Forum konie »

Konie z pochodzeniem nieznanym

I tak samo prosto jest u koni. Do hodowli używa się koni czystorasowych. Do użytkowania - dobrych. 🙂
halo, tyle że u świnek nie rozmnaża się mieszańców. Prosiaki z krzyżowania towarowego idą na opas. Przynajmniej w teorii i praktyce wiekszych hodowców. Nie wiem jak to wygląda w chlewiku u rolnika.
bera7 - i wlasnie dlatego zeby takich przypadkowych nie nadajacych sie do niczego kundli nie bylo - przepisy powinny być łatwiejsze i szybciej wykonywane (zatwierdzenie koni do hodowli danego "typu" koni). wtedy byłoby wszstko jasne, legalne i oplacalne...
nikt by NN nie produkował bo by się to nie ołacało. chodowane by były konie w sprawdzonych krzyzówkach (np kn +szlachetne), selekcjonowane (moze jakis doplaty do najlepszych?) w koncu ustaliloby sie wrzozec nowej rasy.
konie (takze klacze) byłyby badane, wybierane, krzyzowane z tymi co wiadomo co z nich bedzie (np jakies oznakowanie linii, baza zeby samemu moc sprawdzic jakim ogier skąd kryc....).  tylko cala papierologia musialaby byc bardziej dla hodowcy dostepna, szybsza, zroumiala, a zachętą mogłoby być np. to ze uznanie zrebaka (czy pozniej jako kalczy/ogiera) "wyprodukowanych" wg zaleceń byłoby tańsze, albo i dotacja jakas np do krycia, czy w ogole hodowli? (jak przy rasach zachowawczych?).

jak z tymi świniami - ludzie dojdą do świadomości ze tak jest lepiej, ze tak juz się robi i juz 😉

niby piekne marzenia ale przeciez tak sie robi.... inaczej nie byłoby tylu ras, a z własnego podwórka:  najwspanialszych arabów (polak potrafi 🙂😉) )
bera7, ale wałachów też nikt nie rozmnaża. Zupełnie jak u świnek. Mają np. skakać - i już.
Wałachy, nie świnki 🙂 Co kogo obchodzi po czym i od czego chcę mieć skokowego wałacha? Że za stanówkę nie zapłacę?
Co za różnica: na mięso (więc nie musi mieć super rodowodu) czy do roboty? Też nie musi. Rodowód nie gwarantuje, niestety, konkretnej przydatności użytkowej. Jakoś z półkrewkami nie chce być jak z folblutami, że gdy masz xx-a, wiesz, że masz szybkiego galopanta.

Szczerze mówiąc, NN-y psują interesy prowadzących księgi hodowlane. I tyle. Dowodów na to, że są miernej jakości użytkowej - brak. Może ktoś by się za to zabrał i jednoznacznie wykazał jak kiepskie są konie bez rodowodów w porównaniu z rasowymi kolegami?

