Też uważam że siano powinno wystarczyć, ale z opisu wynika że kucyk nie jest w najlepszej formie, a wymienione pasze mają trochę składników mineralnych, które mogą uzupełnić pewne braki. Ale zgodzę się, że wizyta weta i chociaż podstawowe badanie krwi nie zaszkodzi.
Ja też się zgodzę że pasze będą fajne, tylko dlaczego kucuś jest w takiej formie? Naprawdę trzeba głodzić szetlanda żeby nie wyglądał jak piłka. Ja bym go dokładnie przebadała, co najmniej: morfologia, robaki, zęby
Koniczka - żyje i to nie ochwacona jakimś cudem. Wet będzie dopiero w piątek - zbadamy dokładnie, krew i kupsko, odrobaczymy, w ząbki zajrzymy, full serwis zrobimy 😉 przypuszczam, że nie odrobaczany a zęby nie robione od nowości. Kucor z warunków mocno średnich - dużo pracy, dużo owsa, siana, słomy jak na lekarstwo, kowal 2x w roku ale kopytka bardzo ładne. Dziękuję za propozycje pasz, poczytam i coś jej wybiorę. Doprowadzimy do porządku, odpasiemy, odpicujemy i jeszcze będzie z niej pociecha :-)
MOje doswiadczenie z szetlandami sprawia, ze nie dostaja nic poza sianem, a na sezon pastwiskowy kaganiec na mordeczke. Musi byc cos nie tak, skoro chuda 🙁.
Chciałam zacząć podawać mojemu kucowi nisko-energetyczna, albo wręcz uspokajającą paszę. Myślałam o Spillersie Cool Mix. Kuc pracuje niewiele, natomiast ma nadmiar siły i generalnie jest trochę problematyczny. Dostaje teraz 1/4 małej miarki owsa 3 razy dziennie. I teraz zastanawiam się czy zostawić go na samym sianie i dosłownie garstce owsa, żeby się nie wkurzał, czy może zaserwować mu pasze. Jeśli tak, jak to dawkować?
Do emptyline: spróbowałam podjąć temat Dla koni niepracujących lub lekko pracujących polecam niskoenergetyczną (10MJ/kg), wysokowłóknistą (16%) paszę Baileysa Everyday High Fibre Mix, skład zbliżony do Spillersa ,a znacznie tańszy i z darmową wysyłką. Dawkowanie 0,5kg paszy na 100kg wagi konia. Jest bardzo chętnie zjadana przez konie. Nie zawiera owsa - jedynie płatki owsiane poddane obróbce i one nie mają takiej wartości energetycznej i białkowej jak ziarno owsa. Celem uzupełnienia - gdy tego chcemy można dodać do tej paszy owies. Jednak gdy nie chcemy podnosić wartości energetycznej paszy treściwej pozostałabym przy samym Baileysie. Skarmianie samym owsem i sianem nie pokrywa pełnego zapotrzebowania na witaminy i minerały - dodatkowo stosuje się suplementację. Pełnoporcjowe żywienie paszą na ogół zaspokaja niedobory wit. i minerałów. Jest to zaznaczone w opisie składu danej paszy. Nie polecam pasz, która mają tajemniczy skład typu - " i wiele innych składników polepszających wygląd konia" - bo tak właściwie nie wiemy co jest w składzie i w jakich ilościach. Czytajmy czym karmimy! i róbmy to świadomie lub pytajmy żywieniowców najlepiej nie powiązanych z żadnym producentem pasz.
Nie słyszałam o paszach uspokajających 🙂 ale można spróbować ziółek - np. melisy do picia. Nie chcę się jednak wypowiada w tej kwestii bo nie mam doświadczenia. Pozdrawiam
emptyline moja gniada je Cool Mixa + sieczkę. Z owsa musieliśmy zrezygnować bo konia roznosiło. To taki typ bardzo elektryczny i nerwowy. W treningu dość intensywnym, 900kg, 180cm i dostaje 4miarki dziennie 😉 Najważniejsze dla mnie jest to, że wygląda dobrze, nie dostaje dodatkowej energii i ma w pełni zbilansowaną dietę. Wiadomo, że pasza nie zrobi z nadpobudliwca łupa, ale zamiast owsa sprawdza się super 😉
emptyline z tego typu pasz karmiłam mojego gada Leisure Mixem Dodsona. Wychodzi dość ekonomicznie, bo podaje się 300 g na 100 kg masy konia. Niestety po jakimś czasie Siwemu znudziła się ta pasza i nie dojadał. Karmiłam też Spillersem Cool Mixem (niepełnoporcjowo) i imho na tej paszy wyglądał lepiej niż na Dodsonie. A jakiegoś specjalnego efektu uspokojenia nie zauważyłam raczej. 😉 Najbardziej chyba wyciszył się na wysłodkach. 🙂
Pozwolę sobie powtórzyć po osobie, która układa diety moim koniom, że Cool Mix nie jest jako takim uspokajaczem. Po prostu nie wnosi do jadłospisu dodatkowej energii.
Pozwolę sobie powtórzyć po osobie, która układa diety moim koniom, że Cool Mix nie jest jako takim uspokajaczem. Po prostu nie wnosi do jadłospisu dodatkowej energii.
