Forum towarzyskie »

Testament, ostatnia wola

temat może trudny i niezbyt optymistyczny ale od dłuższego czasu mnie męczy.
macie sporządzony testament?
Niby nie mam nie wiadomo jakiego majątku ale zastanawia mnie co stałoby się z koniem, firmą, autem i innymi dobrami jakie posiadam..

w zasadzie każdy powinien go mieć. Kilka razy zabierałam się do napisania ale jakoś trudno..
przez palce nie przechodzi a jak się człowiek zastanowi jak napisać żeby nikt się nie obraził albo żeby nie poróżnić bliskich, to już zupełnie traci wenę
Obecnie nie mam potrzeby napisać testamentu, gdyż wiem, że rodzina odpowiednio się podzieli moimi dobrami.
Natomiast pisałbym testament wtedy, gdy miałbym co do tego wątpliwości i życzenia konkretne wobec danej osoby i tego co jej zostawiam.
Testament zwykle pisze się po to, aby obdarować pośmiertnie osobę, która jest spoza rodziny - dot. to np kochanek, kochanków, narzeczonych, znajomych itd - lub w rodzinie jest jakaś kość niezgody, lub się taką niezgodę przewiduje i chce się mieć wpływ na dalsze losy wg własnej woli.
Niestety życzenie typu - liścik otwarty pośmiertnie - nie ma mocy prawnej, bo rodzina może olać i się sądzić. Dlatego testament musi mieć moc prawną powered by notariusz.
A w jaki sposob chcesz testamentem poroznic bliskich ?
Zgodnie z naszym prawem, nie ma czegos takiego jak w stanach, ze mozesz majatek porozdzielac (jednemu dom, drugiemu konia, etc).
Jedyne czym mozesz kogos 'obrazic' (w sumie co Ci za roznica po smierci  😉 ), to kogos wydziedziczyc (pamietajac o zachowku 10%, ktore danej osobie przysluguje - moze uda sie i zachowek komus odebrac jesli b. dobrze udokumentujesz).
W naszym kraju testament zbyt mało znaczy niestety.
Można napisać co komu zostawiasz i sąd owszem to zatwierdzi ale co się dzieje potem to dopiero jest cyrk.

Potem jest walka o zachowek.
Niestety wiem z własnego doświadczenia  🤔

obserwuję właśnie zachowania rodziny kolegi po śmierci członka rodziny - księdza.
Naprawdę przykro na to patrzeć
pomijam kurię która w moim odczuciu zachowuje się skandalicznie utajając przed rodziną faktyczny stan majątku i wysokość kredytów zmarłego

czy towarzysz życia/narzeczony  dziedziczy coś zgodnie z prawem?

jesteśmy jeszcze przed ślubem, mamy dziecko.
jeśli umrę wszystko dostanie Michał. tylko co on z tym zrobi 😉 o ile auto i majątek mogłyby poczekać do jego pełnoletności to koń chyba niespecjalnie. Opiekun prawny staje się zarządzającym majątkiem?
polskie prawo jednoznacznie określa sprawy dziedziczenia,to jak baba_jaga pisze,tu nie ma american dream,że dostajesz telefon i stajesz się milionerem..ba,w niektórych przypadkach,gdy wiem,że denat był zadłużony,warto samemu szybciutko zadbać o zrzeczenie się spadku - bo spadkiem są również długi...dziedziczymy całe dobrodziejstwo inwentarza i to na plusie i na minusie.

konkubent nie dziedziczy ex lege,jedyne co ,można załatwić to własnie wspomnianym wyżej testamentem,jednakże trzeba pamiętać,że rodzina może ubiegac się o zachowek,który w trybie ustawowym im sie nalezy i musi być im wypłacony (jeżeli o niego będą występować 😉 )
Inaczej przedstawia się sprawa dziedziczenia dzieci konkubentów. Dziecko urodzone w konkubinacie dziedziczy po swoich rodzicach na równi z dziećmi małżeńskimi.
W naszym kraju testament zbyt mało znaczy niestety.
Można napisać co komu zostawiasz i sąd owszem to zatwierdzi ale co się dzieje potem to dopiero jest cyrk.

