darolga, ty się weź w końcu za pisanie jakiegoś artykułu o tym, do jakiej formy można doprowadzić konia, jak się potrafi i jak się chce! Szacuneczek, psze pani 👍 Jest na czym oko powiesić, naprawdę kupa świetnej roboty!
Angeel, też pytanie! Murena jest zawsze mile widziany 🙂 Szczególnie polecam drugą część lata i wczesną jesień, w ogrodzie jest piękna, chyba 10-letnia szara reneta. Kula już w ubiegłym roku patrzeć na te jabłka nie mógł, więc pomoc przyda nam się bardzo (i żeby wątpliwości nie było, to są pełnowymiarowe, twarde jabłucha - pyszności!).
cieciorku kochany, wierzchem, informując o tym wszystkich okolicznych mieszkańców. Tych dalszych tez informowaliśmy - chłopak rżał jak najęty.
Wszystkich miłośników Kulesława - członka Klubu Kucyka Tłuszczyka i jego Fokarium - serdecznie pozdrawiamy 😉
Ale ci dobrzeeee 🙄 My jedziemy 28 czerwca (ach, to już w tym miesiącu 😀) na dwa tygodnie. Może jeszcze w sierpniu wywiozę Dzionka na Mazury, ale to w sferze planów bardzo mglistych.
to kolo mojej dzialki (tzn za plotem moim) na Warmii w Elganowie miedzy Szczytnem a Olsztynem mam plan, zeby pojechac tam na caly lipiec. Darolga, moze wpadniecie? 😉 w razie czego wal na pw 😉 (znaczy walcie, jakby ktos jeszcze chcialby sie dowiedziec cos wiecej 🙂 )
Kujka Byłam ze swoją Poświatą (ok 3 miesiące, ze 2.3 lata temu) . Miejsce na wakacje wymarzone. Tereny przepiękne (jedne z najpiękniejszych jakie w Pl widziałam), bardzo urozmaicone. Widoki cudne, jeziorek dostatek. Właściciel stajni ogólnie ekstra, zawsze łatwo się nim dogadać. To taka typowa stajenka nastawiona zdecydowanie na przyjemność. Nie wiem jak obecnie jest w kwestii obsługii itp. ( ja błam mega zadowolona, Poświatka także). Stajenka bardzo sympatyczna, ładne boksy, podłoga z kołków dębowych. Mieszkałam wtedy w domku z fotki (rewelacja)- bo całość jeszcze była w organizacji. Lasami blisko Jęczniki. Do sklepu z kolonii Elganowo jeździliłam z plecaczkiem konno 🙂 Boże jak ja tęsknię za tym miejscem, ludźmi i wielkim tarantem Orfeuszem (na fotce). Wiesz czy nadal go mają?
z salonu w domu moich dziadkow widac to pastwisko przy domu, Orfeusza widzialam jeszcze w tym roku 🙂 Wiesz, pamietam Poswiate! Pamietam ze zastanawialam sie co to za konik, bo sie zdecydowanie wyrozniala sposrod tych co tam staly... 😉 pamietam tez ze sie strasznie darla :P o terenach nie musisz mi Kochana mowic, mam tam dzialke od prawie 20 lat 😉 wiec znam je dosc dobrze 😉 no a jesli chodzi o Jecznik to wystarczy ze napisze ze tam pierwszy raz zobaczylam Kadilaczka? 😉 takze wiesz... jesli chodzi o miejsce to wybor nie jest przypadkowy, dobrze wiem gdzie jade 😀 odkad pamietam marzylam sobie zeby w koncu do Elganowa przywiezc wlasnego konia 😅 no i pokaze go dziadkom, ktorych tam na emeryturke wywialo. a przy okazji wykorzystam Gilka zeby mi dzialke skosil 😁
deborah, ja nic tu nie będę pisac bo powiedziałm juz na GG ale jednym słowem SUPER zmiany a Ty mów co chcesz 🙂 darolga, strasznie mi się twoja siwa podoba fajnie wyglądacie Zairka, kobyłki robia szybkie postępy 🙂
U mnie ostatnio Różowo 😁 Ruda notorycznie w terenie próbuje pozbyć się mnie z grzbietu, już się zaczynam przyzwyczajac do nagłych odskokó w bok, zwrotów o 180 i lekkiego przodu byle bym w jeziorze sie nie skąpała. Na placu grzeczna fajnie idzie do przodu tylko szajba jej odbija jak przeszkodę widzi, odpala 6 bieg i heja byle szybciej. A jeszcze rok temu nie dało się konia upchnąć. To teraz zarzuce was foteczkami pod tytułem "Różowa czarownica"
No i szaleńcze skoki Rudolfiny
Chwila zadumy
Krótka pogawętka ze stajennym
A tak radzą sobie moje dwie małe amazonki, śmiechu i łez zawsze dużo uparte sa obie i chociaż się czasami boją, konie nie zawsze się słuchają one próbują i z jazdy na jazdę idzie im lepiej.
aszka, jak kobyla tak szaleje to moze troche zmniejszyc jej zarcie? bo i tak zaczyna juz za dobrze wygladac 😉 dzieciaki fajowskie, w jakim sa wieku? Ale Wam zazdroszcze tego wieeelkieego trawiastego placu. jest super 🙂 jakie on ma mniej-wiecej rozmiary?
cieciorka, wczesniej tez. o ile sie jakos dogramy bo ja mam sesje -.- i z czasem stoje hmm bardzo roznie. ale odzywaj sie, cos wymyslimy 😉 JUHUUU wlasnie skonczylam kolejny esej 😀 no to juz mam dzien dziecka. Gil tez ma dzien dziecka bo szaleje z chlopakami w blocie dzisiaj. ja oczywiscie do stajni nie pojechalam, musialam pisac -.-
kujka, ona teraz i tak dostaje mniej około 4,5 kg - 5kg dziennie gniecionego owsa do tego raz dziennie pół miarki paszy lub musli, cały dzień na łące łazi a i tak jej odbija ale tylko w terenie i na skokach tak kobyła jest super spokojna. Co do placu hmm nie mam zielonego pojęcia to jest poprostu ogrodzony kawałek kopli, którą podzieliliśmy na mniejszy padok piaszczysty na większą użytkujemy jako maneż i jako najmniejsze pastwisko, ale jest gdzie pogalopować ale długi jest conajmniej na 60 m. a szergoki na 40- 50m. ale mogę się mylić bo oka do odległości nie mam. A dziewczynki ta na różowo ma 10 lat ta na poniaczce ma 11 lat obie jeżdzą od 10 miesięcy raz w tygodniu.
A ja mam dziś dzień dziecka. matka Gluta do mojej dyspozycji oddaje. Wyglądajcie małego latającego Madzia :hihi🤔tęskniłam sie za nim, ale on raczej za mną nie 🤦
Milo sie patrzy na te wasze zdjecia. Az mi normalnie zal. Moj kobyl od ponad miesiaca nie chodzi. Diagnoza: ropa w kopycie, cztery razy pod rzad, w czterech roznych miejscach. Ostatni raz wypuszczana tydzien temu w sobote, kon nadal kuleje 🙁. Szkoda mi jej strasznie, bo widze ze cierpi. Jutro bedzie wet, zobaczymy co znowu odkryje 🙁. Prosze trzymac kciuki.
Diakonka myslalam o tym, ale poki co trzeba ja wyleczyc, tym bardziej ze byc moze jest to cos powazniejszego, a ropa w kopycie jest tylko objawem. Wiem, ze nie ma koni w 100% zdrowych i kazdy czasem kuleje, ale mnie powoli zaczyna to wszystko meczyc. Kobyla wychuchana, wypieszczona, ukochana, niczego jej nie brakuje i ciagle cos jej jest. Znam konie, ktore poza czyszczeniem na jazde nie znaja zadnej innej czynnosci pilegnacjnej, nie mowiac juz o suplementach i one sa zdrowe i nigdy nie kuleja! Moze moja szefowa ma racje, ze sprowadzam na konia choroby myslami?? Czasem sama zaczynam wierzyc w te bzdure! 👀
mój się ponaciągał chyba w sobotę, narazie odpoczywamy i stępujemy tylko, mam nadzieję, że jutro uda nam się ruszyć kłusem. Jednak skakanie na mokrym podłożu nie przechodzi bez echa...
Dolqa ja bym kuła jak tylko ropa wyleci! Takie mi wet dał wskazanie jak mój się lekko podbijał (bez ropy, ale bolesność była) i w końcu poszło mu w staw, więc wolałam nie ryzykować... Odkąd podkuty, tfu tfu, kopytka nie bolą.
Forta No właśnie dlatego prawdopodonie nie jadę do Okuniewa- od ponad tygodnia nie skakałam i nie będę, bo nasz plac do jazdy wygląda jak konkretne bagno, a w Okuniewie pewnie też szybko nie obeschnie przy takiej aurze (właśnie za oknem u mnie burza). Nie chciałabym go uszkodzić przed wyjazdem do Rakowca 🙄 Mam nadzieję, że u twojego kasztanka szybko przejdzie. A zdjęcia obłędne 😀
Dzionka ona jest podkuta, wlasnie dlatego sadzimy ze moze to byc cos powazniejszego, a ropa to tylko objaw. Tym bardziej, ze pomiedzy wizytami weta, kiedy odkrywal nowe ogniska ropy, kon chodzil tylko po hali i nie mial gdzie sie podbic.
O kurde, to faktycznie dziwne! W takim razie nie mam pojęcia o co chodzi z tą ropą... U mojego to była ewidentnie kwestia słabej podeszwy - jak chodził boso to bardzo cierpiał na twardszym podłożu, a w podkowach mu wsio ryba. Daj znać co twojej klaczy, trzymam kciuki 🙂
Dzionka ja też nie wiem czy pojadę 🙁 w sobote podjadę komisyjnie obejrzeć parkur, bo bardzo prawdopodobne, że bedzie wygladął jak jedna wielka kałuża. Ech... co to za pogoda, czerwiec podobno mamy!! A tak swoją drogą chwalcie się co udało się od rodziców na dzień dziecka wynegocjować 😉