Wet tłumaczył nam ostatnio, że nie jest to wiekszym problemem i właściwie szybko konik dochodzi do siebie, nawet jeśli trzeba przeprowadzć 2-3 operacje (kolejne ścięgna, bo najpierw powierzchowne, a jak to nie pomaga nacina się głębokie). Niestety w drugą stronę (za długie ścięgna) ponoś jest gorzej 😕
W zaprzyjaźnionej stajni po kłopotach z kopytem źróbka dostała przykurczu, miała nacinane ścięgno i teraz po praktycznie prawie trzech latach i roku pracy już w siodle i w bryczce ani razu to się nie odezwało.
bardzo wam dziekuje za informacje :kwiatek: mam nadzieje, ze i w sytuacji opisywanego zrebolka wszystko bedzie ok. zabieg byl wykonywany jakies 3 miesiace temu.