Forum konie »

Kącik Rekreanta

Ooo Marian vel pijak  ! Miło ponownie  widziec te niezwykłe uszy ! 😅
wątek zamknięty
Dzionka
my mieliśmy plan dobrany do tego, jaką parą jesteśmy. Złociasz jest koniem, który Cię nie przewiezie, a wręcz wnerwi się na każdy Twój błąd. Ja jeździłam u osoby, która dawała mi konia i sobie szła gdzieś tam  🤦 więc kolebałam się, trochę czytałam, ale z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy.

W skokach główna idea była taka, że mieliśmy być przygotowani na więcej niż mieliśmy zrobić. W domu skakaliśmy wyżej i trudniej niż stało na odznace, aby koń zobaczywszy przeszkody nie zaczął kombinować.
Ponadto musiałyśmy przełamać moją niechęć do skoków, bo ja naprawdę nie chciałam skakać!
Zaczęłyśmy od drągów, malusich skoczków- skok wyskok. Pojawił się problem, bo Złociasz nie skakał szeregów, odmawiał, stawał dęba, ponosił mnie galopem zagryzając wędzidło. Ja się kurczyłam, zakleszczałam, paraliżowało mnie. Wsiadała trenerka naprawiała naprawiała naprawiała
Aż pewnego dnia poczułam się pewnie i sama go "złamałam", zdziwko i potem już samo poszło.
Najśmieszniejsze jest to, że skoki nam lepiej poszły niż ujeżdzenie. Na ostatnim okserze zostałam z ciałem, ale byłam tak skupiona żeby trafić w przeszkodę, że już mi mózgu zabrakło aby myśleć o czymkolwiek innym. Raz tylko przykombinował jak po trójce próbował mnie wynieść, ale dałam radę i od razu go przytrzymałam.

Przed odznaką skakaliśmy już metrówki, oksery, szeregi, a koń miał minę znudzoną  🙂 pięknie balansował ciałem, ja się zabierałam. 
Ale to jest tak jak mówię. My mieliśmy dobrany plan do naszych problemów. Nie wiem czy to Ci w czymś pomoże  🙂
Klami dziękuję  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:  😡 staramy się...
wątek zamknięty
ehh, a mój młody znów kulawy... zaczyna mnie to martwić...
wątek zamknięty
[quote author=_kate link=topic=3.msg115905#msg115905 date=1228840680]
Aż pewnego dnia poczułam się pewnie i sama go "złamałam", zdziwko i potem już samo poszło.
[/quote]
_kate co prawda to bylo do Dzionki, ale tez chciałabym zrozumiec. 🤔 Mozsz rowinać powyzsze zdanie? Domyslam sie ze Twoj, jest trudny i temperamentny, dlatego dopytuje, bo nie wiem jak to rozumieć   🙂 
wątek zamknięty
_kate wielkie dzięki za obszerne info 🙂 Troche mnie utwierdziłaś jeszcze w tym, że nie ma co się spieszyć i właśnie najpierw sobie dojdziemy do "porządnej" LL w bdb stylu i pojedziemy coś towarzysko, a potem się wezmę za odznaki.

Dorotheah, chyba _kate z tym złamaniem chodziło o to, że tym razem ona nie dała Barkasowi wyłamać i konsekwentnie pojechała nim te przeszkody, które sobie zaplanowała, nie pozwalając mu się wspinać/wyłamywać. Jeśli źle rozumiem, to niech _kate poprawi, bo faktycznie brzmi t oostro  🤣

Monia... Współczuję. Od czego on tak może kuleć? W końcu to młody koń łażący po padoku i po boksie, bez żadnej pracy. Poważnie bym się za to zabrała i dokładnie go zbadała, skoro już teraz są takie problemy... Kurcze, zmartwiłaś mnie!
wątek zamknięty
Dzionka, ja sama siedze i okrutnie się martwię... To już któraś z kolei kulawizna a co śmieszniejsze na tył tak jak teraz jeszcze nie kulał... A co jeszcze śmieszniejsze-nic mu nie grzeje,nie spuchło, kuleje tylko w kłusie i odciąża noge jak stoi a oprócz tego nic więcej! Jeżeli tym razem będzie się coś poważnego to robie zdjęcia itp...
wątek zamknięty
po prostu nie oddałam mu kontroli i musiał wykonać swoje zadanie, mimo że właśnie doszedł do wniosku, że mu się nie chce.  
Wadą naszego teamu jest to, że ja jestem łagodna, a on lubi przejąć kontrolę.
Użyłam słowa "złamałam" w sensie, że wyjechałam go i skłoniłam do skoku, mimo dębów, ponoszenia itp. Jeżdżę bez bata, więc mu nie wrąbałam. Poza tym to by nie przyniosło efektu.
wątek zamknięty
MoniA ja bym nie czekała... A może młody już zaczął symulować na wszelki wypadek bo czuje zajazdkę w powietrzu  😁

_kate a ile zajęło wam to czasu- w sensie odkąd zaczęliście się przygotowywać do skoków do zdania odznaki?

