cała akcja niesamowicie szybka, zwierzaka do siebie brac nie moglam - wiec obdzwanialam znajomych, co znajdowalam miejsce dla jakiegos zwierza - to po telefonie do dziewczyn ktore byly na kobierzynskiej za kazdym razem okazywalo sie, ze juz takich nie ma.
Ja pytalam o wszelakie gady, gryzonie - niewielkie zwierzeta - ale takich tez nie bylo.
Pierwszy raz od dawna jestem dumna z ludzi, ze tak szybko zainterweniowali!