No właśnie Strzyga - a u nas nie ma. Sarenki i owszem nawet zając żadko może się zdarzyć. Obiekt jest zamknięty i po za kotem właściciela i koni innych zwierząt brak. No i nietoperzy też nie stwierdziłam.
No cóz. Teraz jestem pewna, że z nas "szczęściarze" z HS.
Zauważyłam, że pogoda ma ogromny wpływ na jego zachowanie. Objawy występują jak jest zimne i wilgotne powietrze. Nie musi być słońca. Już nawt wyczuwam, że to jest ten dzień i się nie mylę bo koń nie chce wyjść ze stajni a jak już wyjdzie to machamy głową aż miło. Zazwyczaj też stajenny się skarży, że właśnie w takie dni ma problem konia do karuzeli zaprowadzić...
Była chwila spokoju i masz babo placek. Jutro gaza na nochal 🙄
A mozecie dokładnie opisać ta nadwrażliwosc na światło? O co w tym chodzi? Bo ja sie nigdy z tym nie spotkałam. Warto tez chyba przebadać zwierzakowi dokładnie narząd wzroku (ale znalezienie specjalisty od okulistyki i do tego konskiej to chyba cud!, wiem ze od psów są specjalisci) No i chyba warto tez sprawdzic CAŁY układ nerwowy. Testów jest mnóstwo i warto je wykonac. A moze kon ma jaske, zaćme i inne takie?
Tęzec i wścieklizna raczej wykluczone bo kon juz by nie zył.
Syndrom rzucania głową (headshaking syndrom) u koni jest bardzo frustrującą przypadłością tak dla zwierzęcia, jak i jeźdźca. Geneza syndromu headshaking nie jest do końca poznana ale wiele przesłanek wskazuje na podłoże alergiczne. Zaobserwowano np., że syndrom występuje przeważnie w sezonie letnim, nasilając się w pełnym słońcu. Koń ma załzawione oczy, a silne światło sprawia mu ból. Objawy te doprowadziły naukowców z University of Florida do konkluzji, że najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z reakcją alergiczną.
Stwierdzono, że dużą ulgę przynosi stosowanie kropel do oczu Opticrom (dostępnych również w Polsce). Konie którym je podano o wiele mniej rzucały głową. Dodatkowym plusem tej terapii jest niewysoka cena leku oraz to, że nie zawiera on antyhistamin czy sterydów.