hufeisen, obawiam się że może i uda ci się kupić ale na 99% będą zsuwać ci się w czasie jazdy, widziałam i testowałam kilka, żaden się nie sprawdzał 🙁 ja uważam że jeśli masz problemy ze stawami skokowymi starczy je rozgrzać przed ruchem, nie lepiej zainwestować w jakieś stajenne? koń w boksie mniej się rusza, spędza w nim najwięcej czasu więc i potrzebniejsze są 🙂
co prawda co do skuteczności nie będę się wypowiadać, bo mój koń nie ma problemów, ale mam w szafie na wszelki wypadek, co by móc zadziałać szybko 😉
i chciałam przekazać ukłony na rzecz Veredusów magnetik stable boots Evo, nowszej generacji, mój koń używa codziennie od sierpnia. Po praniu wygląda jak nowe. I działają świetnie. Polecam z czystym sumieniem. REWELACJA!
Ja również jestem jak najbardziej za magnetikami veredusa. Koń stał w nich całą noc, rano nie wychodził z boksu, po zdjęciu magnetików zadnie nogi nie były spuchnięte (a zawsze ma małe opoje na tyłach po nocy). Poza tym nie jest kulawy, staw się 'nie odzywa' póki co, więc jest super 🙂
do mnie szczególnie przemawia w Veredusowych Evo bootach, pasek odciążający staw pęcinowy, w nowym modelu jeszcze to ulepszyli-> pasek jest elastyczny rewela!
używał ktoś może derek magnetycznych i chciałby napisać małe "ABC" stosowania, plusów i minusów?
Precelek wiem, że w Świętochowie przyjeżdżał wet z derkami magnetycznymi- zapytaj archeo bo jej brat korzystał z tych sesji z koniem z problematycznymi plecami
Karmelita u mnie w stajni kilka osób ma magnetiki Premier Equine. Z tego co mówią, są z nich b. zadowoleni. Mi osobiście z samego macania podobają się bardziej niż te Veredusa. Mają większe magnesy i są mocniejsze.
ooo super, dziękuję za pomoc :kwiatek: Właśnie też słyszałam, że mają duże magnesy, do tego stopnia, że po trzymaniu ochraniaczy na nodze koło 2-3h noga pod nimi jest ciepła/lekko spocona. A to by znaczyło, że faktycznie działają ;-) Bo przy Veredusach pozostaje chyba tylko wiara w to, że tak jest 😉
ooo super, dziękuję za pomoc :kwiatek: Właśnie też słyszałam, że mają duże magnesy, do tego stopnia, że po trzymaniu ochraniaczy na nodze koło 2-3h noga pod nimi jest ciepła/lekko spocona. A to by znaczyło, że faktycznie działają ;-) Bo przy Veredusach pozostaje chyba tylko wiara w to, że tak jest 😉
albo że są wykonane z nie oddychającego materiału 😉 sama regularnie poddaję się terapii elektromagnetycznej i nie jestem po takim zabiegu ani spocona ani nawet rozgrzana. Magnesy nie grzeją!
Też mi się wydaje, że spocona noga pod ochraniaczem u konia stojącego, to jednak nic dobrego, a słabo 'oddychający' materiał. Veredusy mam kilka lat i naprawdę działają. Robiłam zresztą ostatnio test i przez kilka dni nie zakładałam magnetików- Skarego zwyrodnieniowy staw się idealnie odzywał 🙄 Po założeniu na nowo magnetików, po jakimś czasie problem ustał. Noga pod ocharniaczem jest ciepła, nie spocona.
A czy wielkość magnesu=większa moc? Wydaje mi się, że w Veredusach są większe magnesy niż w Torpolach i zastanawiam się czy jest to równoznaczne z tym, że Veredusy mają większy power.
Bo przy Veredusach pozostaje chyba tylko wiara w to, że tak jest 😉
dzialaja z cala pewnoscia. moj kon kontuzjowana noge ma zdecydowanie bardziej nabrana i niefajna jesli nie spi w veredusach. co z tego, ze magnesy sa male, czy duze. wazne jest jaka maja moc i w jaki sposob sa rozmieszczone.
A ja mam pytanie - zaciekawily mnie wkladki z magnesami zakladane na glowe firmy Premier Equine: http://www.premierequine.co.uk/acatalog/Magnetx_Therapy.html Wedlug producenta kon dzieki takim wkladkom sie uspokaja, relaksuje, niweluje to stajenne narowy. Zastanawia mnie, jak taka podkladka dziala na konia (jego mozg?) - i czy w ogole dziala?
Ja się dołączam do osób testujących magnetiki Premier Equine. Z tygodniowych obserwacji - one na prawdę działają. Koń, który stoi od miesiąca w boksie ma nogi suche jak pieprz. Przy czym są zakładane na ok. 4 godziny dziennie. Zobaczymy,co będzie dalej. Z obserwacji praktycznych - trzeba je bardzo mocno zapinać - podkładki są bardzo grube i jak się za słabo dociśnie, to spadają, przy czym ja jako osoba pierwszy raz majaca z tym osprzętem do czynienia byłam zaskoczona siłą, z jaką muszę zaciągać rzepy (koń jest pod stałą kontrolą, krzywda mu się nie dzieje). Odnośnie wentylacji, przewiewności i grzania - materiał rzeczywiście na pierwszy rzut oka wydaje się nieprzepuszczalny, aczkolwiek nogi konia nie są spocone po tych kilku godzinach. Ciepłe tak, ale nie spocone, z resztą owijki te maja bardzo grube wypełnienie, więc dziwne by było, gdyby się okazało inaczej.