rider generalnie faktem jest że podłoże na skokach było fatalne ale Pan Marian dostosował wysokość przeszkód do tegoż podłoża i żaden kon kontuzji nie odniósł
tego nie jestes w stanie powiedzieć bo kontuzje nie wychodzą tylko w czasie zawodów, a głównie po i to czasem nie bezpośrednio...
Fakt że przeszkody były niskie - za to chwała Panu Nowickiemu, ale koni żal.....
efka dziękuję ogromne gratulacje za L i P ujeżdżenia dostaliście największe w pełni zasłużone brawa bo przejazdy były rewelacyjne tym bardziej że był to debiut konia 🙂
majeczka :kwiatek: To nie był debiut konia ani mój na czworoboku 😉 to był tylko debiut naszego duetu 😉 od czegoś trzeba zacząć wspólne starty 🏇 natomiast bardzo cieszę się z wyniku ponieważ zakładałam jakiś fuck up po drodze, a takowy się nie zdarzył 💃
JA wstąpiłam tylko na chwilkę. Pierwsze co zobaczyłam to boksy i bardzo pozytywnie mie zaskoczyły 🙂 ale kiedy zobaczyłam parkur 🤔 to sie przeraziłam podłoże mega mega fatalne. Miejsce fajne na takie imprezy. Trzeba jednak jeszcze troche pracy w to wsadzić. Nie widziałam miejsc do siedzenie dla widzów były takie????
efka dziękuję ogromne gratulacje za L i P ujeżdżenia dostaliście największe w pełni zasłużone brawa bo przejazdy były rewelacyjne tym bardziej że był to debiut konia 🙂
boksy super, rzeczywiście. Ja sobie miejsce siedzące skonstruowałam z jakieś kłody. A tak to stałam przy ogrodzeniu 4-boku.
Ritek to stary wyjadacz - wspaniale ujeżdżony rumak i stary wyga co było widać i słychać i czuć. Stojące niedalego nas dziewczęta wskazywały swoim konisiom Ritka za wzór do naśladowania - że tak oto ma koń byc wyszkolony i tak chodzić.
No i Efka też jako jeździec potrafila Ritka odpowiednio poprowadzić.
W&W, nie bylo. niestety ludzie z dzieciakami chodzili nie tylko po plazy i w okolicy parkuru, ale rowniez miedzy boksami, wsadzali rece do koni i nawet nasze uwagi zeby tego nie robili nie zdaly sie na nic, niektore (np Dzionka) nawet karmili :/ na szczescie nie trafili na zadnego agresywnego konia bo dzieciaczki bylyby juz bez raczek.
To uważam że do poprawy na następny raz 1 podłoże 2 jakieś miejsca siedzące dla widzów 3 jakieś ogrodzenie boksów tak żeby osoby postronne nie miały wstępu.
To chyba wszystko co bym poprawiła tyle co mi sie rzuciło w oczy Więc myśle że jak na pierwszą organizacje zawodów to właściciele spisali się nieźle.
majeczka - nieladnie.... Ritka chyba wiekszosc ujezdzeniowcow kojarzy z jego startow pod wlascicielka 🙂 swoja droga, milo jest zobaczyc kawalek domu. 🙂
A ja byłam, oglądałam, ale wczoraj późnym popołudniem. Więc generalnie obejrzałam sobie parkur, zalew, lamę, z którą mój mąż poprowadził bardzo intetesująca dyskusje i może za rok - jak będę miała na czym - też się pojawię 🙂
zapomnieliście o nas, mieliśmy z Wichrem czwarte miejsce w WKKW klasy L! 🤬 😁
ja i moja konina mieliśmy absolutny debiut w WKKW, a kros pierwszy raz zobaczyliśmy właśnie w Ryni. atmosfera, boksy super, właściwie jedynym minusem były wspominane już zabójcze wydmy i dziwne ciała obce na rozprężalni i parkurze... warto by też pomyślec o nie-prowizorycznych szrankach na czworoboku, bo te mój koń w swej genialności potraktował z kopyta i zdemolował 😡
ElaPe, koleżanka niestety nie ukończyła krosu, miała upadek przed 12tką.
a o tym czworoboku to ja już normalnie nie chcę myślec, obciachus totalus, mój koń wykazywał momentami cechy rozluźnienia kawałka deski, a poza tym bał się zielonego parasolka (albo sędziny? :lol🙂 najlepsze jest to, że za zatrzymanie w A miałam dostac 8pkt! a tu gniade paskudztwo wylazło kulosem za czworobok, uhhh... 😵 na szczęście udało nam się dokończyc przejazd, a 57,07% to dla mnie i tak bardzo dobry wynik, jak na nasze możliwości. pingwiny to my nie jesteśmy...
