Forum konie »

Kącik potomstwa Loxley'a

postanowiłam założyć osobny wątek dzieci tego ogra. Pochwalcie się waszymi 'loxleyami"
to jedno z moich jeszcze nie spełnionych marzeń.... 👀 to będzie jeden z moich ulubionych wątków  😎
miałem ale już niemam, mimo to zawsze z sentymentem wspominam i zawsze chętnie podpatruję inne konie po tym reproduktorze.
moja generalna refleksja, to to że potrzebują prostych jednoznacznych poleceń i im się mniej chce tym więcej się dostanie...nie grzebać, dać skakać 😉
założyłam ten wątek ponieważ mogę się pochwalic posiadaniem uroczej kobyły lat 4 , ok 174 cm w kłębie, póki co chudej -upss szczupłej. 2 miesiące temu przywiozłam ją z Warmii . Bezproblemowo dala się ujeździć , skacze w korytarzu, lążuje się. wszystko jest dla niej jakieś takie ...normalne. Czekalam na jakiś western, rodeo itd a tu nic. Niestety skacząc z niej w trakcie ujeżdżania  troszkę mi się nóżka połamała więc chwilowo na niej nie jeżdżę..ale robią to fachowcy.Zracji gabarytow jest efektowna, wysoko osadzona szyja i długaśne nogi. Może się okazac fajnym koniem.Jak narobię fotek wstawię tutaj. Ma podobnie jak Loxley tę paskudną jasnogniadą maść i fantastyczny ogon i grzywę. Ruchem nie dorównuje Loxleyowi jednak z dnia na dzień widzę rożnicę: większa masa mięśniowa to i ruch efektowniejszy. Z natury stawy zginają się we wszystkich kierunkach 😉 więc może będzie z niej coś jeszcze
Kupiłam ją gdy miała 2 lat. Emocjonuję się bo pierwszy mam okazję obserwowac rozwój konia i jego metamorfozę.
osobiście znam kilka Loxleyów: wszystkie są tej paskudnej maści, długoszyjne , charakterystyczne i....ładne
Bezproblemowo dala się ujeździć , skacze w korytarzu, lonżuje się. wszystko jest dla niej jakieś takie ...normalne.chyba kiedyś Cię "ostrzegałem" ,że będzie łatwo. 🙂
w każdym razie gratuluję i czekam na wieści
Moja klacz miała syna po Loxley'u (urodził się u jej poprzedniej właścicielki)
Allegro,gn.ur. 2001, może ktoś gdzieś widział, albo o nim coś słyszał  👀
Moja klacz miała syna po Loxley'u (urodził się u jej poprzedniej właścicielki)
Allegro,gn.ur. 2001, może ktoś gdzieś widział, albo o nim coś słyszał  👀



jeśli chodzi o alegro z 16.02.2001 - kasztanka to tak 🙂
Po rekreo poszedł w końcu do super właścicielki. Stoi teraz w Ostoi i jest mu b.dobrze 🙂 :kwiatek:
W moim regionie pełno potomków Loxleya, może ** alleXandra ** coś napisze, bo nawet jeździ na kilku🙂
apAnia
Ten "mój" był podobno gniady, matka to klacz xo po Oregon xx
Hmm, to wątpie 🙁
Alegro po Alexis
Likier, bo do H.Sobonia blisko 😉 my mamy na oku potomka samego Lesotho,ale może kiedyś 😉
Łapią za oko potomki Loxleya i te które znam baaaaardzo podobne do siebie gniadoszki 🙂
Ja przez chwilę jeździłam na jednym z potomków loxleya. Gapił się na wszystko ale skakał przyzwoicie
Ja też jestem posiadaczką Loxley'a. Oczywiście jasno gniady, o sporej potędze skoku, dobry ruchowo, ale trudny w prowadzeniu. Na wszystko się patrzy, ogólnie jest mocno do przodu.
a wrzućcie jakieś foty swoich koni do wątku, będzie barwniej 🙂
Ja też mam Loxleyką z matki xx Hawajka(Kasjan - Harpia po Solali) do sprzedania zresztą.Genialna kobyła z charakterem,ma niesamowite serducho do skoków a ja niestety nie. 😕
le bon a jak nazywa sie Twoja kobyła bo może kojarze tę "Loxley'kę"?
A może ktoś zdjęcia da? Jestem ciekawa 🙂

Niespodzianka Loxley

moja kobyła to pełna siostra Niespodzianki właśnie..
nazywa się Nette et Bien...
jeszcze 2 miesiące temu były najlepszymi koleżankami z pastwiska
Pelny, o rok młodszy brat Niespodzianki Loxley ur. w 2002 wał. Loxley Next  (nie jest mój, a koleżanki)

Bardzo różni się od Niespodzianki - Niespodzianka raczej matkę przypomina - jest duża, ramowa. Next w ojca poszedł - podobny łeb, ogólnie nieduzy jest (chyba z 160 zm ma,  raczej wąski w sobie.