Niestety życie po nagłej śmierci mamy , która zostawiła testament - zmieniło się w koszmar...

Mama cały majątek - w tym dom na wsi i moją stajnię (wybudowaną przeze mnie) przepisała mojej mieszkającej od ok 17 lat we Włoszech siostrze. Dlaczego? Aby siostra miała dokąd wrócić. Mama była przekonana, że w razie W siostra odda naszą wieś za moje 100 metrowe mieszkanie w jednej z najlepszych dzielnic Szczecina - sztuka za sztukę. I taka była rozmowa z siostrą zaraz po śmierci mamy - miał być status quo i dogadanie ws zamiany / lub spłacenia wsi (przecież logiczne, że po śmierci ojca ja miałam zamieszkać przy stajni z końmi, psami, kotami, etc...) Po rozmowach zrzekliśmy się z ojcem zachowku - co prawda zostaliśmy poniekąd "wydziedziczeni", ale przecież to siostra, nie obcy człowiek... Po uprawomocnieniu wyroku dotyczącego naszego wydziedziczenia - z powództwa cywilnego przyszedł pozew o nasze "wypierdzielanie ze wsi w trybie natychmiastowym"  😵 i tak kilka lat już toczy się sprawa a ja nie znam dnia ani godziny - kiedyś mnie i moje zwierzęta z tej nie mojej wsi wypierdzieli siostra... gdyby nie było testamentu - spłaciłabym jej tę 1/4 wartości całego majątku mamy i byłoby po temacie juz dawno :-/

A tak siostra na prośby o sprzedaży całości majątku mi i ojcu – rzuca księżycowe kwoty rzędu 3 – 4 mln zł (ziemi jest niewiele ponad 1,5 ha). I za taką kwotę miałabym kupić własną stajnię…
I tak cała ta sprawa skłoniła mnie do poszukiwania ziemi z zamiarem wybudowania się „na swoim” … nie wiem, czy odzyskam chociaż 5 groszy z dziesiątek tysięcy włożonych w inwestycje na wsi… Rachunki brałam na mamę, aby w czasach, kiedy było można – odliczyła to sobie od podatku – zatem oficjalnie wszystko należało do Niej :’-(

I tak nauczona bardzo smutnym doświadczeniem – nie spiszę testamentu…


A jak jest z dziedziczeniem długów?
Można w testamencie zapisać,że długi umierają razem z ich posiadaczem?
Tania, długi niestety nie umierają wraz z posiadaczem i tak jak Ktoś już pisała są przekazywane spadkobiercom
Tania, jeżeli chodzi o długi to po śmierci osoby ktora zmarła a długi zostawiła podpisujesz u notariusza pisemko o zrzeczeniu sie spadku bo długi to równiez spadek. Masz na to pół roku od śmierci osoby zadłużonej a raczej pół roku od kiedy dowiesz sie o jej śmierci. Koszt ok 90 zł
Radze również zabezpieczyc reszte rodziny bo nie wystarczy ,ze córka zrzeknie sie spadku -zadłuzenia po matce. Strona pozywajaca bedzie szukac tak długo osob mogacych dziedziczyc po zmarłym aż kogos upoluje kto nie zrzekł sie spadku.
Jeżeli ktos miałby z tym problem to słuze pomoca i radami , mam w tym spore doswiadczenie. 😉
Dziękuję. :kwiatek:
A ja może przytoczę pewną dziwną sprawę spadkową.

W 2004 roku zmarł mój wujek, który był kawalerem. Mieszkał w rodzinnym domu, który zresztą został mu zapisany. Majątek czyli dom i inne nieruchomości zostały podzielone na 3 osoby, mojego ojca, jego siostrę i brata. Rok temu czyli w roku 2009 otrzymali wszyscy zawiadomienie z banku że wujek wziął kredyt i nie zdążył go spłacić. Suma śmieszna bo 1500zł ale jednak wprowadziła sporo zamętu. Bank również naliczył od tego czasu odsetki więc z 1500zł zrobiło się trochę więcej.  Napisaliśmy więc pismo, w którym pytamy bank o to kto od tych 5 lat przyjmował korespondencje i zawiadomienia. Gdzie zostały przekazywane listy, jeżeli było wiadomo że po 1 w domu nikt nie mieszka, po 2 wujek już nie żyje.

