Forum towarzyskie »

Praca na polski - pomoc

Witam. Od szanownej nauczycielki języka polskiego w LO dostałem zadanie. Mam wygłosić trzy minutowe przemówienie na temat "Jakiego jeźdźca chciałby mieć koń wierzchowy". Może wpadnie wam coś ciekawego do głowy? Raczej nie będzie to wykład, że jeździec musi dawać dobre pomoce itp. Raczej coś bardziej ironicznego i śmiesznego. Z góry dzięki  :kwiatek:
najlepiej żadnego  😁
Można się podpiąć pod temat o pomocy do szkoły:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,136.0.html
To wy takie rzeczy w LO robicie? Jesteście takimi baranami czy macie już tyle godzin, że cały program przerobiliście?
ladnego, zeby nie zaburzal konskiego piekna

chojnego, zeby dawal jak najwiecej smakolykow

lekkiego, zeby go nie obciazal

spokojnego, o slabym charakterze - zeby mogl (kon) robic zasadniczo co chce, albo odpowiednio schorowanego - zeby tylko przychodzil pomiziac i porozpieszczac smakolykami


Wcale nie macie racji!

Dwa dni temu na obie moje krasawice wsiadł naprawdę dobry jeździec - to również oznacza: wymagający, bo koń wcale nie mógł robić, co chce, tylko musiał robić, co chciał jeździec. Przy tym, praktycznie bez przemocy, bo na bezwędzidłowym ogłowiu, którego sami w domu nie używamy. I obie kobyły wyglądały na przeszczęśliwe!

Więc moim zdaniem, w siódmym niebie to by były, gdyby na nie wsiadł prawdziwy dżygit, w siodle urodzony, z kindżałem w zębach, szablą przy boku i łukiem na plecach i ruszył z dzikim okrzykiem rabować karawanę! Nareszcie by wiedziały, że żyją...

Co zresztą wcale nie jest takie paradoksalne. Konie to zwierzęta stadne z silnie zarysowaną hierarchią społeczną. Czują się bezpieczniej, kiedy mają autorytet, na którym mogłyby się oprzeć. Prawie jak kobiety, swoją drogą - nic dziwnego, że dawnymi czasy ułani cieszyli się tak wielką popularnością...
Witam. Od szanownej nauczycielki języka polskiego w LO dostałem zadanie. Mam wygłosić trzy minutowe przemówienie na temat "Jakiego jeźdźca chciałby mieć koń wierzchowy". Może wpadnie wam coś ciekawego do głowy? Raczej nie będzie to wykład, że jeździec musi dawać dobre pomoce itp. Raczej coś bardziej ironicznego i śmiesznego. Z góry dzięki  :kwiatek:


i potem Twoi koledzi i koleżanki zdobędą wiedzę, że koniś to śmieszne zwierzątko, które je kiełbasę i może wozić jeżdzca 150 kg...

profesjonalnie do tego podejdz.. a nie ironicznie
To wy takie rzeczy w LO robicie? Jesteście takimi baranami czy macie już tyle godzin, że cały program przerobiliście?


Rogi nam jeszcze nie wyrosły 😎 Mówiliśmy o przemówieniu, jego wyróżnikach. "Pani Profesor" zadała nam tematy dziwne, bardzo nietypowe, w sumie chyba po to, żeby nauczyć nas mówić o wszystkim. Inne tematy to np. "Kto ma lepiej, byk czy krowa?" albo "Dzień powszedni anioła", "Jak się czuje ogryzek wrzucany do kosza".



i potem Twoi koledzi i koleżanki zdobędą wiedzę, że koniś to śmieszne zwierzątko, które je kiełbasę i może wozić jeżdzca 150 kg...

profesjonalnie do tego podejdz.. a nie ironicznie


To przemówienie ma zainteresować, zachęcić klasę do koni. Nudny wykład pt. "Koń chciałby jeźdźca z dobrym dosiadem" nikogo nie zaciekawi. Chciałem przedstawić to, czego chciałby koń w sposób ciekawy, np. w przykładzie Manty występuje zagadnienie lekkości jeźdźca. Na końcu myślałem nad powiedzeniem czegoś bardziej "filozoficznego", żeby podsumować, że koń to nie zabawka, ale ma też swoje wymagania i potrzeby.

Manta dzięki  :kwiatek:
I będziesz się do tego przygotowywał? Napisałeś już co chcesz przekazać i w jaki sposób to powiedzieć. Jeździsz konno więc masz pojęcie. Czego więcej potrzebujesz? Może napisać Ci przemowę, żebyś się mógł na pamięć nauczyć? Ale mówisz szybko, czy wolno, bo nie wiem ile tekstu naprodukować. 🤔
rewir a czytałaś pierwszy post? To może zacytuję, będzie Ci łatwiej.

Może wpadnie wam coś ciekawego do głowy?

Jak widzisz szukam pomysłów.

jakiego jeżdzcca powinien mieć koń wierzchowy...
godziny mijają, nic nie przychodzi do głowy...

może powinna być to dziewczynka mała?
która z uśmechem parkury by skakała?

może wiejski chłopak, bez zęba na przedzie?
co na oklep po piwo pojedzie?

a może dystyngowana starsza dama?
co nigdy na konia nie wsiądzie sama?

czego ten koń oczekuje, stojąc na łące?
parskając do ucha biedronce...

a może on chce świętego spokoju?
nie stać całą noc w gnoju?

może on chce wolności, galopu po stepie??
a nie gdy tyłek ktoś na nim klepie?


🏇 🏇 🏇
Dodofon rewelacja  👍
👍 🙇
Dodofon super! Bardzo fajne, na pewno użyje 🙂  👍
ale niw wyczerpuje to problemu grzegorza ;-)

ok,
ja bym zrobiła to tak:

po prostu przejdz przez "wieki"...

od np. starożytnego Rzymu...\
i dodawaj do tego - dlaczego + jakaś wiedza

coś w stylu:
jakiego jeźdzcca chciałby koń wierzchowy...
może antycznego rzymianina??

raczej nie... chodzący w prześcieradle facet nie wzbudza entuzjazmu konia... na dodatek w za czasów rzymskich jeździło się w siodle bez strzemion, wiec było to niewygodne...

więc może średniowiecznego rycerza??
cóż... niewielka to przyjemnosć nosić zbroję jako koń (kilka słów o orężach koni) i do tego jeźdzca ważącego xxx kg w zbroi...
czy wiecie że... i tu kilka słów... ze zbroja ważyła ok 120 kg, a na konia wkładali specjalni giermkowie?? a jak rycerz spadł z konia podczas walki to już sie nie podnosił??

wiec może jeźdzca z czasów Kolumba??
żadna to pociecha... ale czy wiecie, ze w Ameryce koni nie było?? i dopiero przywiezione przez Hiszpanów konie, które uciekły i zdziczały dały podstawę do stworzenia rasy mustangów?? - kilka słów o... owych

a może francuska dama za czasów króla słońce?/ na spacerze w lasku bulońskim??
i tu kilka słów o siodle damskim  i jeżdzie w tym stylu...

jednak nie...
może ułana z II wojny światowej? i zginąć od kupi? albo ciągnać armatę? (przytoczyć ile koni poległo w II wojnie światowej)

może jednak tą małą koffaną dziwffczynkę z XX wieku? z marchewką... coś podać o obecnym jeździectwie, modzie itd.

i zakończyć ogólnie...
z punktu widzenia konia...
i jego koniowatości...

koń nie wybiera żadnego jeźdzca...
wybiera wolność, swobodę i zasmażkę!
Dodofon super 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się