Ciekawe że taki rozstrzał jest w potomstwie

- tu ma lat 6:



tu 7-letni



pracowalam kiedys z loxleyka. na spokojnie, tak zeby wszystko rozumiala - wszystko sie z nia dalo zrobic. zalozyc oglowie, siodlo, zaczynalam sie przewieszac przez nia. skakala jak zla, choc ruszala sie przecietnie (coz, matka byla baardzo przecietna kobyla). jak ojciec gniada bez odmian i z rownie bujna grzywa i ogonem.
niestety nasze
drogi sie rozeszly, kon zostal zniszczony i nie wykorzystano jej potencjalu. ale wiem gdzie jest, moze chociaz pare zrebakow da..
jeden z 3 moich 'zyciowych' koni. zawsze bede miala sentyment do Loxleya...

Pasja
m: Polisa po Plakat
o: Loxley

niestety po przebojach z komputerami nie mam lepszego zdjecia.
mój loxley 😉 od matki młp. po Kwartecie xxoo

ElaPe
bardzo fajny i miły ten zwierzak, btw to sąsiad ze stajni mojego konia, wygląda na bardzo fajnego konia  😉
Precelek: tak jest sympatyczny, miękki w pysku i raczej spokojny.
No boski wątek 🙂 Le Bon, cieszę się, że Bienka trafiła do swojego domku 🙂 Melduje, że stado za nią troszkę jednak tęskniło. Znałam ją przez rok, ale mimowolnie się zaprzyjaźniłyśmy. To znaczy wiesz, ja dużo przebywam między końmi na pastwisku. A ona zawsze taka ciekawska i zainteresowana "człowiekami". Więcej tu nie będę pisała 🙂

A Pani Niespodzianka też się ma świetnie. Rok temu urodziła Avatara i właśnie jest w przygotowywana do sezonu skokowego. Co do charakteru myślę, że mogłaby zburzyć Twoją wizję lokslejaków wrotki. Bardzo pobudliwa i ekspresyjna, za młodu podobno wyjątkowo nerwowa i płochliwa. Za to jej synek? Z charakteru idealny (i nie tylko z charakteru). Jak ich Pan się zgodzi, to może wstawię jakieś fotki 🙂

dopisuję dla jasności: stoimy w stajni Niespodzianki na MAZURACH (to jeszcze nie Warmia)
znam Nexta(Harnasia też)
oczywiście znam Parysa(jakie imię taki wygląd)
Bonitę Loxley
Lustig Loxley
Niespodziankę Loxley
no i moją diablice.  Przyznaję rozrzut jest wielki nawet od jednej matki, pozostaje zawsze charakterystyczna maść i ta grzywa i ogon. Stwierdzam również z przykrością że żaden z tych koni nie jest ładniejszy od Loxleya...

Potwierdzam: Niespodzianka ostatnio skacze a jej synek to może być cudeńko
Cejloniara: zapewniam cię, że dziś nie poznałabyś Kotleta....ona pretenduje do wygranej w wątku metamorfozy(choc to dopiero 2 mce u mnie) i rzeczywiście przywiązuje się patologicznie- w tej chwili do mojej drugiej kobyły i do mnie.  😉 😉Jest towarzyska a zmianę znosła niesamowicie dobrze i ze spokojem. od następnego dnia bylam przez nią rozpoznawana i witala z daleka...taki z niej Kotlet
le bon: to pewnie jestes tałym bywalcem stajni Soboniów skoro je wszystkie znasz 🙂?
Ela -no włąśnie nie jestem...przyznaję z przykrością
Kotlet hihi my mówiliśmy "Wątrobianka" 🙂 Dość chyba tej prywaty. Trzymam za Was mocno, mocno kciuki!! 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się