Jeżdze tam juz od 5 lat ;] teraz czas na 6 wyjazd 🙂 Jesli moge doradzić to najfajniej będzie zrobić flagę logo re-volty i przypiąć na słupie, lub sznurkach, a pod nimi miec namioty ekipy ;] Tak własnie ludzie się znajdują na woodstocku. Najbardziej polecam rozbić namiot na górkach - z dala od kurzu który niestety wszystkim doskwiera. Ewentualnie w lasku naprzeciwko sceny - tam jest cień i wszędzie jest blisko ;] Będę dumna jak zobacze re-voltowiczki na woodstocku, bo jak narazie to jako koniara czuję sie na tej imprezie osamotniona. 😅
Notarialna ja nie wiem jak to będzie z moją praca ale jak się uda to przyjade już w czwartek wieczorem- bo impreza jest piątek, sobota i niedziela. Zarąbiście by było zobaczyc piękną czerwoną flage z żółtą gwiazdką podpisaną - RE-VOLTOWICZE 😀 Super sprawa 😀 ;] Nic no nie moge sie doczekac ;]
Ja muszę tylko namiot skołować :[ I poorientować się jak to z tym dojazdem będzie. Kiedy, skąd, jak, dokąd i za ile... 😉
A czym smigacie? Jak autem to polecam parking przed woodstockiem. Śmieszne pieniądze za nocleg lub dwa autka a zawsze mniej jest targania szpargałów- kurtke przeciwdeszczową czy dodatkową pare gaci można sobie zostawić na miejscu. Uwaga polecam też bardzo stacje paliw, która jest oddalona od pola namiotowego jakis kilometr. Mały spacerek a toaleta na te bardziej krępujące sprawy - jest niezastapiona. Chyba że ktoś lubi obszczany lasek czy Toi Toi-e. 🙂 Ja to jestem weteran woodstockowy i zawsze znajde 15 tysięcy udogodnień żeby te czas tam na koncercie był najbardziej przyjemnym okresem w roku 🙂 Z ciekawych patentów to polecam jeszcze chusteczki nawilżające- niezastapiona rzecz. Od 4 lat niezmiennie targamy na woodstock dmuchany materac 🙂 Nie jest ciężki, a uwierzcie mi rano pobudka jest o wiele przyjemniejsza jak pogruchotane przez noc końci. Ja to taki francuski pudelek jestem 🙂 Zbyt mocny rozstaw bioder i nocka spędzona na podłodze sprawia że jestem sparalizowana do końca dnia :P Taki urok trza sobie radzić 🙂 Jesli chcemy się spotkać na woodstocku - to zamiast bezsensownych poszukiwań może ustalmy dzień i godzinę zlotu - voltopirek i volltowiczek?
Proponuję sobotę godz. 13.00 ( kiedy nie ma jeszcze koncertów a każdy zdąży się już obudzić) pod dużą sceną przy bankomacie PKO. Co wy na to? Ja to wogóle będe pewnie łazić ze sztucznym słonecznikiem - jak co roku zresztą 🙂 Ewentualnie wiankiem na głowie 🙂
Ja zapewne będę zaskórowana, chyba że będzie podły upał (choć znając życie, tam na miejscu już mi to nie zrobi różnicy - czyli i tak będę zaskórowana 🤣 )
-osobiscie odradzam dłuższe podróżowanie TYM woodstockowym pociagiem 🙂 To może boleć 🙂 ale jak chrzest to chrzest 🙂 Tłum, smród, ciasnota, przepychanki ( jeden śpi na drugim ),hałas, pijaństwo , brak normalnej toalety. Oczywiście są zarąbiste plusy- nowe towarzystwo, integracja , każdy podzieli się tą puszka browca 🙂 Jak kto tam lubi 🙂 Ja wolę bardziej higieniczne warunki 🙂
Gdyby jechalo nas mniej, to może nawet kombinowałabym nad samochodem. Ale jedziemy sporą grupą, tylu samochodów nie da rady biorąc pod uwagę, że chętnych kierowców byłoby minimum w postaci mnie 😉