Poradzicie mi coś na te nieszczęsne afty? Kiedyś stosowałam Sachol i pomagał (3 razy dziennie smarowane i następnego dnia już było DUŻO lepiej, a 3 dnia nie było po niej śladu. Później, z braku Sacholu, płukałam jamę ustną Meridolem raz- dwa razy dziennie i również 3 dnia nie było po nim śladu.
A teraz to jest jakaś masakra 🙁 Afta zrobiła mi się w poniedziałek wieczorem, płukałam Meridolem, kupiłam Sachol- a mam wrażenie, że jest coraz gorzej 🙁 Nie mogę jeść, bo mnie boli (zrobiła się na podniebieniu na "górce" za dwójką), przeżuwać też za bardzo nie mogę, bo jak coś się przemieści w tamtą stronę to albo piecze albo boli. Staram się nie jeść drażniących potraw, ale to i tak nic nie pomaga 😕
Afty to u mnie dość częsty problem, przynajmniej 2 razy w roku je mam. Do jakiego lekarza mam z tym pójść?
nine, ja jak jem za dużo śmieci, leków, napojów na pusty żołądek to mi się zaczynają robić z żołądkiem dziwne rzeczy. Robi mi się w gardle "coś", mam wrażenie jakby mi coś tam stało, mdli mnie, źle się czuje, potrafi mi się słabo robić, a jak mi się odbije to na 3 sekundy czuję ogromną ulgę. Mam wrażenie jakby mi żołądek przestał pracować, bo nawet po opiciu się gazowanym nie bekam. I nie mam zgagi i nie mam cofek (czyli zarzucania treści pokarmowej 😁 ). Po siemieniu lnianym było lepiej, ale nie mam mocy po każdym posiłku robić i pić. Lekarz obadał mnie, przy okazji robiąc badania krwi (m.in. tarczycę) i w końcu przepisał Helicid m.in. na leczenie wrzodów i refluksa. I nie mam już tych nieprzyjemnych objawów.
santa, sama sobie tego nie zrobię bo się boję, jak nic innego nie pomoże i znajdę ten lek, to poproszę kogoś o pomoc w aplikacji. Dziękuję!
JARA, dzięki 🙂 zaraz sprawdzę w aptece, czy jest dostępny i zamówię.
Mistral, no właśnie też tak myślałam, rodzice kazali mi się wybrać do lekarza pierwszego kontaktu.
nine, dzięki, wypróbuję go bo jest bardzo tani. Dietetyk właśnie siedzi obok mnie i mówi, że się takimi rzeczami nie zajmuje. Teoretycznie afty robią się z powodu braku witaminy B12, cynku, żelaza i jeszcze czegoś, ale łykam wit B complex i cynk, więc to raczej nie od tego- wydaje mi się, że w poniedziałek podczas mycia zębów zaciągnęłam szczoteczką po podniebieniu, a wręcz jestem prawie pewna, bo na początku miałam też cofnięte dziąsło.
Czy ukąszenie pszczoły zawsze jest związane z ogromnym obrzękiem i dużą bolesnością? Wczoraj rano użądliła mnie pszczoła. Żądło zostało wyciągnięte na pewno całe. Wczoraj jeszcze nie było najgorzej, średni ból oraz lekka opuchlizna. Dziś cała dłoń wygląda jak napompowana rękawiczka (ugryzienie było w palca), opuchlizna idzie ku górze, ręka jest nabrana aż do łokcia. Boleć zaczyna mnie biceps, odczuwam wyraźną bolesność całej kończyny, czasem swędzenie. Ręka przeokrutnie grzeje - śmieję się że jajko sadzone śmiało można robić. Żadne altacety, chłodzenie i inne cuda nic nie dają. Czy to normalne, czy jutro czeka mnie lekarz?
Ja taka pręga miałaby wyglądać? :kwiatek: Wydaje mi się, że mam tylko zaczerwienienie ogólne i dodatkowo dość mocno uwydatnione żyły tej ręki. Doszedł ból głowy, ale ciężko mi stwierdzić czy to ma związek z ukąszeniem.