Wyobraźmy sobie teoretycznie, że PZHK zostaje zobowiązany po prostu do prowadzenia rejestrów hodowlanych. Do pilnego spisywania matek, ojców i dzieci (bo cudów nie ma" każdy koń ma matkę i ojca, konkretnych). Bez limitów. Skąd pewność, że rezultaty takiego "rozmnażania na żywioł" byłyby znacząco gorsze niż "efekty" hodowli wg. ksiąg PZHK? Ja tej pewności nie mam. A mogłoby powstać całkiem sporo interesujących "wynalazków". Niestety, dodatkowy "warunek" musiałby być taki, że co nie znajduje nabywcy... 🙁
halo, mnie najbardziej denerwuje, że wielu mających więcej niż jedną klacz robi z sienie hodowców przez duże H. Mają w stajni klacze, co jak się na nie patrzy to aż zęby bolą od kumulacji wad pokrojowych i pokrakę z jajami. Efektem są bardzo słabe źrebięta. Jak oglądam setki koni na allegro w wieku 3-4 lat to mało który koń nie ma rażących wad pokrojowych. Ja wiem, że niema koni o idealnej sylwetce, albo jest ich promil. Ale denerwuje mnie zachwalanie konia co ma z przodu iksy z tyłu krowę - doskonała na matkę, wrrr. Jeździłam kiedyś taką pokrakę i w ciągu miesiąca 3 razy zaliczyłam wywrotkę- w tym 2 razy w stępie.
Obserwuję rynek i mam wrażenie, że koni jest za dużo, dlatego ich ceny są na poziomie mięsa (nie wszystkich, ale jednak...). Efekt jest taki, że oprócz problemów z uzyskaniem ceny dla hodowców koni z wyższej półki, każdy kto ma kilka zł w kieszeni kupuje kobyłę za 2-3tyś, stanówka za 100 zł i produkujemy źrebaka za 1000zł. Ani tego źrebaka nie prowadzi kowal, ani nikt go nie szczepi,  dokumentach nie wspomnę, bo szkoda kasy. I kółko się kręci.
Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.
bera7, tu masz rację, ale na głupotę ludzką rady nie ma, chyba, że ostre i nakładane! kary, brr...
Ogólnie problem typu filozoficzno-socjologicznego: czy ogół ludzki jest raczej rozsądny, czy wręcz przeciwnie? Uważam, że ludzie szybciutko zaprzestają działań wbrew własnym interesom (nie licząc polityki, religii, nałogów i takich tam 🙂😉

M.in. z powodów opisanych przez Ciebie zjawisk,  pisałam o przykrym warunku  😕 odnośnie zwierząt nie znajdujących nabywcy.

edit: rozglądałam się za koniem przez dwa lata. Oprócz tych zupełnie niedostępnych finansowo, wszystkie odpadały już "na oko", a myślałam właśnie też o NN, że niby taniej będzie a coś fajnego może... Skończyło się na nabyciu rasowego, że hej - folbluta po prostu. To tak w opozycji do swojego własnego zdania. Jednak nieprosto wyhodować "coś fajnego". Bez wieloletnich nakładów i przemyślanych działań - możliwe, że niemożliwe  🙂.
dziś opisano moje NN-y,
powstal wpis typ szlachetny,
oraz 3 prymitywy,
oczywiscie wszedzie bedize nn choc opisywana rodzina (klacz i zrebaki po niej) glupie nie? no ale przepisy przepisami są 😉
daty urodzin - roczniki wpisywane "na slowo" , mogą si enei do konca zgadzac w przypadku starszej kobylki bo przeciez ją z tego dziekiego stada odlowiono jako dorosła...ale co tam chyba nei istotne 😉

paszport ma przyjs za 2-3 tygodnie (bo pan kierownik jest tylko w poniedzialki w zwiazki, wiec wtedy je oisze, odda do zrobienia i za tydizen podpisze....) ale powdziel zeby ze tydz dwa zadzwonic , poprosic zeby szybciej (powiedzialam ze ich potrzebuje w miare pilnie)

czipowanie przebieglo bez problemow, mój nawet nie zareagowal. tylko mlody sie zaczął krecic ale chyba przez to cale zamieszanie, potem sie lasil nawet do pana 😉

choc pan mowil ze czasemi sceny są ostre i dudka to jego podstawowe narzedzie pracy (ale to przez to ze konie nie oswojone, znerwicowane czesto, podejsc nawet nei dadzą...). moze troche tylko troche zdeustowane ze tyle ludzi a nikt cukierkow nie daje ;]
Przedstawiam Całusa, chłopak niespełna 5-cio letni. W sobotę pełnoprawnie już mój.
Jest jak dzieciak, wszystko go ciekawi, trochę się boi, trochę poszaleje, a wszystko zwykle kończy z miną "ja nie wiem o co chodzi". Chociaż jeszcze mnie pewnie zaskoczy chłopaczysko.
Tata hucuł, mama małopolanka łamana na konik polski, także miks mam niezły. A w paszporcie wielkie NN, bo tak wyszło, także słynny Nenen i Enena znów doczekali się wybitnego potomka. 😉
Zawsze chciałam hucuła i taranta, nie myślałam, że da się to mieć w jednym koniu. 🙂


Zdjęcia wykonane przez Anię.
emptyline uroczy jest 🙂
Już nie moja ale kucka Enenka z krwi i kości.