bo motym Zalewu jest prześwietny, a mój koń był zachwycony, że może się pochlapac i bezkarnie wytarzac w piachu 😁
też mi się motyw konia w jeziorku spodobał - co widać na avtarku.
choć pierwszego dnia (przyjechałyśmy we czwartek już) były duuuże opory. Musiałam z pół godziny spędzić na przyuczeniu mojej upartej kobyły do wejścia do wody. A że było dość gorąco to i ja i ona zlane byłyśmy potem z wysiłku i z mocnego mojego i jej wqrwienia.
hihi zalewowych avatarow sie narobilo sporo to fakt 😎 ale tam byc i nie wejsc do wody to grzech! my nie odpuscilismy sobie ani 1 ani 2 dnia. 🏇 IloveMosiek, a co do szranek czworoboku to sie nie przejmuj, moj konik tez jakby mogl to by je staranowal. w piatek, kiedy wszystkie konie uciekaly od lezacych na ziemi rurek, Gilkowi zdarzylo sie pare razy po nich perfidnie przejsc (na szczescie nic nie popsulismy). i gratuluje 4 miejsca to super wynik jak na debiut (no i przepraszam za pukanie do pokoju po ognisku :hihi🙂
Dziś wieczorem zamieszczę wyniki na stronie. Przepraszam, że tak późno ale dopiero się nieco ogarnęłam po zawodach i musiałam zadbać o moje koniska bo całe 3 dni stały w boksach i były troszkę zaniedbywane 😉
Bardzo ładne macie zdjęcia 😀 ... a ja kurcze w ferworze tego wszystkiego nie zrobiłam ani jednego zdjęcia 🤔
Tak jak pisałam wcześniej podłoże będzie na pewno robione i mam nadzieje, że spotkamy się jeszcze nie raz 🙂
Halo halo to nie tak, wywnioskowałam to z rozmowy efki z sędziną na dekoracji, nie czytam wszystkich historii na forum, bo niestety nie mam na to czasu 🙁 Ujeżdżeniowiec też ze mnie żaden więc historii konia też nie znam 🙁 Po za tym na swoje usprawiedliwienie komunikuje że całą sobotę spędziłam w siodle przesiadając się z konia na konia w mega upale i widocznie rzuciło mi się na uszy 😡 🤣
kujka, nie ma za co, naprawdę 😁 w ogóle to w niedzielę przed wyjazdem dowiedziałam się, że z uzyskaniem ciepłej wody na zawołanie nie byłoby problemu - wystarczyło tylko skontaktowac się z właścicielem i ładnie poprosic 😀iabeł: a ja głupia dostawałam skurczów, myjąc się cała, łącznie z włosami, w lodowatej wodzie 😵
kasiasci, ja mam tylko prośbę, żebym wreszcie, chociaż w wynikach, opuściła gościnne barwy JKS Karolina, pod którymi występowałam praktycznie na wszystkich listach. Dobrze mi z moim JKS Barda Jankowice 😁
majeczka a jakm cudem jechałaś na Budurce dwa razy uj i raz skoki? Ja się musiałam wycofać z uj, bo sędziowie powiedzieli, że koń może mieć max 2 starty danego dnia, wolałam dwa razy pojechać LLkę skokową... Spowiadaj się tu szybko, bo żałuję tego nie pojechania ujeżdżenia 😀iabeł:
rider ja do soboty rano rozważałam czy jechać te skoki czy nie... Właśnie ze względu na ewentualną kontuzję. W końcu poszłam an kompromis (powiedzmy) i oddałam całe 2 skoki na rozprężalni i pojechałam. No ale pierwsze koty za płoty, grunt że organizatorzy wiedzą co robić dalej 🙂
Ach ten zalew, nie będzie mi się chciało jechać na zawody w brzydszym otoczeniu, skoro debiut (i mój i konia) zaliczyliśmy w takiej super okolicy 😍
Dzionka, rider - ja nie pojechałabym na tym podłożu więcej, niż tam stało. na takie wyższe kawaletki mogłam sobie jeszcze na moim paskudzie pozwolic, ale prawdziwej, przepisowej Lki już bym na pewno nie pojechała, o Ptce nie wspominając...