W Borze pogoda znowu się poprawia 😅 Po kilku ponurych, sztormowych dniach czekam na powrót tych upiornych upałów 😡 Przyzwyczaiłam się, że wszystko można traktować szlauchem, bo schnie w mig, a tu siodło i ochraniacze wciąż mokre, nawet zabłoconego konia wykąpać przed jazdą nie można....
Wiadomo, wilga lubi wilgoć 😀 A u mnie sucho, czapraki schną, psy się wietrzą. Tylko zupełnie nieba nie ma, chmury srogie... Może to susza przed burzą 🤔
Leje w Krakowie kolejną godzinę. Oby nic złego z tego nie wynikło. Poziom wód gruntowych w małopolsce wysoki, nic nie wsiąka, osuwiska stale groźne. Ech.... niedobrze, niedobrze. 🙁
Kraków. Leje już kilknaście godzin bez przerwy. Wylała rzeka Serafa /nie miałam pojęcia,że istnieje/ . Wilga drze się cały czas. Meldujcie,proszę, jak u Was z wodą.
15 stopni ce? Rety, już jesień! Pom/Zach-pom już też mokre, pada od rana do nocy. Mimo to, rzeczka Lipczynka pod moim domem nie wylewa, a na piachach woda nie stoi. Tutaj piaszczyste bory mają przewagę nad gliną w górach.
Dąbrowa Niemodlińska - o 5 rano lało jak z cebra, zimno jak w psiarni. Wrocław - koło 8 rano słoneczko i przyjemny chłodek Łódź - koło 13 słoneczko i fajne powietrze.
Jeden dzień w polskich koń-ośrodkach jak cztery pory roku: rano, Rzeczna - cieplutko i pogodnie, jaskółki wysoko; południe, Olszyn/Kortowo - upał i duszno, spoceni ludzie; popołudnie, Rakowiec - deszcz, wiatr, zimno; wieczór, Biały Bór - duszno, choć już po deszczu... Ale i to dobre, bo kalendarzowo powinna być tu zima 🙂