Sprawa się ciągle ciągnie...
Presja, dziwne , że bank nie odezwał sie po śmierci o spłatę.

Taniu jeszcze jedno warto zastanowic sie również czy np opłaca sie zrzec spadku. Bo czasem rzeczy pozostawione po osobie zmarłej sa wiecej warte niz zadłużenie. No i po zrzeczeniu sie spadku nie ma sie prawa do niczego nawet do łyzeczki od herbaty. Rzeczy osobiste np. odzież sie po prostu wyrzuca.Polecam również zrobic dokumentacje fotograficzną pozostawionych rzeczy.
poszlam do notariusza zrobic testament. chcialam aby w razie W moj dom i hersztu przypadli mojemu partnerowi. wszystko pieknie- moge to robic. tyle, ze osoba, ktora nie jest moim zstepnym, najblizsza rodzina, placi jakis ogromny podatek, od wartosci rynkowej nabytego spadku. jednym slowem, moj kochany musialby po mojej smierci ten dom praktycznie kupic.
Katija, chyba ze zalegalizujecie wczesniej zwiazek.
armaquesse - Dlatego sprawa się cały czas ciągnie, nikt nie rozumie gdzie przez 5 lat był Bank, i dlaczego naliczał sobie bezprawnie odsetki. Gdyby jakieś zawiadomienie przyszło to  by spłacili po 500zł i dawno by każdy zapomniał. No ale cóż, nie którym się chyba wydaje że jak wyślą parę pisemek i postraszą windykacją to wszyscy w te migi będą płacić. Najlepsze że jeszcze wymyślił sobie ostatnio(bank)że skoro mój ojciec po sprawie spadkowej spłacił pozostałych i kupił dom, to teraz on jest jedynym spadkobiercą w związku z czym dług jest tylko jego 😲

Gorzej bo teraz ja go dostałam, ciekawe czy też powiedzą że  mam spłacić dług  😁
Presja, sądownie mogą np obarczyc tylko jedno dziecko długami rodzica.
armaquesse -  Mnie dziwi tylko dlaczego bank, zwlekał 5 lat z tym żeby poinformować osoby które otrzymały spadek że muszą zapłacić dług. Naliczyli odsetki przewyższające 2 krotnie pozostałą kwotę do spłaty. Nawet sami nie potrafią zdefiniować kto odbierał korespondencje przez ten okres. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze napastowanie telefoniczne w godzinach bliskim 20
baba_jaga, w tym wypadku nie bylby mi potrzebny testament prawda? nie, nie zalegalizujemy, ale doprowadza mnie do szalu to, ze nie moge dysponowac swoi majatkiem zgadnie z moja wola. oraz to, ze jesli nie ma sie papierka na druga osobe, to nie mozna wlasciwie nic.
Presja, bank dobrze wie co robi 🙂, że tak robi. Powiedzą, że Ci 5 lat temu wysłali 3 razy.
Ja też się użeram z pewnym bankiem (wprawdzie nie w kwestii testamentu) i pani mi przez telefon powiedziała, że wysłali zawiadomienie o braku spłaty 25 kwietnia 2005, potem w czerwcu 2005 itd.  I co... ? Na pocztę pójdę poprosić o potwierdzenie, że w tym czasie nie było u mnie listonosza z listem poleconym?
Jeszcze okazują łaskę, że pozwalają Ci `dług` spłacić w ratach. Jedyne, co możesz zrobić: napisać pismo z wyjaśnieniem i prośbą o umorzenie chociażby części zadłużenia. Niestety.
majek- Takie pismo poszło, oczywiście za zgodnym potwierdzeniem odbioru - żeby nie było. Na pismo do dnia dzisiejszego brak odpowiedzi. Dzwonią i straszą, nakazują natychmiastową spłatę zadłużenia + odsetek. Niestety ode mnie nikt z nimi rozmawiał nie będzie, jakiś szacunek chyba nakazuje odpisanie lub odpowiedzenie na pismo- a tam wyraźnie zostało zaznaczone że zadłużenie zostanie spłacone tylko prosi się o umorzenie odsetek które zostały naliczone bądź co bądź na wolną amerykankę. Dopóki nie wyślą stosownej odpowiedzi, nikt niczego nie rusza.
W tym wypadku jeszcze jest tak że człowiek nie żyje, umiera czy zatem bank nie powinien takich rzeczy dochodzić od razu? Chyba przewiduje taką możliwość udzielając kredytu, no chyba że zakłada że każdy żyje wiecznie. Oni sobie po 5 latach uzmysławiają że pisma szły w czarną dupę bo ktoś nie żyje, i że teraz trzeba pognębić odsetkami spadkobierców. To jest dla mnie nie zrozumiałe do dnia dzisiejszego.
za zgodnym potwierdzeniem odbioru
Presja, zwrotnym potwierdzeniem odbioru 😉
Długi w pierwszym rzędzie dziedziczy żona i dzieci. Kiedy one się zrzekną rodzice, następnie rodzeństwo, a potem rodzina zstępna czyli dzieci rodzeństwa. Dalej już długi chyba nie przechodzą, nic przynajmniej w kodeksie takiego nie wyczytałam. A byłam tym zainteresowana, bo w listopadzie zmarł mi wujek, a w marcu zaczęły przychodzić długi do płacenia.