śliczna ta karuska nad nami 🙂

my się przypomnimy z moim małym, histerycznym wariatem, który wyskakuje z boksu i padoku (wysokości od 95-145cm) w celu poszukiwania innych koni, którego ledwo przywieźliśmy do warszawy. ale nie wymieniłabym na innego 🙂 kucyk usmolony oczywiście najbardziej jak się tylko dało.









Gustaw
około 13 lat
wzrost ok 135
maść bułana
matka i ojciec nieznany
data urodzenia nieznana
typ - kuc
kupiony jakieś 10 lat temu w (bodajże ) Prawiednikach na lubelszczyźnie przez znajomych. Rok później po zakupie, stał się moim ulubieńcem - był pierwszym koniem na jakiego wsiadłam
🙂
od wczoraj pełnoprawnie mój
dopiełam swego w końcu 🙂
vitani, super zwierz, prześliczny. ja zła na siebie jestem, że gniadoszka nie kupiłam, bo mojego dalmatyńczyka trzeba prać co 3 dni, ale nie zamienię za nic w świecie 🙂

kilka zdjęć czystego Całusa (gdzieś już się przewinęły)







To może i ja pokażę wam mojego Diabła. (co prawda nie nn, ale dziwna mieszanka, i do tego sporo kazirodztwa widać w paszporcie)
Diabolo, obecnie 9 letni wałach, bułany. Po kucu felińskim z domieszką oo ogiera Andruta a matka kuc mix też z domieszkami też Andruta. Sporo kazirodztwa. Tu możecie zobaczyć : http://www.bazakoni.pl/horse_93962.html Matki niestety nie ma na tej stronce, więc jest wpisany tylko ojciec. Ogólnie fajny kuc wyszedł, ale jak dla mnie... trochę masywny jest  🙂
My jako wybitny NN musimy tu być 😉
Już od ponad roku mój jedyny podopieczny- Plus.
Tak na prawdę cała wiedza o nim to takie "na oko".
Koń szkółkowy, kupiony gdzieś z pod W-wy i oceniony jako hucuł/kuc.
Więc tak zostało- no i faktycznie, hucuł to jest na pewno, ale co jeszcze?
Plus
Hucuł/kuc
około 6 letni
Około 135 cm w kłębie.
Rodzice NN.
Charakterny, ma najróżniejsze pomysły na zrzucanie mnie a ja wciąż się zastanawiam skąd jemu się to bierze, pewnie jest za mądry na "jeżdżenie go" ;P
Najkochańszy na świecie, pieszczoch.
A zdjęcia z naszych podskoków ambitnych ;P
Wydaje mi się, że mój pierwszy koń pasuje idealnie do tego wątku jako kolorowy obustronny NN 🙂😉
Łatka dała 4 źrebaki i jej nowa właścicielka tak się w niej zakochała, że następnego dnia pojechały na krycie srokatym ogierkiem 🙂






Ja troszke nie rozumiem krycia NN-kami, ale kobyłka sympatyczna 🙂


Mój Całus z wczoraj:








Odkopuję, bo od niedawna panna stuprocentowo moja, to gdzieś jeszcze muszę się pochwalić. 👀

Safona, gniada NNka, typ gorącokrwisty, urodzona w 2004 roku, o wdzięcznej wysokości metra pięćdziesięciu dwóch, cholernie charakterna, o własnym spojrzeniu na świat, i - a jakże - zrytą psychiką po jakże cudownym facie, że była bita.  😫

