Forum konie »

Kącik Rekreanta

Dorotheah - to jeszcze nie tak zle, u mnie bylo 5,5h, sztab ludzi i demolka przyczepy 😉

a u mnie (kon pierwszy raz mial jechac i to nie przyczepka, a koniowozem) - kilka minut. popatrzyl, powachal i wszedl za garscia siana 😀
wątek zamknięty
szafirowa

he he nieżle. 😁
U mnie było tylko dlatego tak krutko, bo kierowca, miał podejście , doswiadczenie z końmi. Pomagał mi wprowadzić nie na siłe- ale prośbe, oraz tyci siły persfazji. Jakby ktoś chciał te klacz na siłe... to pewnie bym jej nie miała.  😁
wątek zamknięty
ehh-  wtedy u nas bylo i podejscie i lagodna persfazja i opcja dwie lonze za zadem (gad na nich usiadl! a potem polozyl sie na trapie odpoczac...). a teraz 🙂 (opisywalam na poprzedniej stronie). co dziwniejsze- nie uczylam go poten wchodzenia do przyczepy,nie trenowalismy 'na sucho',nie 'odczulalismy sie'.

ale to zupelnie inny typ- megaloman ze swiadomoscia,ze co jak co-ale czlowiek to ma mniej sily od niego 😉 czterech ludzi rowniez 😉
wątek zamknięty
Moj na szczescie wchodzi do przyczepy i wychodzi jakby to byla najnormalniejsza rzecz na swiecie.
wątek zamknięty
Hehe, co koń to inna metoda wchodzenia do przyczepy 🙂
Ja byłam w szoku jak mój wszedł- pierwszy raz na oczy widział przyczepę a wszedł w jakieś 3 minuty- za 3 marchewkami  🙂 Byłam w szoku, mając ze sobą tylko ekipę w składzie tata i jego pracownik- oboje zieloni w spr koni  😉

Jakie plany na weekend macie? Ja pojechałam w czwartek w teren na oklep- ale było cudownie... Taka więź z koniem, takie zaufanie, CUDO! Już mam ochotę na więcej 🙂

edit: kujka, piękne fotki Pablutka! A jak ogolony profesjonalnie 🙂 Mój postanowił nie zarastać tej zimy, więc golenia nie będzie. Nie poci się na hali jakoś bardzo, więc futro mu zostaje. A ty zadowolona jesteś, że ogoliłaś?

Co do poszukiwań konia- ja szukałam miesiąc- obejrzałam 4 konie, wszystkie w tej samej stajni (bo mam do niej ogromne zaufanie i wiem że konie są zdrowe i nikt mnie tam w nic nie wkręci). Kupiłam zupełnie innego konia niż chciałam i niż zakładałam- koń jest duży (a ja mała), jest wałachem, jest grzeczny, jest gniady... Ale nie zamieniłambym na żadnego innego choćby mi dopłacali  🙂 Mam go dosyć krótko a tak mu ufam jak żadnemu wcześniej. I o to chodzi  😀

Zaraz zmienię avatarek. Obecnie mam na nim Orkana- moje ostatnie dzierżawione dziecko...
wątek zamknięty
Ja szukalam konia po calym kraju. Sprecyzowane mialam jedynie to, ze ma byc skoczek z zachodnim rodowodem. Raczej niewysoki ogier, chetnie kary, tylko nie gniady. Sprawdzalam sporo roznych, od profesora po dopiero zajezdzonego dzieciaka. Na zadnego nie potrafilam sie zdecyodwac. Juz zrezygnowana pojechalam zobaczyc jeszcze jednego..... i machina ruszyla. Badania, pensjonat, transport..... i kon moj. A mojego gluptasa nie zamienilabym na innego. Mimo, ze wysoki, ze walach, ze gniady.. i, ze jak na razie zamiast na wyjazdowe zawody wydaje pieniadze na leczenie.
wątek zamknięty
KS tak, jestem zadowolona, pomimo tego ze co 2 moj pobyt w stajni laczy sie z polgodzinnym zszywaniem derki 😉 to jednak widze ze dobrze zrobilam. juz sie tak nie poci i nie schnie godzinami. o wiele krocej czyszcze (a przy tym, jak wygladaja teraz nasze padoki-bajora, moj kon na pewno nie bylby po powrocie do stajni ani suchy ani czysty). sam Glutek tez nie narzeka. zimno mu nie jest, derkowanie mu w niczym nie przeszkadza... takze polecam 😉
a co do profesjonalnego golenia... to jak bys weszla do boksu zobaczylabys jak jest krzywo :P pierwszy raz golilam konia. w ogole mial wygladac inaczej, ale jak mi kolezanka pokazywala jak sie maszynki uzywa, to wyjechala troche za wysoko niz to ja mialam w planach... wiec musialam na poczekaniu zmienic koncepcje :P ale nie widac, prawda? :P
wątek zamknięty
Mój utyty poniak again ;-)
Nie działa mi cos, nie widzę bardzo dużej ilości postów...
wątek zamknięty
kujka, fajnie, że ci pasuje 🙂 Nie widać wcale że krzywo! I podziwiam, że sama goliłaś  😲