Ja cały czas czekam na list z fakturą za konia, żeby wreszcie przepisać jego paszport na mnie, ale na razie ni widu ni słychu...
wątek zamknięty
Dzionka, jutro się wszystko okaze, przyjedzie wet i podejmiemy decyzję. Ostatnia kulawizna okazała się od podgnitych strzałek, pare dni leczenia siarczanem i pomogło. Wstyd sie az przyznac ale nie podejrzewalam ze moze kulec od strzalek, a jednak...
wątek zamknięty
[quote author=_kate link=topic=3.msg115935#msg115935 date=1228842109]
po prostu nie oddałam mu kontroli i musiał wykonać swoje zadanie, mimo że właśnie doszedł do wniosku, że mu się nie chce.  
Wadą naszego teamu jest to, że ja jestem łagodna, a on lubi przejąć kontrolę.
Użyłam słowa "złamałam" w sensie, że wyjechałam go i skłoniłam do skoku, mimo dębów, ponoszenia itp. Jeżdżę bez bata, więc mu nie wrąbałam. Poza tym to by nie przyniosło efektu.
[/quote]
Widać po nim, ze wrąbanie dałoby raczej przeciwne efekty. Dlatego mnie to wyrażenie zastanoiwiło. Czyli lepsze okreslenie chyba by było : KONSEKWENTNIE 🙂
wątek zamknięty
kate, ja tylko pisze / mowie co widze. Zlotko latwy nie jest a idzie wam coraz lepiej.

Monia, od gnijacych strzalek jak najbardziej moze kulec. Wspolczuje, bo wiem co to znaczy. Sama meczylam sie przez pare miesiecy z takimi kulawiznami. Co bylo ok to jak tylko kon wrocil do treningu kulal na nowo, najczesciej na jakas inna noge (to sciegno, to staw to to, to tamto itd.). Co ciekawe nigdy nie zakulal na ta, ktora (jak juz teraz wiem) rzeczywiscie byla "uszkodzona" od samego poczatku.
wątek zamknięty
Maleństwo, więcej Rudej!! 😀

A mi konia podmienili! Jeju, jaki boski trening miałam 🙂🙂 Chodził jak malina, i "zaczął wreszcie odpowiadać na moje pomoce, przyjmować wędzidło i rozluźniać się" 😀😀
Ahh, gniady gnojek 🙂
wątek zamknięty
Klami, ''ciesze'' się, że nie tylko ja sie z tym spotykam. Pierwszy raz coś takiego słysze zeby od gnijacych strzałek koń kulał (normalnie aż wstyd...). Bardzo możliwe, że i tym razem idzie od strzałki, no bo co innego u młodego zdrowego konia? No ok, może być jeszcze pare innych czynników, ale chyba ten jest najbardziej prawdopodobny u konia nigdy nie kontuzjowanego całe życie wybieganego itp... No i młody pod siodłem ani na lonży nie chodzi a jednak coś ciągle nie tak. Ehh...
wątek zamknięty
Monia od strzalek jak najbardziej kon moze kulec. W koncu nie pracuje ona wtedy jak powinna a co za tym idzie caly mechanizm kopyta jest jednak zaburzony. No i w sumie skoro zywa tkanka gnije gleboko to musi jednak bolec.
Wiesz, z tym, ze kon nie pracuje, nie mial kontuzji itp. itd. to jeszcze nie wszystko. Wiele rzeczy moze kryc sie "w sroku" i bez dokladnych badan nie odkryjesz. My nasze pasmo nieszczesc mamy, tfu tfu, za soba, ale przyczyne trzeba bylo niestety usunac operacyjnie w klinice.
wątek zamknięty
Klami, wiem wiem, oczywiście zdaje sobie z tego sprawe. Jednak mam nadzieje ze nic powaznego mu nie jest...
Jutro sie mam nadzieje wszystko okaze.
wątek zamknięty
Monia, trzymam kciuki. Napisz koniecznie co wet stwierdzi. 😉
wątek zamknięty
Lov, nie ma 🙁. Wstawiłam większość nowych, mam jeszcze parę, ale podobnych, nie będę zaśmiecać.
Ale mierzę się na cykanie fot świątecznych w czapkach Mikołąja - jak co roku - to i Ruda będzie.