Dwuosobowy koń, totalnie  😁



A może dwuosobowy królik?  🏇



Z gatunku baardzo dawno i nieprawda :P



No i ryjek na koniec 🙂



OK, pochwaliłam się, od razu mi lepiej! :P
Do znajomej na krycie ostatnio facet (kompletny laik) przywiózł klacz.  W papierach nn, patrzą a ta na zadzie jak ta lala palenie trakeńskie! Facet opowiadał, że kupił ją w wieku 6 lat (gdzie tak naprawde miała 3), aktualnie te 6 lat skończyła na prawde, a facet do tej pory nie próbuje dociec skąd ten koń jest. Jakieś pomysły? Dla mnie śmierdzi to niesamowicie ;/ a 3 lata temu jeszcze łatwo było dać koniu jakiś lewy paszport
Może i odgrzewam już nieco prześmierdłego kotleta, ale naszej Rosy po Nenenie nie może zabraknąć 😉

Rosa generalnie jest koniem typowo rekreacyjnym, świetnym do nauki dla najbardziej początkujących, ale także dobrze wprowadza w samodzielne jazdy na czworoboku. Ile z niej wyciśniesz - tyle masz. Sęk w tym, że wbrew pozorom trochę można wykrzesać 🙂 Jakież było nasze zdziwienie gdy mój mąż zaczął nią wygrywać rozmaite towarzyskie zawody powożeniowe... To dzięki niej złapał bakcyla, co mnie bardzo cieszy, bo widziałam, że jeździectwo to już nie było to. No i mamy kilka sukcesów na koncie!

Pamiętam jak zajechaliśmy na HPP w Jaszkowie to posypały się komentarze, że nie ma kategorii pony  😂 (Rosa ma 150 cm. w kłebie) A ostatecznie mieliśmy IV miejsce.
Poza tym:
I miejsce w Margoninie (nasze początki w zawodach powożeniowych w 2012 roku)
Przejazd derby z HPP
I miejsce w juniorach naszego podopiecznego w Sierakowie w tym roku
Przykładowa przeszkoda z Mistrzostw Polski Amatorów w Kwiekach (IV miejsce w ogólnej klasyfikacji, w maratonie II (!) miejsce)





Przepraszam, że aż tyle tego, ale Rosa zrobiła dla nas dużo, dużo więcej!
Atea, swietna dzielna kobylka! a jak ty luzakujesz dobrze! 😀 ekstra!
katija Przepraszam, dopiero dzisiaj zauważyłam Twoją odpowiedź, przy okazji podawania linka do tego wątku komuś innemu 🙂 Dziękuję! Nad luzakowaniem cały czas pracuję 😉
Czemu jest kon NN...,skoro przeciez nie urodzil sie z powietrza?  Musi miec jakas dokumentacje urodzenia i rodzicow... 🙄
Sahara nie musi 🙂 przykładem mojej - urodziła się u handlarza, który kupił źrebną kobyłę, raczej mu się nie chciało wyrabiać paszportu, a już tym bardziej sprawdzać pochodzenia matki (ojca pewnie i tak nie znał).
To sa warte klacze NN do hodowli? Chyba nic?
nic.
chociaż ja tam i tak będę chciała mieć od mojej źrebaka, ale to już totalnie kwestia uczuć i mojej obojętności wobec papieru 😁
nic.
chociaż ja tam i tak będę chciała mieć od mojej źrebaka, ale to już totalnie kwestia uczuć i mojej obojętności wobec papieru 😁
  a jaki ogier z papierem pokryje Ci klacz NN...?  Chyba,ze pokryjesz SLICZNYM ogierem tez NN... 🤔
to, czy i kim pokryję - to już moja sprawa 🙂
katija, hodowla to hodowla, a NN to często koniska spłodzone na pastwisku przez jakieś "niesforne" ogierki, które powinny już dawno chodzić oddzielnie na pastwiska:]
  💡 💡 💡
to, czy i kim pokryję - to już moja sprawa 🙂
  Nie mam pytan  :emot4: 😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się