Burza, ale szyjsko  😲 Wcale nie wygląda jakby przytył, tylko ta szyja ogromna...
wątek zamknięty
Burza, alez on ma szyjke!! Mniam... 😉
wątek zamknięty
dzieki 🙂 wiesz to nie jest takie trudne wcale. nawet udalo mi sie polksiezyc na zadku ta ogromna golarka wyrzezbic 😉
tylko troche to trwalo, bo Glutek byl naprawde strasznie obrosniety i po jakims czasie zaczal sie nudzic i krecic, tupac... i wlasnie wtedy najczesciej mi reka zjezdzala 😉

Burza ale szyja!
wątek zamknięty
Łoł łoł to tylko grzywa  😁 szyja rośnie sama z natury rzeczy kiedy koń zaczyna pracować w dole, so...  😉 ale dziękujemy bardzo  🙂
Utył z samego faktu, że z dużego pastwiska zeszły na piaszczysty padok, jest ślisko, nie biegają, nie szaleją 🙄 już czasem nie wiem co robić, ale chociaż jest z czego się w mięśnie bawić.
wątek zamknięty
O, KS zmieniła nick. Trza się będzie przestawić 😉

Ta, nie ma jak kupując trzymać się planu. U mnie miał być wałach, 165 cm, z papierem i spokojny. A kupiłam maleńką (ok. 156), rudą piranię bez papieru...

Plany na weekend?
Pierwszy od wakacji trening na Łosiu 😅 I ciąg dalszy oprowadzania Sary, która kuleje, raczej nie są to zakwasy 🙁 Albo podbicie, albo kowal za mocno ją ściął. Jak nie urok to... ekhm, ból głowy 🤦
wątek zamknięty
Nie zmieniłam nicku, zmieniłam tylko "Nazwę wyświetlaną"  🙂 Ktoś mnie tak nazwał niedawno w stajni i mi się spodobało  🙂
Naprawdę u was jak nie urok to...  😕 Smutno trochę, ale na szczęście to sezon zimowy, więc możesz to podpiąć pod "roztrenowanie"  😉
kujka- i tak rispekt  👍  😀
wątek zamknięty
[quote author=maleństwo link=topic=3.msg112850#msg112850 date=1228516930]Jak nie urok to... ekhm, ból głowy 🤦[/quote]
tell me about it... kon chodzil rewelacyjnie, z jazdy na jazde coraz fajniej, ja tez sie jakos ogarnelam. w niedziele jazda absolutnie cudowna, usmiech mi z twarzy nie schodzil przez caly dzien, do tego rewelacyjne zdjecia z tej jazdy. no zyc nie umierac!
nastepnego dnia znalazlam nakostniaka na lewej przedniej nodze. wet, przeswietlenia, drugi wet. tydzien stepa w rece, tydzien stepa pod siodlem i jeszcze tydzien stepa plus zaklusowania. kon sprawdzony przez weta - nie kuleje = mozna galopowac. dwa dni pojezdzilam z zagalopowaniami, trzeciego wzielam konia na polatanie na lonzy, czwartego dnia wsiadlam i mialam prawdziwa jazde z trenerka - kon chodzil cudownie, zwlaszcza jak na pierwsza jazde po 3 tyg przerwy.
nastepnego dnia wzielam go na lonze. potknal sie i skecil noge. znowu lewy przod. znowu wet, znowu glinki chlodzace, znowu oprowadzanie w rece.
po tygodniu sprawdzamy konia - na przod kuleje mniej, ale dodatkowo zaczal kulec na lewy tyl. moze trzeszczki znowu, nie wiadomo... wiec dalej stepujemy i czekamy na naszego weta.

i tylko sie martwie, ze jeszcze chwila a po prostu caly kon mi sie posypie...

no i jeszcze w dodatku upasl sie jak prosiak :P
wątek zamknięty
Współczuje wam dziewuchy, współczuje i nie zazdroszczę.

