Oj tam, od razu pokręcone 😀 Chociaż muszę przyznać, ze ostatnio chętniej "wieszam oko" na beżach, szarościach itd. 😉 Z drugiej strony banana Anky jest jak dla mnie cudowny! 😜
Cieszę się, że chudzinka się podoba 😉 Raven, ładne tereny macie 😉
Tereny to my mamy boskie jak już się dojedzie do Puszczy 🙂 A ten lasek to na takie drobne spacerki. Raven A zdjęcia, tak dla uściślenia, są koleżanki Pauli 😉 (w końcu prawa autorskie 😎 )
Oj cii, chciałam żebyś przez chwilę się poczuła fajna 😎
Potwierdzam - czerwień była na życzenie Pauli 😉 (widzisz Burza a Ty dla mnie nie chciałaś ANKI-Bananki złałożyć 😕 😉 )
Oj, trochę mnie nie było, nie nadążam z czytaniem za wami 😉
Dzisiaj znowu zwariowany dzień, 5 koni, ale było super.
Rambola zabrałam po raz pierwszy w teren, wreszcie mięciutko, przyjemnie, ale się chłopak ucieszył, jak tylko zobaczył, że skręcamy w las to nagły przypływ sił witalnych 🙂 W galopie tradycyjnie sobie podbrykiwał, aż miło, ucieszyłam się bardzo że mu sprawiłam frajdę, bo widać że ma już serdecznie dość 4 ścian hali.
Młody się uspokoił, spokorniał i dzisiaj zachowywał się jak przyzwoity koń.
A kobyłkę ubóstwiam, strasznie się cieszę że będziemy razem pracować, jest bardzo miłym konikiem, i widać po niej że lubi współpracę z człowiekiem.
A w sobotę skoki z nowym trenerem, już się nie mogę doczekać 😅
szafirowa Odezwij się czy dotarłaś do domu, bo się zacznę martwić 😁
po wyludzeniu od ciebie 2zl i przeplynieciu laki jakos dobilam do pksu 😉 nawet sie raczyl zatrzymac 😉
a mojemu gadowi siwemu jakos sie po tym krotkim wolnym w mozgu poprzestawialo 😁 spokojny,grzeczny,wczoraj bardzo przyzwoity pod siodlem,dzis wrecz flegmatyczny w korytarzu- chyba musze mu raz na jakis czas fundowac terror pt 'zobacz jak to maja niekochane koniki' 😉 o! taki plan!
Taaaak, skąd ja to znam. 😉 Jak na rudzielca wsiadłam po trzech tygodniach jej stania na łące, to do stajni wracałam na skrzydłach, że koń sam do ręki przyszedł, że taka fajna, nie walcząca. Nawet śmiałam się, że jeśli tak to ma wyglądać, to ja, bardzo proszę, mogę wsiadać co trzy tygodnie. Dzień później już był powrót dawnej Rudej - chodząca wścieklizna. Zobaczę co będzie jutro po trzech dniach przymusowego stania, bo gruda na padoku... Może znów będzie syndrom "niekochanego konika". 😀
Z flustratów nagle zrobił się kącik ludzi zachwyconych swoimi końmi 😀
Ja się dziś dowiedziałam, że fajną robotę robię z gniadym. Serce rośnie 😀 Ale w stajni nie było mnie od poniedziałku i nie będzie kolejny tydzień. Narty i nieoficjalna wojna wypowiedziana koniom przez moją mamę 🙁
A ja ponieważ nie byłam u konia od niedzieli (w związku z sesją, pracą itp.) dzisiaj rozmawiałam z nim przez telefon, tzn - jak w każdym szanującym się związku damsko-męskim 😎 - ja mówiłam, on słuchał i tylko przesyłał buziaczki i westchnienia 😍
Czasami sama sobie zazdroszczę tego rudego Tłuczka 💃 😂 😁
Szafirowa A może po prostu wreszcie odetchnął, bo zafundowałaś mu prawdziwe-prawdziwe wolne od siebie? 😉
mara a gdzie na narty i czemu wojna? Poudawaj depresję, to się mama zlituje. Ja zawsze najpierw 10 minut narzekam jak to mi ciężko ze studiami, pracą i wszystkim, po czym dodaję na koniec że Dzionek jest moim jedyny słońcem na tym padole łez i od razu inna rozmowa z rodzicami 😁
Lanka_Cathar, nie no u nas caly wielki urlop to 3 dni bez jazdy 😉 ale cala szopka z rzeniem,klejeniem sie i potulnoscia jakby naprawde myslal,ze juz zostal porzucony 😉
Sierra z poczatku na pewno dobitnie wyrazil ze 'juhuuu wolne' 😉 tylko ten 3-ci dzien juz byl 'przegieciem' na rzecz 'niechcianego-niekochanego' 😉
swoja droga,hehe-juz widze oczyma wyobrazni ta wasza rozmowe 😉
Dzionka, ja robie tak samo 😀 i dodaje jeszcze ze jest ostatnio taki grzeczny i zrobil taki postep... i ze chyba musze mu kupic... (wstaw dowolne) czasem sie udaje 😉 mama mi z tej okazji przysponsorowala raz "zawijki" 😁 szkoda ze na codzien nie chca nas tak sponsorowac 🙁
Mara, ja też do Włoch 😀 Hehe, może jeszcze z tym samym wyjazdem ^^
Kujka, dokładnie! Ja raczej o sprzęt nie proszę, tylko żeby trening przysponsorowali, jakoś wtedy mają wrażenie, że mają wkład w mój rozwój 😁 Matkooo jak ja nie chcę zostawiać Dzioneczka samego, mam wyrzuty sumienia...