Jasne, może źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że nie zauważyłam, żeby koń był mniej pobudzony niż jak stał na samym owsie. 🙂
Dzięki wielkie za odpowiedzi. Najchętniej wybrałabym dla niego coś z Epony, Marstalla lub Spillersa, bo mam do nich ułatwiony dostęp. Nie spodziewam się broń boże efektu misia zamiast wariata z powodu zmiany paszy, tutaj potrzebny jest trening (który zresztą teraz koń zacznie), rygor i dużo padokowania, ale jeśli cokolwiek może trochę polepszyć jego zachowanie chciałabym spróbować. Generalnie koń nie waży więcej niż 350kg, jest słusznej budowy, więc nie potrzebuję go w żaden sposób tuczyć. Dodam do tego, że to prymityw, także nie chcę go przekarmić. Ma natomiast zdecydowanie niewykorzystane pokłady energii. Rozumiem, że ma dostawać 1,5-2 miarki dziennie? Strasznie dużo, porównując do tego co je teraz.
emptyline - jeśli chodzi o Spillersa to max 2 miarki dziennie. Moja dostaje 4, a to kawał baby 😉 Najlepiej sprawdź sobie dawkowanie, ale wydaje mi się, że dla koni 300-350kg to są 2kg tego musli dziennie. Z tym, że to w przypadku cool mixa i siana, bez owsa, itp.
emptyline kiedyś ważyłam standardową miarkę (Pavo'wską) Leisure Mixa i o ile dobrze pamiętam, waga takiej 1 miarki to ok. 700 g. Skoro Twój kuc waży 350 kg, to jego dzienne zapotrzebowanie na to musli wynosiłoby niewiele ponad 1 kg.
emptyline, przy braku pracy- dla mnie siano i jakiekolwiek muesli o niczym dla zapachu i wyglądu. Garść na posiłek. Fajnie jakby było wysoko witalizowane. Może np Marstall Vito? można je podać i jako muesli i na sucho, ładnie pachnie, marcheweczki, znośna cena.
Burza, on zje wszystko więc może pachnieć skarpetą. O Vito właśnie też myślałam, ale nie wiem czy zwyczajnie nie przekombinowuję. 🙂 ashtray, producent mówi o 2 kg dla takiego kucyka. On w życiu tyle nie jadł. 🙂
Wg mnie nie bo ono ma tyle witamin, że nawet dając dużą garść coś do organizmu przerzucisz. No i serio Vito na ciepło to odlot, konie się o boksy zabijają 🙂 Jeśli chcesz mu zapełnić żłób to dowal jeszcze garść fajnej sieczki.
Kupiłam otręby ryżowe Scotti. Koń mimo, że wszystko żerny, bardzo kręci nosem. Otręby są w formie bardzo drobnego gratulatu. Mieszałam na sucho z musli i sporo zostaje na dnie w żłobie. Obecnie podaję na mokro z owsem i wysłodkami i Amek nie ma zbyt zadowolonej miny... Dziwne bo jak się namoczy otręby to są słodkawe. Nie miałam tego problemu z maxi rice które koń uwielbiał i ślinił się na sam ich widok.
Ja również karmię Eggersmannem i mam jakąś sympatię do tej firmy i mój koń bardzo lubi 🙂 Obecnie karmię Cool Musli Wellness EMH , Struktur Mix Eggersmann musli i objętościowa oraz raz w tygodniu robię Mash EMH Eggersmann. Pasze pięknie pachną, sieczka jest świetnym dodatkiem, z meszu jestem bardzo zadowolona, koń chętnie je, a jest typem "wybrednym" 😉 Co do EMH to dla mnie pozytywny dodatek do paszy, fajnie jelita po tym pracują, ja jestem zadowlona z tej nowej serii z EMH.
Ja teraz koniec końców zamówiłam właśnie eggersmanna zobaczymy co to będzie. Wzięłam Kombi Pellets granulat i do tego F-musli, bo korzystnie wypada. Worek kosztuje w okolicy 80 kilku złotych, ale ma 25 kg, co teraz jak na musli jest rzadkością.
AnetaW daj znać czy wet coś znajdzie :kwiatek: trzymam kciuki za kucyka
Dzięki Louisa... Kucynka okazała się max 3 latką... 🙁 A od ponad roku jak na kucyka ciężko pracowała 7 dni w tygodniu. Niechęć do zaglądnięcia do pyszczka jeszcze przed zakupem okazała się uzasadniona, dopiero po sedacji okazało się, że w środku krwisty armagedon, ząbki zrobione, dwa pokruszone - usunięte (prawdopodobnie od "wędzidła"😉, krew w miarę porządku, lekko podniesione wyniki wątrobowe. Dostała antybiotyki i na wyniki kupy i robale czekamy do "poświętach". A dziewuszka przez miesiąc polata na lonży, żeby drastycznie nie odstawić i dostanie z rok straconego dzieciństwa.
Żeby w temacie wątku pozostać po konsultacji z wetem - stawiamy na EPONĘ i 3x dziennie trawokulki na mokro/ciepło plus siemię i olej z ostropestu.
Emptyline ja od dłuższego czasu karmię pełnoporcjowo kobyłę paszami typu cool. Zaczęłam od sieczki Spillersa ograniczając owies, potem dodałam musli i odstawiłam owies całkiem. Poza tym dawałam preparat uspokajający st.Hippolyta. Kobyle pomogło ale zmieniały jej się gusta żywieniowe i zaczęła wybrzydzać. W tej chwili karmię jabłkową sieczką Dengie, granulatem uspokajającym Masters i daję uspokajacza Rokale. Najskuteczniejsza i najtańsza mieszanka ze wszystkich stosowanych do tej pory przeze mnie kombinacji.
A jakie macie doświadczenia z mieszaniem pasz różnych firm?
Ja aktualnie daję St. Hippolyt International Sports (takie mieliśmy zalecenia po badaniach, gdzie był duże braki mineralne), teraz 1,5 miarki dziennie. No i chciałam coś jeszcze energetycznego dorzucić, może w granulacie, ale Hippolyt żadnych energetycznych granulatów nie posiada. Myślałam nad Eggersmannem Energy Pellets, ktoś podawał?