U nas na razie - tfu tfu - wszystko na jak najlepszej drodze  😀 I już się nie mogę doczekać jak dojadę do Grubego ukochać go jakimś spacerkiem, ciepłym obiadkiem czy nowymi super pachnącymi cukierkami  😀

Po raz kolejny przeżywam swoisty renesans uczuć do tego konia. Jest po prostu cycuś malinka!  😍 😅 😍
wątek zamknięty
caroline, wspolczuje. Najgorsze jest to, ze jak juz sie sypie to wszytsko.... Trzymajcie sie.
wątek zamknięty
caroline osz kur... ja bym się chyba załamała... Masakra jakaś! 3mam mocno kciuki za szybki powrót do zdrowia koniska!
wątek zamknięty
caroline
Normalnie :allcoholic:. Współczucia.
Trzymamy za Was kciki i kopytka  🙂
wątek zamknięty
Ha! Po długim czasie niedogadywania się z B. znowu jest dobrze 😅 A już myślałam powoli o rezygnacji.

Tak dla przypomnienia, bo na tej wersji forum jeszcze go nie było:


Mam teraz motywację, żeby jeździć i bardziej się przykładać, bo wystarczy tylko trochę popracować i już jest dobrze  💃  Mam taką ochotę podzielić się moją pozytywną energią z całym światem!
wątek zamknięty
Mo B. ojjj nic tak nie cieszy jak udany trening🙂😉) coś o tym wiem... szkoda tylko, że na odwrót też bywa...
wątek zamknięty
caroline przykro mi... Wiem jak to jest... "Mój" były koń jak się posypał to już na całego - trzeszczki, ścięgna, stawy... 🙁 Ale mam nadzieję, że Kaszalot da radę 😉

A mnie normalnie grawitacja kocha ^^'  Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły mi, że dzisiaj będzie gleba 😵 Najgorzej było gonić konia prawie 1km...
Żyć nie umierać 😜
wątek zamknięty
dziewczyny - dziekuje za slowa pocieszenia  :kwiatek:

coz prawda jest taka, ze zalamywac sie nie moge, bo musze codziennie u konia byc, codziennie z nim spacerowac, codziennie glinkowac i zawijac te chora noge i te reszte nog, no i dawac lekarstwo - tez codziennie.

ale martwie sie strasznie - kon sie upasl, a nie pracuje, boje sie, ze za chwile stawy odmowia posluszenstwa pod taką masą miesni i tluszczu... dotychczas to wlasnie regularna praca utrzymywala konia w zdrowiu, bo muskulatura pozwalała na chociazby częściowe odciążenie stawów. a naprawde widac to, ze im bardziej ten kon nie pracuje, tym gorzej sie czuje. ale nie da sie pracowac jak ma skreconą noge... no i mamy kwadrature koła.

martwie sie, ale nie moge tracic nadziei, chociaz przyznam szczerze, ze coraz trudniej utrzymac optymizm...

w kazdym razie - jade dzisiaj do niego, spotykamy sie z wetem, moze cos wymyslimy. dam znac 😉
wątek zamknięty
Dokładnie - "tell me about it". Moja już gruba jak prosię, dostaje 1/4 miarki owsa na posiłek, powinna być już chuda i markotna, a ona jak pączek w maśle i nadal jej się chce fikać.
Kurczę, było kupić konia na biegunach 👿

caroline trzym się, jakby co, to se zrobimy grupę wsparcia 😉
wątek zamknięty
mozemy sie dołączyc? 😉

z jednym






drugim


😂 😂




i trzecim 😉




wątek zamknięty
maleństwo szkoda, że tak się sprawy mają... 🙁 Ale ciesz się, że Łosiowatość ma się dobrze (twu twu twu) i jakoś przetrzymaj trudny okres 😉

amnestria a co tam u rudości słychać? 😉
wątek zamknięty
galopada, super fotki 🙂 Co jeden to ładniejszy (a myszaty, to w ogóle  :hihi🙂. Powiedz coś o 2 pierwszych, bo ledwo kojarzę.

Mój koń dzisiaj nawiał z padoku. Nie wiedziałam, że była rearanżacja w ustawieniu pastucha i puściłam na ogromny padok z jednym małym nieogrodzonym miejscem- no i wylazł. I poleciał. 2 km galopem. Przed 2 małe szosy, przez asfaltowy mostek, przez pastwisko z koniem i krową, przez łąki i lasek. A ja za nim pieszo, non stop "galopem". Całe szczęście, że w stajni mam takich super właścicieli i chłopaków, bo od razu powsiadali na konie i ruszyli za nim. Zapali uciekiniera (za ogon!) mokrego jak ściera i kazali mi wsiąść na jednego z koni i z moim na uwiązie triumfalnie wrócić do stajni. A ja jechałam i ryczałam z emocji  🤔 Masakra, to nie na moje nerwy... Jeszcze raz mój koń udowoodnił, że ma ZEROWY instynkt stadny i potrafi lecieć galopem "w cholere" nie zważając na to, że reszta koni jest w stajni.

Tutaj jeszcze raz WIELKI dzięki dla p. Andrzeja i właściciela Pamira  😀 Hipogryf pewnie przekaże  🙂
wątek zamknięty
KS, słabo 🤔

Tu mi się przypomina jak w zeszłe wakacje Łoś, który jest generalnie na pastwisku takim dostojnie snującym się i pokojowo nastawionym stworem, pobił się z trzylatkiem o źrebaka - ponoć kopnął go (mój Łoś?!) tak, że tamten omal się nie przewrócił, a potem to młody gonił go wściekłym galopem. Właściciel gospodarstwa mnie zawołał, jakoś połapaliśmy te konie, ale mój Misiu był mokry jak spod szlaucha, cały się trząsł, że nie wspomnę o ranach, po których do dziś ma siwe cętki na szyi i łopatkach... Też co ja się zryczałam 😵 Cóż, to tylko zwierzaki są...
wątek zamknięty
KS 😲 😲 wyobrażam sobie co musiałaś czuć. Dobrze, że tak się skończyło..

Raven jak miło, że pytasz :kwiatek:
Negu dzisiaj była przesłodka 😍 Chyba przez te cuksy, którymi ją pasłam. No, ale Mikołajki w końcu, koniu też musiał dostać prezent.
A na jeździe też cud miód. Chyba nasza najlepsza dotychczas. I do tego lansowałyśmy się - ruda w nowym czapraku, a ja w nowym kasku. Żyć nie umierać.

Chociaż... żeby nie było tak różowo... coś jej się łapki paskudzą - wygląda trochę jak początek grudy 🤔 Macie jakieś rady? <swoją drogą, kiedyś był wątek na ten temat, jest jeszcze? 😀>

Raven a co z Denverem? (nie pomieszałam? :icon_redface🙂
I co to znaczy, że się rozglądasz za koniem? Już tak na poważnie machina ruszyła? 😀

Galopada to wszystko Twoje?
wątek zamknięty
Skoro był lans, to zdjęcia gdzie? 😎 O dowody zbrodni proszę 😁

Ech z Denverem jest ciężka sytuacja... W skrócie mozna powiedziec, że do tej sprawy wkroczyła Policja, prawdopodobnie będzie sprawa w Sądzie... Więc jeszcze dłuugo się to pociągnie...
A co do rozglądania się za koniem... Hm. Doszłam do wniosku, że skoro chcę się czegoś nauczyć, zacząć coś osiągać, to czas rozejrzeć się za koniem, z którym mogłabym się trochę podszkolić. Bo teraz jak jeżdżę na Nowej 2-3 razy w tygodniu (z czego mają to być lekkie jazdy), bez trenera, to nie jestem w stanie za wiele się nauczyć.
Nie koniecznie będę od razu konia kupować, może być ewentualnie dzierżawa. Byleby było obiekt do kochania, kupowania mu pierdółek i obijania grzbietu 😉
Ale to jeszcze zobaczymy co z tego wyjdzie 😉

A jeśli chodzi o grudę - myj nogi po błotku szarym mydłem (szanownym Białym Jeleniem 😁 )
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.