiaj sie śmeije jak sobie przypomnę. [/quote] Ja padłam śmiechem i nie mogę się z tego pozbierać, bo jak słyszę tylko 'magnes' to mam mało yntelygentą minę. 🤣
Anioleczek.97- strasznie mi przykro z powodu konia... Niestety, ludzka głupota nie zna granic. 😕