Quanta, no ja nie wiem, dla mnie Sara to właśnie taki my Little Pony - malutka, okrąglutka, a to pupcią podrzuci, a to zalotnie popatrzy, i wie skubana, że dzięki urodzie dużo jej ujdzie na sucho 🤣
I też łąpkami wymiata jak głupia.

Moniaa, dobrze, że wołasz weta, im szybciej, tym większa szansa w porę zadziałać. Ech, no zła passa jakaś...
wątek zamknięty
A ja z moim drugim czarnym potworem jade 20tego na zawody do Aromeru na szlone LYLY.

Ktos jeszcze sie wybiera?  😀
wątek zamknięty
maleństwo, z tym to wiesz nie ma mowy zebym nie wołała. Ja wiedzy na tyle dużej żeby umieć sobie samemu konia wyleczyć z kulawizny nie mam (a szkoooda) 😉
Mam nadzieje ze ta zła passa niedługo minie, wkońcu '' po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój...''.
wątek zamknięty
maeństwo to jakies stare, w końcu to nowa volta 😀
wątek zamknięty
Oooo Maniek Miszcz! Co Ci z kręgosłupem, już ok mała?:-)
wątek zamknięty
Dzionka
to naprawdę trudno powiedzieć. Zaczęliśmy skakać tak w ogóle w maju i nieregularnie skakaliśmy do końca września- ok. dwóch razy w miesiącu do maks czterech. Potem mieliśmy przerwę w treningach jakichkolwiek i przez październik turlaliśmy się sami. Nie skakaliśmy wcale.
Potem zmiana stajni i jazdy praktycznie codziennie przez dwa tygodnie do odznaki i w tym czasie skakaliśmy sporo, bo z 5 razy.

Dorotheah
bardziej mi to przypomina jednak złamanie jego woli, bo on serio i z pełną odpowiedzialnością postanowił że skakać nie będzie. Akrobacje przy tym robił alpejskie np. ustępowanie od łydki w galopie, był zupełnie prostopadły do ściany. Mokry jak szmata, wściekły i zacięty.

Klami
dziękuję  :kwiatek: 😡
wątek zamknięty
manta więcej kobyłki!
spodobała mi się bardzo, uwielbiam rudosci!
wątek zamknięty
Brzask,ja planuję jechać,bo do aro mam 10 min.🙂
wątek zamknięty
MoniaaA  oj niedobrze,niedobrze. mam nadzieje,ze to tylko niegrozny wynik padokowych szalenstw... dawaj znac na bierzaco co z dzieciakiem 🙂

Siwkens moj szanowny w nowym domku jakos sie obudzil,jakos nagle zaczal miec nadwyzki energii, mlodziencze bunty itp. az go nie poznaje.
wątek zamknięty
ooo, ja też bym do Aro pojechała! Raven Może tym razem nam się uda? Mogę wziąć samochód, niech mnie tylko ktoś poprowadzi  🙂
wątek zamknięty
Ja cos czuje ze odwalimy niezła wiochę bo:

*jak znam wlascieciela konia nie kupi do tego czasu siodla i bedziem jechac w ujezdzeniowce ..
*są to pierwsze zawody tego konia
*pierwsze starty byly planowane na koniec sezonu halowego a nie koniec grudnia.

wiec jestem pełna obaw.

a jutro na treningu bede miala fotografa to bedzie relacja i znowu zasypie fotkami  😀
wątek zamknięty
jakie i kiedy sa zawody w aromerze?

marudzicie z tymi dysproporcjami 🙂
ja tam zawsze wolałam konie mniejszych gabarytow.
wątek zamknięty
Ciecior może przywalę, ale ty w ogóle jeździsz? ;-)
wątek zamknięty
Sorry, że tak się wtrącę, ale chyba nie ma jeszcze założonego tematu o stawach. Tak więc zapytam tu: wczoraj podczas stępa końcowego na lonży mojemu strzykało coś w jednym stawie (chyba w jednym, co krok albo dwa). Nigdy wcześniej u niego tego nie było. Co to może oznaczać? Mam się zacząć bać (tzn. już za późno, już się boję  🙄 ). Może to być przez temperaturę, która spadła poniżej 0 kiedy lonżowaliśmy?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.