edit:
Ja mam takie pytanie, jeśli rodzice w testamencie zapiszą mieszkanie mi, a rodzeństwo oficjalnie się jego nie zrzeknie to czy po śmierci rodziców mają jakieś prawo do niego? Mogą się ubiegać o 'swoją' część.
za zgodnym potwierdzeniem odbioru
Presja, zwrotnym potwierdzeniem odbioru 😉


przejęzyczenie  😉
JARA, jeśli dobrze zrozumiałam, to niezależnie od tego co będzie w testamencie rodzice nie moga przypisac mieszkania jednemu z dzieci.
chyba,że wydziedzicza resztę z nich ale i wtedy te wydziedziczone dzieci mają prawo do zachowku (10%)
pewno to dziwnie zabrzmi, ale warto jeszcze przemyśleć sprawę zameldowania.
dziadek po śmierci zostawił nam 3 domy i 2 mieszkania. ponieważ byłyśmy (ja, mama i babcia) zameldowane w dość 'śmieszny' sposób (rózne miejsca, z reguły nie dłużej niż rok w jednym punkcie), został nam do zapłaty ogromny podatek, którego można było częściowo uniknąć gdyby własnie zameldowanie wyglądało inaczej.

morał jest taki, że dobrze skonsultować się z notariuszem i w razie co zameldować wcześniej dzieci w odpowiednim miejscu 😉
Takie małe sprostowanie. Rodzice ozywiście mają prawo przekazać mieszkanie jednemu dziecku. Pozostałe dzieci mają jednak prawo do zachowku, chyba - że zostaną wydziedziczone  😕 Wydziedziczenie musi byc udokumentowane: skrajna niewdzięczność, czynienie krzywdy spadkodawcom, groźby etc.

Oraz - istnieje coś takiego jak przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Tzn. odpowiada się za długi, ale wyłącznie do wysokości pozostawionego majątku.
Jest jeszcze chyba mozliwosc przekazania przez rodzicow mieszkania w darowiznie jednemu dziecku, za zycia rodzicow oczywiscie.
Wowczas mieszkanie nie bedzie po ich smierci wliczane do podzialu.
Do sprawdzenia.
mam testament, bardzo precyzyjny, mam rowniez dokladnie wpisane w polisy ubezpieczeniowe kto jest beneficjentem.  i zachecam was do zrobienia tego samego.  obslugiwanie 21 rodzin po tragedii w smolensku jeszcze bardziej upewnilo mnie, ze sprawy musza byc uporzadkowane, bo nigdy nic nie wiadomo.  a powiem wam, ze z najbardziej kochajacych sie rodzin w watpliwych sytuacjach przy podziale majatku potrafia zrobic sie zwierzeta... hieny.
Lostak
Na czym moze polegac precyzyjnosc testamentu, skoro zgodnie z prawem wiadomo kto i w jakich czesciach dziedziczy ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się