Dzionka, ja trening biore raczej na siebie, czasem przychodze z mina smutnego pieska poprosic o jakis drobny sponsoring, ale nauczona jestem ze w konskich sprawach mam liczyc na siebie... no, ewentualnie na babcie 😀 Dobra babcia nie jest zla!
a ja na ferie nigdzie nie jade i bardzo mi z tym dobrze... (widze ze nie ja jedna mam wyrzuty sumienia jak zostawiam konia samego)
mara, kacik frustratow? nie przypominam sobie... 😁
kujka, co do wyrzutów sumienia z powodu zostawiania konia... Ja w sierpniu pierwszy raz odkąd mam Łosia, a mam go ponad 6 lat, wyjechałam na wakacje bez niego. Tak to 5 kolejnych lat jeździłam z koniem. I powiem tak - na początku czułam się okropnie, zresztą koleżanka, z którą pojechałam też zostawiła swego rumaka, również. A potem, któregoś dnia usiadłyśmy na kanapie w naszej daczy, wyciągnęłyśmy nogi i doszłyśmy do wniosku: "jak dobrze, że nie wzięłyśmy koni" 😁 Zostawić zwierza ciężko, ale jak się wie, że ktoś się nim dobrze zaopiekuje, to jest OK.
U nas dziś ciąg dalszy robót na hali pod kątem przyszłych luster, więc jazdy niet. Konie po południu ruszą trenerka i amazonka Łosia, a ja się rekreanciłam i było cacy. Sarkę postreczingowałam, Łoś został puszczony na padok, bez derki, toteż rzucił się na błoto i wytarzał się... 4 razy! 🤔. Pobrykał, popiszczał, znalazł na ziemi poroże sarny i zajął się nim na dobrą chwilę, wąchając i wywijając wargę. Śmieszny jest. Ech, a najśmieszniejsze to było potem skrobanie tego błota 😵
Zygzak - ostatnio coraz bardziej podoba mi się Twój kucor =)
A ja wczoraj w z Basią najeżdżałam na drąg w galopie =) wprawdzie nie zawsze idzie chętnie, ale ogólnie widze, że już powoli zaczyna się interesować, że coś trzeba zrobić i jeszcze troche a zaczne prawdziwe "drągowanie się" z nią =) a, i czasem w sumie przeskakiwała zamiast przegalopowywać wczoraj, ale to też zawsze jakiś plus =P
Banana nie pasuje do zimy, pasuje do upalnego lata 😀 Jak tylko będą listki to wdzieję a teraz szaleję w szarości 💘
Oj tam oj tam. Wystarczy, że na dworze jest buro i ponuro, a Ty jeszcze pogłębiasz szary nastrój... :/ 😉 deborah dziekuję 😀 Też mi się bardzo podoba, bo nigdy nie miałam żadnego ładnego zdjęcia terenowego 🙂 Raven Ja i bez tego jestem fajna 😎
Pffff błahahihuhahihehyhahu 😂 kujka to był bunt hardkorowy 😲 Aż mi było wstyd przed Pauli, że kobyła prezentuje się z takiej strony... 😡
- po pierwsze, żeby się trochę zregenerował. - po drugie, żebym ja miała trochę luzu
i parę innych drobnostek 😉
założenie było takie, że jedzie na łąki, bo co chwila mi się rozwala (a to o ogrodzenie a to o cośtam). Doleczyłam aktualnie rozwaloną nogę i wysłałam na łąki. Okazało się po bardzo krótkim czasie, że koń śmiga jak zły, więc dogadałam się ze znajomą żeby chodził ze 2 dni w tygodniu (jakaś lonża czy teren), tak dla utrzymania go w formie można powiedzieć. Poza tym kilka, kilkanaście godzin dziennie na łące spędzał i rozchadzał swoją kaprawą kończynę ;]
poza tym - jaką banicję - ja myślę, że on do przyczepy nie będzie chciał wsiąść, żeby tu wracać hihi 😉
Duszynie szukamy kogoś kto się z nim pomizia i pojeździ, teraz to nikomu się nie chce ruszać z domu 'bo zimno mokro i można się ubrudzić' a jak zacznie si kwiecień to zamiast dwóch koni do dzierżawy będę miała 4 chętnych i zajęte konie 😉