Czy może mi ktoś łopatologicznie wytłumaczyć o co chodzi? Odebrałam wyniki angiorezonansu głowy i wyszło mi coś takiego: ogniskowe poszerzenie przestrzeni pływowej okołonaczyniowej na podstawie lewego płata skroniowego 🤔
Hermes tego Ci nie powiem niestety, wydaje mi się że raczej nic poważnego. Ale skoro robiłaś takie badanie to pewnie i tak do neurologa się wybierasz więc 😉
Scottie Ja skutecznie wyleczyłam zajady Tormentiolem, to może Tobie też pomoże? W sumie okolica jamy ustnej... Albo Dentosept, tylko nie do płukania, tylko taki gęsty płyn do miejscowego stosowania. Ma w składzie subst. przeciwbólową oprócz wyciągu z ziół, mnie pomagał jak dziąsła mi krwawiły.
Z zajadami byłam u dermatologa, może też tam podbij, chociaż szczerze to nie mam pojęcia kto sie tym zajmuje...
Scottie, ja afty mam bardzo często, u mnie to chyba jest genetyczne, bo tata też ma, siostra też.
I często wystarczy, skaleczenie w ustach i już robi mi się z tego afta. Teraz jak mam aparat jest masakra, jak druty drażnią mi śluzówkę.
Na afty, najskuteczniejszy jest wspomniany przez kogoś tutaj DENTOSEPT A. Piecze przy aplikacji, ale ładnie się wszystko po nim goi i dodatkowo znieczula.
Przy aftach, często myj zęby, płucz buzie szałwią i nie pij coli 😉
kolebka,remendada, dzięki za porady. Dziś rano miałam jeszcze wrażliwe podniebienie w miejscu afty, ale teraz już nie czuję nic. Jakoś się wykaraskałam za pomocą meridolu, sacholu i kory dębu (a obrzydliwe to jak nie wiem). Na przyszłość się przyda, bo u mnie też jest to częste zjawisko, podobno może świadczyć o wyjałowieniu organizmu po antybiotykach.
Scottie - to prawie pewne, że po antybiotyku 🙂 bierzesz jakiś probiotyk? Mnie po antybiotyku wróciły zajady (a w sumie to też jakby nie było zakażenie grzybicze/bakteryjne), brałam wtedy Trilac w ilości max, z 3 kapsułki dziennie przez tydzień...
To ja na zajady polecę maść ajurwedyjską Boroline. Po raz pierwszy wszystko wygoiło mi się w przeciągu nocy. Będę jeszcze testować inne jej zastosowania, ale generalnie świetnie sobie radzi z podrażnieniami i stanami zapalnymi na twarzy 😉
Słuchajcie mam do Was pytanie. Wczoraj jakimś cudem podczas schodzenia z konia przekręciłam sobie nogę na tyle, że coś mi przeskoczyło. Pojeździłam jeszcze trochę (ja nie wiem co wtedy było, ale całkiem nie myślałam). Byłam na RTG i nic nie wyszło, jedynie z macania lekarza wyszło, że najprawdopodobniej naciągnęłam więzadła w kolanie. Kazali mi chodzić o kulach, ale czy mogę czymś okładać te kolano? Nie powiem, że zależy mi na szybkim wyzdrowieniu, bo chodzę do klasy technikum weterynarii i jest tam dużo pracy i chodzenia, nie mam możliwości chodzenia wciąż o kulach, bo niedługo mam praktyki w gabinecie.
mam problem z opryszczką - ostatnio pojawiła się pod koniec sierpnia, teraz pod koniec września - parę tygodni odstępu 😵 najgorsze jest to, że opryszczka opanowuje mi już coraz większy obszar ust, a ja pozostaje bezsilna - nawet jeśli chodzi o lekarza (moja p. doktor zmarła jakieś 2 miesiące temu, a leczyła mnie od małego i teraz mam jakby lęk przed pójściem do innego lekarza..).. może macie jakieś sposoby (nie wiem, domowe może? 😜 :hihi🙂 albo jakiś lek mogłby mi ktoś polecić żeby paskudztwo szybko znikło? dodam, że wszelakie dziwne maści w małych tubkach oraz te parszywe plastry nic nie dają.. 🍴 👿 😕 wspomagam się Sonol'em, ale chyba się już na niego uodporniłam, też nic nie daje.. 😜 🙄 😵
aha no i jeszcze jedno - pojawia się ten syf u mnie baardzo regularnie - wręcz o tych samych porach, minimum 5 razy w roku, reszta "wyskoków" nieplanowana. 😁 bardzo męczący problem.. 🙁