A mój młody mnie dzisiaj zaszokował... Rwał jak głupi, poparzył mi rękę, ze 3 razy mi uciekł i raz prawie wskoczył mi na plecy, z premedytacją... Nie wiem co się z nim porobiło, jeszcze niedawno był do rany przyłóż, a teraz wariuje, wyrywa się... Zwątpiłam dziś na moment, ale w końcu dałam mu się wybiegać aż mu się znudziło i pod koniec udało się wreszcie grzecznie iść w ręce i zrobić ładne 2 kółka w stępie na lonży i nawet grzecznie zakłusować (nasza nauka ruszania w kółko prowadziła to durnego biegania w kółko byle szybciej, bo pani w środku gryzie 🙄. Ale potem nawet grzecznie dał nóżki i grzecznie się poczyściliśmy. Aj moja wina, za mało czasu mu poświęcałam i mi dzieciak zdziczał... Co ta szkoła z ludźmi robi, że na nic czasu nie ma 😵. Teraz nie dam mu spokoju, mam już luz w szkole, to będę codziennie coś z nim robić, czy to czyścić, czy brać nogi, może zacznę się z nim bawić w jakieś przeróżne gierki... Właśnie, czy kto mógłby polecić mi jakieś gry na oswojenie i 'zdominowanie' takiego małego terrorysty? Urósł okropnie i ma już zdecydowanie więcej siły niż ja. Powoli zaczyna robić się nieobliczalny, nie chcę żeby któregoś dnia wskoczył mi na plecy... Dziś gdybym nie odskoczyła na bok to bym przywitała się z jego kopytkami. Może być na pw. Przepraszam, musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić... Na deser dam ze 2 zdjęcia z poprzedniej sesji:
