carolineTrzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia mojego ulubionego SP :kwiatek:
Ja dziś miałam cudną jazdę! 😀 😀 😀
Zeszłam z konia uhahana od ucha do ucha 😀
Jeździłam dziś na złociutkim dzieciaku - Pascalu, mówiłam już, że cudowna z niego "dzidzia"?? 😍
Dziś przypomniał mi dlaczego jestem nim tak zauroczona 😍
Ogólnie Pascal jest nieco zaszarpany w pysku, więc zawsze ucieka przed kontaktem, zadziera głowę i ciężko się z nim dogadać. Dziś były momenty, że odpuszczał i pozwolił mi się ze sobą komunikować. Już dawno tak genialnie mi się nie jeździło 😜
Na początku dziecko sprawiało wrażenie napakowanego i gotowego do wybuchu, ale w miarę jazdy rozluźnił się i zagalopowanie było boskie 😀 😜
Pamiętałam, żeby zabrać ze sobą aparat, więc mogę Wam pokazać sprawcę mojej dzisiejszej radości 😉
I inne futrzaki, na których dobrze mi się jeździ 😀
Oto ON 😍 (czyż nie jest słodki??? 😀)

Pascal i ślązak, o którym kiedyś wspominałam - Brokat

I nerwus - Kontakt :P koń fajny do jazdy, ale w obejściu okropny z niego drań :P (też już kiedyś o nim pisałam 😉 ). w tle reszta naszego stadka.